Kiedyś podobał mi się F-19 firmy Microprose w sumie gra, która pojawiła się przed F-117.
Nie najgorszym połączeniem gry strategicznej i symulatora lotu był AV-8B Harrier Assault.
COALA, B-17 Flying Fortress super symulator, ale wtedy ta gra rozpalała moją wyobraźnie aż do czerwoności.
Zajebisty był również F-15 Strike Eagle II, w którym starałem się główne cele niszczyć tylko przy pomocy działka, oj się działo.

Było bardziej gra zręcznościowa niż symulator. W grach firmy Microprose model lotu był potraktowany pobłażliwie. Nacisk był położony na zabawę i takie aspekty jak wierne odzwierciedlenie lotu schodziły na dalszy plan jednak mi to nie przeszkadzało bo ja bawiłem się świetnie przy tych grach.
Ogólnie symulatorów na Amigę było zatrzęsienie.