Re: Beast (Shadow of the Beast 1 dla niektórych) - bug train
Z zainteresowaniem przeczytam - o ile pamięć mnie nie myli - boss = KRZESŁO z czaszkami włączenia trainera zabija naszego bohatera.
Spowodowane to jest tym, że w przypadku nieśmiertelności na tym etapie - po dotknięciu przez bossa naszego bohatera - postać nie ginęła, ale rozgrywka nie mogła być kontynuowana - gdyż gra głupiała i zatrzymywała przesuwanie ekranu w miejscu.
Na pewno istniałaby możliwość napisania lepszego trainera, ale ja zostawiam to kolegom po fachu - Shadow of The Beast niezbyt mi się podoba i jest wiele innych tytułów, które zasługują na porządne trainery.
Nawet szczerze przyznam - nie wiem czy nawet dzisiaj mam dość umiejętności, by tak dobry trainer zrobić.
Osobiście sugerowałbym podpuszczenie StingRaya albo Flashtro, żeby taki trainer przygotowali.
Broń boże nie prosić JOTD...
Spowodowane to jest tym, że w przypadku nieśmiertelności na tym etapie - po dotknięciu przez bossa naszego bohatera - postać nie ginęła, ale rozgrywka nie mogła być kontynuowana - gdyż gra głupiała i zatrzymywała przesuwanie ekranu w miejscu.
Na pewno istniałaby możliwość napisania lepszego trainera, ale ja zostawiam to kolegom po fachu - Shadow of The Beast niezbyt mi się podoba i jest wiele innych tytułów, które zasługują na porządne trainery.
Nawet szczerze przyznam - nie wiem czy nawet dzisiaj mam dość umiejętności, by tak dobry trainer zrobić.
Osobiście sugerowałbym podpuszczenie StingRaya albo Flashtro, żeby taki trainer przygotowali.
Broń boże nie prosić JOTD...
