Witam.
Nie chciało mi się ostatnio zbierać butelek dodających i regenerujących energię w PoP, no to włączyłem sobie trainera. Nie działa tak, jak powinien (no chyba, że ten model tak już ma). Po "nadzianiu" się na kolce, albo upadku z dużej wysokości tracimy życie (to akurat jest w porządku), ale nie da się zrestartować levela ot tak po prostu przy pomocy fire, jak to zwykle bywa bez aktywnego trainera. Nie jest to jakiś wielki problem, bo CTRL+A restartuje dany level od początku (CTRL+R restartuje grę od levelu 1), ale jak ktoś o tym nie wie, to może to być trochę frustrujące. Np. komuś udało się perfekcyjnie dotrzeć do poziomu 12 (mój ulubieny - ten co to się trzeba cały czas w górę piąć po półkach i na końcu połączyć się ze swoim sobowtórem z lustra), powinęła mu się noga i spadł. Leży i robi pod siebie, bo nie wie, że można wdusić CTRL+A, a przycisk fire na padzie rozżarzony jest już do czerwoności od wciskania z częstotliwością 158 Hz...
Nie chciało mi się ostatnio zbierać butelek dodających i regenerujących energię w PoP, no to włączyłem sobie trainera. Nie działa tak, jak powinien (no chyba, że ten model tak już ma). Po "nadzianiu" się na kolce, albo upadku z dużej wysokości tracimy życie (to akurat jest w porządku), ale nie da się zrestartować levela ot tak po prostu przy pomocy fire, jak to zwykle bywa bez aktywnego trainera. Nie jest to jakiś wielki problem, bo CTRL+A restartuje dany level od początku (CTRL+R restartuje grę od levelu 1), ale jak ktoś o tym nie wie, to może to być trochę frustrujące. Np. komuś udało się perfekcyjnie dotrzeć do poziomu 12 (mój ulubieny - ten co to się trzeba cały czas w górę piąć po półkach i na końcu połączyć się ze swoim sobowtórem z lustra), powinęła mu się noga i spadł. Leży i robi pod siebie, bo nie wie, że można wdusić CTRL+A, a przycisk fire na padzie rozżarzony jest już do czerwoności od wciskania z częstotliwością 158 Hz...
