Na tą kartę polowałem od ponad pół roku. Marzyła mi się już daaaawno temu, jeszcze jak miałem naśćie lat
Jakoś tak się jednak nigdy nie złożyło, dużą Amigę sprzedałem jeszcze zanim ją dobrze wyposażyłem i jakoś tak temat wtedy umarł. Teraz jednak mam kryzys wieku średniego i chęć posiadania tej karty w Amidze wzięła górę
Na dobry początek postanowiłem uzupełnić swoją więdzę na ten temat. Przewertowałem stare, papierowe magazyny i w sumie poza lakonicznymi opisami parametrów nic nie znalazłem. Wręcz odniosłem wrażenie, że nikt z redaktorów nie widział jej na oczy w innej postaci niż w kolorowym, zachodnim czasopiśmie...
W internecie jedyny w miarę sensowny opis posiadacza (ukłon w stronę Garego Blitera) znajduje się na PPA i mimo, że liczy już 15 lat ciężko o lepszy. Widać, że autor zna się na rzeczy. Mimo wszystko dołożę swoje trzy grosze jako że i mi w końcu udało się kupić z n-tej ręki ww kartę, a może i kolejny napalony poszukiwacz znajdzie coś ciekawego w moich wypocinach
A więc, kartę udało mi się w końcu kupić na ebayu. Dotarła do mnie za pośrednictwem znanego i powszechnie lubianego w niemczech pośrednika Hermes Tracking, o którym można poczytać wiele opinii w tym miejscu. Miałem więc pewne obawy, że dotrze do mnie rozjechana przez czołg, rozszabrowana lub conajmniej niesprawna
Na szczęście obawy ukazały się zupełnie bezzasadne i po 10 dniach ku mojej radości paczuszka znalazła się na moim biurku w stanie nienaruszonym. Po rozpakowaniu moim oczom ukazała się Toccata. Faktycznie karta jest bardzo ładnie zaprojektowana. Część cyfrowa jest wyraźnie oddzielona po lewej stronie, a kodek i część analogowa po prawej. Od razu w oczy rzuca się iście niemiecki porządek jaki na niej panuje. Coś czego brakuje we współczesnych kartach gdzie wszystkie elementy zdają się być porozrzucane w nieładzie i upchane jakby na siłę. Tutaj tego nie ma. Ale to tylko moje subiektywne odczucie, liczy się dźwięk jaki karta generuje.
Karta ma już swoje lata więc dźwięk jaki generuje jest 16 bitowy i max 48khz. Współczesne karty oferują już z reguły 24 bity i 96khz, a nawet 32 bity i 192khz, jednak do zwykłego odsłuchu audio w Amidze Toccata powinna wystarczyć nam aż nadto tym bardziej, że generowany przez nią dźwięk jest naprawdę wysokiej jakości a parametry przy wspomnianych 16 bitach potrafią być lepsze od niejednego nowego odpowiednika. Skoro już o parametrach mowa to podając za instrukcją prezentują się one następująco:
4 wejścia:
AUX1 - impendancja 47k - 0.3 - 3V
AUX2 - impendancja 47k - 0.3 - 3V
LINE - impendancja 47k - 0.3 - 3V
MIC - impendancja 47k - 10 - 300mV
Wyjście - impendancja 470 - 2.2V
Wejścia AUX1, Line oraz wyjście to duże jacki i znajdują się na "śledziu" z tyłu karty. AUX2 oraz MIC natomiast to małe jacki i występują na jej górnej krawędzi i po zamknięciu obudowy komputera stają się niedostępne. Powoduje to również, że mogą wymagać wtyczek kątowych bo miejsca zostaje niewiele. W zestawie z kartą powinien się znajdować jeszcze dodatkowy "śledź" przelotowy - pozwalający podłączyć wyjście amigi z wejściem AUX2 oraz wejście mikrofonu. Niestety tego w zestawie nie miałem . Wiadomo karta nie jest nowa i zapewne miała już kilku właścicieli. Poradziłem sobie adaptując zwykłą zaślepkę i przeprowadzając przez nią kabel zakuty z jednej strony wtykami RCA podłączonymi do wyjścia audio Amigi, a z drugiej wtyczką kątową typu mały jack. Warto wspomnieć, że wg instrukcji wejście AUX2 jest dedykowane właśnie do takiego podłączenia, gdyż w odróźnieniu do pozostałych wejść jest wejściem niskopoziomowym. Jako, że nie jestem biegły w tego typu technicznych aspektach rozumiem to po prostu w ten sposób, że do tego wejścia w odróżnieniu od innych podłączamy źródło o sygnale niewzmocnionym.
Karta oferuje kilka trybów pracy. Oprócz 8 i 16 bitów są to A-Law oraz µ-Law (zawsze mono lub stereo) Warto wspomnieć również o dynamice, która wynosi 95dB i jest doskonałym wynikiem. Max osiągalny przy 16 bitach i 48khz to 96dB, a mój Asus Xonar DX może się poszczycić "zaledwie" dynamiką 93,2. Zwykły, przeciętny Realtek tak popularny na płytach głównych to dynamika około 68dB. Mimo zaawansowanego wieku jak widać Toccata daje radę
Mamy do dyspozycji również 14 częśtotliwości próbkowania: 5513, 6615, 8000, 9600, 11025, 16000, 18900, 22050, 27429, 32000, 33075, 37800, 44100 oraz 48000Hz.
Wymagania minimalne niezbędne do uruchomienia karty to oczywiście Amiga wyposażona przynajmniej w sloty Zorro II (Ale bez problemu zadziała również w Zorro III). Kickstart w wersji przynajmniej 2.0. 1MB Chip i 1MB Fast Ramu i twardy dysk. Oczywiście przy tych parametrach raczej nie podziałamy za wiele więc im więcej tym lepiej. Jeżeli chcemy się zajmować montażem Video lub obróbką sampli, przyda nam się również karta graficzna, która pozwoli uruchomić odpowiednie oprogramowanie w wysokiej rozdzielczości. Toccata została stworzona do pracy w duecie z VLabem i podobno świentnie się z nim sprawdza właśnie w montażu Video.
A teraz to co tygryski lubią najbardziej, czyli montaż i użytkowanie
Po przymierzeniu karty do slotu Zorro karta wydała mi się nieco za krótka. Śledź jest jednak regulowany i można ustawić jego odsadzenia za pomocą niewielkiego kluczyka imbusowego, odkręcając dwie śrubki mocujące. Po chwili wszystko pasowało bez problemu i można było ją obsadzić. Od razu zaczęła być widoczna w Early startup. Obraz dyskietki z oprogramowaniem bez problemu ściągnąłem z BBOAH, jednak tak naprawdę niewiele z niej potrzebujemy. Karta bez problemu współpracuje z AHI i tych sterowników użyłem. Ściągnąłem najnowszą wersję toccata.library oraz sterowników AHI. Z dyskietki instalacyjnej przegrałem jedynie program toccatainit oraz Toccata Control. Pierwszy inicjuje działanie karty, objawia się to lekkim "pyknięciem" w głośniki. Drugi pozwala na sterowanie parametrami i można go zastąpić programem Toccatamixer dostępnym na Aminecie. Jeśli mamy system wzbogacony o MUI, będzie po prostu ładniej wyglądał.
Po uporaniu się ze sterownikami przyszedł czas na odsłuch. Trochę się obawiałem, że mój ulubiony odtwarzacz modułów, czyli Hippoplayer odmówi współpracy. Niektórzy użytkownicy raportowali z nim problemy, jednak żadne nie wystąpiły. Myślę, że jest to kwestia wersji sterowników AHI i po prostu warto zadbać o to żeby były w aktualnej - najnowszej wersji. Po ustawieniu trybu AHI HiFi 16bit stereo++ 48kHz na moje uszy wylało się wiadro miodu
Paula w porównaniu z Toccatą brzmi po prostu "płasko". Nawet na standardowych modułach słychać różnicę, chociaż nie jest ona aż tak wielka. Za to przy wszelkich wielokanałowych Fasttrackerach zaczyna się przepaść. Grają czyśćiutko i idealnie. Po prostu nie ma się do czego przyczepić.
I tutaj ujawnia się jeszcze jedna zaleta Toccaty o której warto wspomnieć. Paula nawet na moim wampirze, przy odtwarzaniu wielokanałowych modułów tak skutecznie zamulała komputer, że w zasadzie poza odsłuchem nie można było robić nic więcej. Teraz w zasadzie nawet nie zauważam jekiego rodzaju plik jest odtwarzany, mimo że karta nie ma sprzętowego mixowania kanałów i odpowiada za to procesor. Spokojnie mogę sobie pracować w tle. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że dźwięk jest odtwarzany bez udziału Pauli więc karta nie musi współdzielić zasobów z Chipsetem. Widać to chociażby po tym, że Chip ram pozostaje wolny - wszystko się odbywa z fast ramu.
Podobnie sprawa wygląda przy odtwarzaniu plików mp3. Różnica między 14bit Pauli a 16bit Toccaty jest kolosalna. W końcu jest bez szumów w tle, a wszystko brzmi conajmniej równie dobrze jak na PC z porządną kartą muzyczną.
Zasób programów korzystających z AHI jest spory, więc pole do odsłuchu również. Dema, magazyny dyskowe, gry czy emulatory wspierające te sterowniki w końcu uzyskują 16 bitowe - czyste brzmienie.
Jako, że nie jestem muzykiem nie próbowałem jeszcze obróbki sampli, ale wierzę że i tutaj karta sprawiłaby się doskonale. Z kartą dostarczany był program Samplitude, więc jakby "fabrycznie" była do tego przygotowana.
No dobrze, a co jeśli chcemy po prostu pograć lub program nie wykorzystuje dobrodziejstw karty? Po to właśnie można podłączyć wyjście Amigi z którymś z wejść - najlepiej dedykowanym AUX2. Dźwięk zostaje przepuszczony na wyjście Toccaty. Niestety aby tak się stało musi kartę należy zainicjować poprzez toccatainit. W praktyce, po prostu trzeba załadować system. Gdy zechcemy uruchomić komputer z dyskietki wyjście Amigi warto podłączyć bezpośrednio do wzmacniacza lub dopisać do startup sequence program inicjujący. Jeśli komuś to przeszkadza można skonstruować lub kupić prosty, zewnętrzny - sprzętowy mikser. W dobie WHDLoad nie wiem czy ma to sens. Wszystko odpalane za pomocą tego pakietu spod systemu działa bez problemu.
Pozostała kwestia jeszcze dwóch tajemniczych zworek znajdujących się tuż pod wejściem AUX2. Tak naprawdę nikt chyba nie wie do czego służą
Każdy, kogo zapytałem miał inną teorię na ten temat. Wg instrukcji zamknięcie tych zworek powoduje połączenie wejść AUX1 oraz Line. W przypadku gdy AUX2 nie jest używane pozwala to miksować wejście Line za pomocą toccata control. Nie sprawdzałem jednak tego działania w praktyce, pozostawiłem po prostu te zworki otwarte.
Na zakończenie. Czy warto? W dzisiejszych czasach zdobycie dedykowanej 16bitowej karty muzycznej do Amigi może graniczyć z cudem, a cena może przyprawić o siwe włosy
Mimo wszystko chyba tak. Tym bardziej jeśli jesteśmy miłośnikami wszelkiego rodzaju muzyki lub nawet ją tworzymy. To jest to o co Commodore nigdy nie zadbało. Teraz wiem, że Amiga bez Toccaty jest jakby "niekompletna". Karta jest kompletnie bezproblemowa i jakby wpasowywała się do systemu, po pewnym czasie po prostu można zapomnieć że w ogóle tam jest.


W internecie jedyny w miarę sensowny opis posiadacza (ukłon w stronę Garego Blitera) znajduje się na PPA i mimo, że liczy już 15 lat ciężko o lepszy. Widać, że autor zna się na rzeczy. Mimo wszystko dołożę swoje trzy grosze jako że i mi w końcu udało się kupić z n-tej ręki ww kartę, a może i kolejny napalony poszukiwacz znajdzie coś ciekawego w moich wypocinach

A więc, kartę udało mi się w końcu kupić na ebayu. Dotarła do mnie za pośrednictwem znanego i powszechnie lubianego w niemczech pośrednika Hermes Tracking, o którym można poczytać wiele opinii w tym miejscu. Miałem więc pewne obawy, że dotrze do mnie rozjechana przez czołg, rozszabrowana lub conajmniej niesprawna

Karta ma już swoje lata więc dźwięk jaki generuje jest 16 bitowy i max 48khz. Współczesne karty oferują już z reguły 24 bity i 96khz, a nawet 32 bity i 192khz, jednak do zwykłego odsłuchu audio w Amidze Toccata powinna wystarczyć nam aż nadto tym bardziej, że generowany przez nią dźwięk jest naprawdę wysokiej jakości a parametry przy wspomnianych 16 bitach potrafią być lepsze od niejednego nowego odpowiednika. Skoro już o parametrach mowa to podając za instrukcją prezentują się one następująco:
4 wejścia:
AUX1 - impendancja 47k - 0.3 - 3V
AUX2 - impendancja 47k - 0.3 - 3V
LINE - impendancja 47k - 0.3 - 3V
MIC - impendancja 47k - 10 - 300mV
Wyjście - impendancja 470 - 2.2V
Wejścia AUX1, Line oraz wyjście to duże jacki i znajdują się na "śledziu" z tyłu karty. AUX2 oraz MIC natomiast to małe jacki i występują na jej górnej krawędzi i po zamknięciu obudowy komputera stają się niedostępne. Powoduje to również, że mogą wymagać wtyczek kątowych bo miejsca zostaje niewiele. W zestawie z kartą powinien się znajdować jeszcze dodatkowy "śledź" przelotowy - pozwalający podłączyć wyjście amigi z wejściem AUX2 oraz wejście mikrofonu. Niestety tego w zestawie nie miałem . Wiadomo karta nie jest nowa i zapewne miała już kilku właścicieli. Poradziłem sobie adaptując zwykłą zaślepkę i przeprowadzając przez nią kabel zakuty z jednej strony wtykami RCA podłączonymi do wyjścia audio Amigi, a z drugiej wtyczką kątową typu mały jack. Warto wspomnieć, że wg instrukcji wejście AUX2 jest dedykowane właśnie do takiego podłączenia, gdyż w odróźnieniu do pozostałych wejść jest wejściem niskopoziomowym. Jako, że nie jestem biegły w tego typu technicznych aspektach rozumiem to po prostu w ten sposób, że do tego wejścia w odróżnieniu od innych podłączamy źródło o sygnale niewzmocnionym.
Karta oferuje kilka trybów pracy. Oprócz 8 i 16 bitów są to A-Law oraz µ-Law (zawsze mono lub stereo) Warto wspomnieć również o dynamice, która wynosi 95dB i jest doskonałym wynikiem. Max osiągalny przy 16 bitach i 48khz to 96dB, a mój Asus Xonar DX może się poszczycić "zaledwie" dynamiką 93,2. Zwykły, przeciętny Realtek tak popularny na płytach głównych to dynamika około 68dB. Mimo zaawansowanego wieku jak widać Toccata daje radę

Mamy do dyspozycji również 14 częśtotliwości próbkowania: 5513, 6615, 8000, 9600, 11025, 16000, 18900, 22050, 27429, 32000, 33075, 37800, 44100 oraz 48000Hz.
Wymagania minimalne niezbędne do uruchomienia karty to oczywiście Amiga wyposażona przynajmniej w sloty Zorro II (Ale bez problemu zadziała również w Zorro III). Kickstart w wersji przynajmniej 2.0. 1MB Chip i 1MB Fast Ramu i twardy dysk. Oczywiście przy tych parametrach raczej nie podziałamy za wiele więc im więcej tym lepiej. Jeżeli chcemy się zajmować montażem Video lub obróbką sampli, przyda nam się również karta graficzna, która pozwoli uruchomić odpowiednie oprogramowanie w wysokiej rozdzielczości. Toccata została stworzona do pracy w duecie z VLabem i podobno świentnie się z nim sprawdza właśnie w montażu Video.
A teraz to co tygryski lubią najbardziej, czyli montaż i użytkowanie

Po przymierzeniu karty do slotu Zorro karta wydała mi się nieco za krótka. Śledź jest jednak regulowany i można ustawić jego odsadzenia za pomocą niewielkiego kluczyka imbusowego, odkręcając dwie śrubki mocujące. Po chwili wszystko pasowało bez problemu i można było ją obsadzić. Od razu zaczęła być widoczna w Early startup. Obraz dyskietki z oprogramowaniem bez problemu ściągnąłem z BBOAH, jednak tak naprawdę niewiele z niej potrzebujemy. Karta bez problemu współpracuje z AHI i tych sterowników użyłem. Ściągnąłem najnowszą wersję toccata.library oraz sterowników AHI. Z dyskietki instalacyjnej przegrałem jedynie program toccatainit oraz Toccata Control. Pierwszy inicjuje działanie karty, objawia się to lekkim "pyknięciem" w głośniki. Drugi pozwala na sterowanie parametrami i można go zastąpić programem Toccatamixer dostępnym na Aminecie. Jeśli mamy system wzbogacony o MUI, będzie po prostu ładniej wyglądał.
Po uporaniu się ze sterownikami przyszedł czas na odsłuch. Trochę się obawiałem, że mój ulubiony odtwarzacz modułów, czyli Hippoplayer odmówi współpracy. Niektórzy użytkownicy raportowali z nim problemy, jednak żadne nie wystąpiły. Myślę, że jest to kwestia wersji sterowników AHI i po prostu warto zadbać o to żeby były w aktualnej - najnowszej wersji. Po ustawieniu trybu AHI HiFi 16bit stereo++ 48kHz na moje uszy wylało się wiadro miodu

I tutaj ujawnia się jeszcze jedna zaleta Toccaty o której warto wspomnieć. Paula nawet na moim wampirze, przy odtwarzaniu wielokanałowych modułów tak skutecznie zamulała komputer, że w zasadzie poza odsłuchem nie można było robić nic więcej. Teraz w zasadzie nawet nie zauważam jekiego rodzaju plik jest odtwarzany, mimo że karta nie ma sprzętowego mixowania kanałów i odpowiada za to procesor. Spokojnie mogę sobie pracować w tle. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że dźwięk jest odtwarzany bez udziału Pauli więc karta nie musi współdzielić zasobów z Chipsetem. Widać to chociażby po tym, że Chip ram pozostaje wolny - wszystko się odbywa z fast ramu.
Podobnie sprawa wygląda przy odtwarzaniu plików mp3. Różnica między 14bit Pauli a 16bit Toccaty jest kolosalna. W końcu jest bez szumów w tle, a wszystko brzmi conajmniej równie dobrze jak na PC z porządną kartą muzyczną.
Zasób programów korzystających z AHI jest spory, więc pole do odsłuchu również. Dema, magazyny dyskowe, gry czy emulatory wspierające te sterowniki w końcu uzyskują 16 bitowe - czyste brzmienie.
Jako, że nie jestem muzykiem nie próbowałem jeszcze obróbki sampli, ale wierzę że i tutaj karta sprawiłaby się doskonale. Z kartą dostarczany był program Samplitude, więc jakby "fabrycznie" była do tego przygotowana.
No dobrze, a co jeśli chcemy po prostu pograć lub program nie wykorzystuje dobrodziejstw karty? Po to właśnie można podłączyć wyjście Amigi z którymś z wejść - najlepiej dedykowanym AUX2. Dźwięk zostaje przepuszczony na wyjście Toccaty. Niestety aby tak się stało musi kartę należy zainicjować poprzez toccatainit. W praktyce, po prostu trzeba załadować system. Gdy zechcemy uruchomić komputer z dyskietki wyjście Amigi warto podłączyć bezpośrednio do wzmacniacza lub dopisać do startup sequence program inicjujący. Jeśli komuś to przeszkadza można skonstruować lub kupić prosty, zewnętrzny - sprzętowy mikser. W dobie WHDLoad nie wiem czy ma to sens. Wszystko odpalane za pomocą tego pakietu spod systemu działa bez problemu.
Pozostała kwestia jeszcze dwóch tajemniczych zworek znajdujących się tuż pod wejściem AUX2. Tak naprawdę nikt chyba nie wie do czego służą

Na zakończenie. Czy warto? W dzisiejszych czasach zdobycie dedykowanej 16bitowej karty muzycznej do Amigi może graniczyć z cudem, a cena może przyprawić o siwe włosy
