Polski

[AMIGA] Efekt WOW/BLEH w grach amigowych

Opisujemy tu "duchowne" przeżycia z grami z różnych platform.
Pamiętaj, że istnieją tematyczne podfora, dla zachowania porządku.
Anthrox Opowiedzcie o swoim efekcie WOW/BLEH -- możecie podać dowolną ilość tytułów amigowych, w których doświadczyliście tego efektu.
Efekt WOW -- uruchamiacie po raz pierwszy grę, która po chwili Was czymś miłym, wyjątkowym, niespodziewanym zaskoczyło.
Efekt BLEH -- to co Was odrzuciło.

Moje doświadczenia:

Prince of Persia
ten loch, te ruchy łał, ta muzyczka z intro, ta księżniczka (gra była trudna do przejścia i pozostało mi długo marzyć jak wczołguję się przez to czarne okno po jej lewej stronie). Podobał mi się też efekt krwi na szczękach, lustro i interesujące zwroty akcji -- z myszą najlepsze, a nie takie oczywiste -- pewnie niejeden wyłączał grę w momencie, jak mu się krata zamknęła zamiast (uwaga, spoiler)
Ukryta treść:

prince-of-persia-1.png

prince-of-persia-2.png


Crazy Cars 3
wow, jak hamuję to świecą się światła stop (w Lotusie 3 nie było tego efektu).
crazy-cars-3-lights-stop-effect.gif


I tutaj pojawił się smutek i rozczarowanie, że nie szło używać kierunkowskazów albo klaksonu.
Czasem też marzyłem jak już PC zaczęło dominować, żebym w CC3 mógł pograć na kierownicy i pedałach :mrgreen:

Mortal Kombat 2
(jedynki nie miałem)
łooooł, ale fajne, w powietrzu fikołki można typa zbić i jest krew!
mortal-kombat-2-jax.gif


Metal Kombat
:hee: -- WOAH! można wsiadać do pojazdów i niszczyć nimi.
Ciekawostka -- robot Fidel przypominał mi pompkę od PRLowskiego pontonu -- tego niebiesko-żółtego -- pamiętacie?
metal-kombat-robot-fidel.png

pompka-ponton-prl.webp



Bleh:
Rally Championship
rally_championship.webp


nie kupiła mnie perspektywa -- zbyt mocno byłem przyzwyczajony do widoku z tyłu -- tak jak w Lotusie, Crazy Cars 3, Top Gear -- rozgrywka wydawała mi się trudna, jednocześnie nie poczułem motywacji, aby opanowywać taki "dziwny" dla mnie widok z oddali.
O dziwo perspektywa z gry Whizz mnie nie odstraszyła, nauczyłem się ją przechodzić i w końcu CAŁĄ przeszedłem -- na oryginale i bez trainera :)

Tyran (MarkSoft)
tyran_pl_marksoft-amiga.webp

Uruchamiam grę. Na początek się skrzywiłem, że nie ma całej historii z instrukcji obsługi, tylko mały fragment, ale nadal klimat się wylewał będąc podbudowany historią z instrukcji.
Ok, uruchomiłem grę...
Ej... czy ja już tego nie widziałem? (po chwili przyszła refleksja -- toż to polska zrzynka Moonstone: A Hard Days Knight!)
Nie zraziłem się...
Coś tam kupiłem, odpaliłem pierwszą walkę:
tyran-marksoft-walka.gif


Moja reakcja:
:bk:
(+ sekwencja klawiszowa resetująca Amigę)

Potem dla jaj sobie grę odpaliłem lata później -- cwanie pomyślałem, że spróbuję grę przejść oszukując, a że wtedy nie umiałem robić trainerów -- to postanowiłem robić SAVE/LOAD .uss na grze w kościach, gdzie nazbierałem dużo kasy (satysfakcja była jak sobie wyobrażałem jaki ze mnie cwaniak i szczęściarz, że przewiduję kiedy i jakie oczka wypadną -- po wczytaniu .uss wiedziałem dokladnie jaką liczbę oczek wskazać, aby wygrać :hee: ), a potem tak rozbudowałem mojego rycerza, że jadł 30.000 tys. bochenków na dzień -- to akurat bardzo zabawne było do wyobrażenia sobie :mrgreen:
tyran-mark-soft-racja-zywnosciowa.webp



Za to historia (wstępniak) w instrukcji obsługi był klimatyczny i fajny!


PS
Jeżeli taki temat już istnieje, proszę o informację!
Page 1 of 1 1 https://forum.thecompany.pl/gry/amiga-efekt-wow-bleh-grach-amigowych-t5689.html
2020-06-08T00:36:29+01:00
Opowiedzcie o swoim efekcie WOW/BLEH -- możecie podać dowolną ilość tytułów amigowych, w których doświadczyliście tego efektu.
Efekt WOW -- uruchamiacie po raz pierwszy grę, która po chwili Was czymś miłym, wyjątkowym, niespodziewanym zaskoczyło.
Efekt BLEH -- to co Was odrzuciło.

Moje doświadczenia:

Prince of Persia
ten loch, te ruchy łał, ta muzyczka z intro, ta księżniczka (gra była trudna do przejścia i pozostało mi długo marzyć jak wczołguję się przez to czarne okno po jej lewej stronie). Podobał mi się też efekt krwi na szczękach, lustro i interesujące zwroty akcji -- z myszą najlepsze, a nie takie oczywiste -- pewnie niejeden wyłączał grę w momencie, jak mu się krata zamknęła zamiast (uwaga, spoiler)
Ukryta treść:

prince-of-persia-1.png

prince-of-persia-2.png


Crazy Cars 3
wow, jak hamuję to świecą się światła stop (w Lotusie 3 nie było tego efektu).
crazy-cars-3-lights-stop-effect.gif


I tutaj pojawił się smutek i rozczarowanie, że nie szło używać kierunkowskazów albo klaksonu.
Czasem też marzyłem jak już PC zaczęło dominować, żebym w CC3 mógł pograć na kierownicy i pedałach :mrgreen:

Mortal Kombat 2
(jedynki nie miałem)
łooooł, ale fajne, w powietrzu fikołki można typa zbić i jest krew!
mortal-kombat-2-jax.gif


Metal Kombat
:hee: -- WOAH! można wsiadać do pojazdów i niszczyć nimi.
Ciekawostka -- robot Fidel przypominał mi pompkę od PRLowskiego pontonu -- tego niebiesko-żółtego -- pamiętacie?
metal-kombat-robot-fidel.png

pompka-ponton-prl.webp



Bleh:
Rally Championship
rally_championship.webp


nie kupiła mnie perspektywa -- zbyt mocno byłem przyzwyczajony do widoku z tyłu -- tak jak w Lotusie, Crazy Cars 3, Top Gear -- rozgrywka wydawała mi się trudna, jednocześnie nie poczułem motywacji, aby opanowywać taki "dziwny" dla mnie widok z oddali.
O dziwo perspektywa z gry Whizz mnie nie odstraszyła, nauczyłem się ją przechodzić i w końcu CAŁĄ przeszedłem -- na oryginale i bez trainera :)

Tyran (MarkSoft)
tyran_pl_marksoft-amiga.webp

Uruchamiam grę. Na początek się skrzywiłem, że nie ma całej historii z instrukcji obsługi, tylko mały fragment, ale nadal klimat się wylewał będąc podbudowany historią z instrukcji.
Ok, uruchomiłem grę...
Ej... czy ja już tego nie widziałem? (po chwili przyszła refleksja -- toż to polska zrzynka Moonstone: A Hard Days Knight!)
Nie zraziłem się...
Coś tam kupiłem, odpaliłem pierwszą walkę:
tyran-marksoft-walka.gif


Moja reakcja:
:bk:
(+ sekwencja klawiszowa resetująca Amigę)

Potem dla jaj sobie grę odpaliłem lata później -- cwanie pomyślałem, że spróbuję grę przejść oszukując, a że wtedy nie umiałem robić trainerów -- to postanowiłem robić SAVE/LOAD .uss na grze w kościach, gdzie nazbierałem dużo kasy (satysfakcja była jak sobie wyobrażałem jaki ze mnie cwaniak i szczęściarz, że przewiduję kiedy i jakie oczka wypadną -- po wczytaniu .uss wiedziałem dokladnie jaką liczbę oczek wskazać, aby wygrać :hee: ), a potem tak rozbudowałem mojego rycerza, że jadł 30.000 tys. bochenków na dzień -- to akurat bardzo zabawne było do wyobrażenia sobie :mrgreen:
tyran-mark-soft-racja-zywnosciowa.webp



Za to historia (wstępniak) w instrukcji obsługi był klimatyczny i fajny!


PS
Jeżeli taki temat już istnieje, proszę o informację!

2020-06-08T06:47:55+01:00

Re: [AMIGA] Efekt WOW/BLEH w grach amigowych

Pierwsze co mi przychodzi do głowy, to już wspominane przeze mnie nie raz, poznanie Mortal Kombat 2 na Amidze, wcześniej znałem MK tylko z wersji na Pegasusa, od samego intro i menu aż po walkę, było to dla mnie jedno wielkie WOW. :ok1:

Natomiast pierwszy efekt "BLEH" jaki w tym momencie kojarzę, to Pit Fighter (też przewinęło się to w temacie o nawalankach: gry/rzut-okiem-latach-amigowe-bijatyki-t1985.html

Będącym dzieciakiem zafascynowanym filmami sensacyjnymi/karate klasy B i pro-wrestlingiem, gdy odpaliłem grę i zobaczyłem intro to było ogromne "WOW! Ale zarąbista gra!", pojawiło się wybieranie postaci, pierwszy z lewej miał napisane "Wrestler" więc oczywiście wybór padł na niego, gdzie jeszcze kolejny efekt "WOW" wywołało jego rozwalenie ramek po wybraniu. :haha: Po czym odpaliła się walka i... :rzygi: Mimo pierwszego efektu "BLEH" próbowałem trochę pograć w to, ale kolejny i największy efekt "BLEH" wywołał daremny system sterowania i kolizji, a ostatnim efektem "BLEH" byli powtarzający się przeciwnicy.

2020-06-08T10:11:35+01:00

Re: [AMIGA] Efekt WOW/BLEH w grach amigowych

Na pewno efekt WOW wywołało Intro do The Settlers :D, w sumie do dziś jak czasem odpalam gierkę to intro zostawiam, co do efektu BLEH to jakoś chwilowo nie przychodzi mi nic do głowy :D

2020-06-11T12:56:14+01:00

Re: [AMIGA] Efekt WOW/BLEH w grach amigowych

W przeciągu mojej historii z Amigą, wiele było gier, które wywołały u mnie efekt WOW zarówno jak i efekt BLEH.
Długo by się zastanawiać, które z nich zasługują na wyróżnienie tutaj.
Jeden z dość mocnych efektów wow miałem podczas pierwszego odpalenia "Cytadeli" gdy zobaczyłem to renderowane intro stworzone przez naszych rodzimych producentów i hulające na mojej Amisi 500.



No takich cudów to młody ja nie miał przyjemności wcześniej oglądać. Często grę odpalałem dla samego intra.

Kolejna gra to Ishar.



Efekt WOW, ponieważ pierwszy raz w historii gier RPG wyszło się z lochów i labiryntów na powierzchnię. Otwarty świat i idź gdzie chcesz. Sam oniemiałem gdy moim oczom ukazała się piękna, zielona, otwarta polana i ten spokojny szum wiatru. Klimat zupełnie inny od typowych, klaustrofobicznych "lochołazów". To był mój "Skyrim" tamtych czasów.

No i na koniec najważniejsza pozycja.. Another World.



Wyobraźcie sobie oglądanie tego intra po raz pierwszy, późną, ulewną nocą.
Klimat wylewał się strumieniami i przez cały czas siedziałem wbity w fotel. Później było tylko lepiej. Przez cały czas czułem się jakbym brał udział w jakimś klimatycznym filmie.

A jeśli chodzi o efekt BLEH... cóż.



Tak jest. "Batman Returns". Gra była tak nieresponsywna a mechanika walki tak kiepsko złożona, że nie udało mi się przejść dalej niż dwa ekrany. I nie wiem do dziś czy to miał być beat'em up, czy platformówka, czy wszystko złożone na szybko do kupy.

A co powiecie na :



Lubicie platformówki? A co powiecie na wolną, jak naćpany ślimak pod górkę i ze skokami, które trzeba precyzyjnie odmierzać linijką? Jeśli graliście to wiecie jakie to okropieństwo.

Dawniej byłem też pasjonatem symulatorów lotu.
Zobaczyłem w starym czasopiśmie (ŚGK bodajże) symulator "Tornado" i byłem wniebowzięty wyglądem gry :



Poprosiłem więc ojca by ów grę załatwił.
Pewnego dnia przyniósł dysk z upragnioną grą. Szkoda tylko, że "Tornada" mu się pomyliły i dostałem to :



Efekt BLEH był po całości :-E


Za to na świeżo mega efektu BLEH doświadczyłem, tak jak inni, gdy zobaczyłem to :-E


2020-06-15T19:12:47+01:00

Re: [AMIGA] Efekt WOW/BLEH w grach amigowych

Hello,

For me, my biggest WOW effect :-)

A WOW effect from the introduction of this game ... until the end of the 3 episodes of the series :

The little prince arrives, waddling, hands behind his back (top view), he looks up, addresses us and tells us his story ... "we must travel to Valhalla, in the name of justice, in the name of Valhalla" .. (first amiga game including digitalized voices in english)...then the little prince bows, you get caught and you know you're going to have an amazing game and the magic is going to take place : Intelligence of the scenario, intelligence of the gameplay, intelligence of the puzzles

On the jacket of the game was written "ENTER THE WORLD AND BE PREPARED TO NEVER LEAVE"...they were right, I'm 52 years old and still playing this game, simply magic !
The name : "Valhalla and the Lord of Infinity"

Here is a video of my biggest Woooooow effect ever on Amigaga :haha:




if you do not know or if you have passed by I strongly invite you to try it ! Hghly recommanded :ok1:

Cheers guys :hi:

2020-06-16T20:03:03+01:00

Re: [AMIGA] Efekt WOW/BLEH w grach amigowych

W wielkim skrócie.

The Settlers. To było WIELKIE WOW.
Nie dosyć że graficznie to był mały majstersztyk, bo jak tu umieścić na jednej dyskietce całą grę ? Tak, Settlers da się uruchomić z trzeciej blaszki !
To samo obserwowanie jak się rozwija się moje państwo, jak te ludziki zapierniczają by donieść potrzebne surowce, jak śleper zabija czasem wielkiego zakutego łba. Miodzio. I ta 12 minutowa epopeja muzyczna......
Czegoś trzeba więcej ?



Drugie WOW
Seria Turrican

Pewnie większość z nas zapatrzonych kiedyś w przybytki z arcadowymi automatami. A tu prosze, niemiaszki puściły w obieg pierwszego Turricana, świetną dynamiczną strzelankę, Co ciekawe ja pierwszy raz z turricanem miałem jeszcze na C64 i to jeszcze na pożyczonej stacji dysków ! Taśmowa wersja to totalny crap, ten kto miał tylko magnetofon ten wie ;) Ale z braku laku...
Dwójka to już chyba legenda, zwłaszcza dla tych którzy lubią muzę C Huelsbecka, pamiętne epickie intro wraz z tzw "Seven Voice Routine". O rozgrywce nie muszę chyba wspominać ;)

Trójeczka...
Niby fajna, niby nie. Pokazały się wersje na ówczesne konsole (Snes i SMD) Trochę nowego jest, ale czy każdemu pasuje ?
Tutaj nie wiem czy można to uznać za easter egg, ale jak jest ktoś kumaty powinien załapać. Zobaczcie sonie intro T3 I Intro Doom Eternal... Jest jeden wspólny element. Przypadek ?

T3 intro:


Doom Eternal Intro:


BLEH ?
Tylko jedna

Giana Sisters.
Wybaczcie, ale to co odpierdolono w tej wersji woła o pomstę do nieba, lepsza w tej grze jest tylko grafika - choć to też kwestia sporna.
Na C64 to było coś pięknego, bardzo grywalna gra, świetna muza grafa jak na możliwości c64 powiedzmy że ok.
Po wersji na Amigę spodziewałem się więcej. Ale nie. Poszli w grafikę ale gameplay to chała, muza to totalna chała.
W Amigowy port się nie da grać !

Wersja na C64:


Wersja na Amigę:

2020-06-18T14:31:26+01:00

Re: [AMIGA] Efekt WOW/BLEH w grach amigowych

Ale tutaj muszę na chwilę przeszkodzić ponieważ Rokiego poniosła trochę nostalgia. Fakt, Giana Sisters na C-64 to dobra gra, ale port na Amigę w żadnym wypadku gniotem nigdy nie był. Gra była tak samo grywalna i płynna na Amidze. Oczywiście graficznie autorzy poszli na łatwiznę, szybko tylko praktycznie kopiując grafikę z Commodore (co po latach pokazał graficzny remake Giana Sisters), ale poza tym faktem to pratycznie ta sama gra. Nie jest to żadna chała, a stwierdzenie, że w Amigowy port nie da się grać, to już gruba przesada :-E Wszak to Amigowy klasyk.
Natomiast w porównaniu do Super Mario Bros. którego Giana Sisters jest bezczelną kopią, to obie wersje ssą bez wyjątku :lol2:

2021-01-31T21:49:29+01:00

Re: [AMIGA] Efekt WOW/BLEH w grach amigowych

A to nie jest aby tak, że każdego tutaj na TC przyniosła nostalgia i możliwość ponownego ogrania kilku swoich starych ulubionych tytułów ?
Ja opisałem wrażenia swoje i tylko swoje i jeśli o Gianę chodzi dalej będę uważał że port na Amigę to crap.
Wiem co mi się podobało na C64 i wiem jak się grało w Amigową wersję. Jeśli się komuś podoba akurat Amigowa ok, uszanuję. O gustach się nie kłóci. :)

2021-02-03T17:03:51+01:00

Re: [AMIGA] Efekt WOW/BLEH w grach amigowych

Efekt Wow & Bleh
The Killing Game Show
Psygnosis (1990) Proper


Image
pamietacie te ceny :D 5000tysi za gazete

game play

sama gra ładna...ale mnie nie urzekła,a demko super miodne.
Pamiętajmy że to były lata 90te... gry można było dostać tylko na giełdzie
komputerowej lub od kolegi..z wymiany.
*
Shadow Of The Beast II (wow)

*
Magic Pockets / Chaos Engine / Gods / SpeedBall wow -Firmy Bitmap Brothers

North & South / Jumping Jack'Son wow -Firmy Infogrames
*
Fantavision (program) wow

*
Digi Paint 3(program) wow!



ProTracker & Axel F



*
Microcosm – Amiga CD32 (wow & bleh)



demo mega....- nawet dziś jest na wysokim poziomie
A gra zwala z nóg -jedynie co się pamieta to efektowne przejscia między levelami

*
Robocop Arcade Game(wow)



Pole Position (wow)




*
Crusaders - A90(wow)


*
Crusaders - The Fantastic Art (Tobias Richter)


2021-02-04T15:01:21+01:00

Re: [AMIGA] Efekt WOW/BLEH w grach amigowych

Digi Paint! Tym to ja się bawiłem bez końca na swojej Amidze.
Niemniej... nie wszystko tutaj to 'gry' . Wliczając w to także DigiPaint.

2021-02-06T13:34:16+01:00

Re: [AMIGA] Efekt WOW/BLEH w grach amigowych

Niestety miałem najgorszy z możliwych modeli Amigi, a dokładnie 600-kę. Połowa gier nie była dla niej przeznaczona co powodowało często frustrację.

MEGABLEH

KAJKO I KOKOSZ
Amiga_cover_art_for_the_video_game_Kajko_i_Kokosz.jpg

Była wielka nadzieja na świetną grę z ulubionymi postaciami z komiksów. Gra błędy które powodowały jej zacinanie się(mówię o oryginalnej). Do tego tak często trzeba było szukać jednego jedynego pixela który wyzwalał akcję... W ekstremalnym przypadku po 3 dniach szukania po 3 godziny nie wiadomo czego gra poleciała w kąt na wiele miesięcy, aż nie wyszła solucja czy tips w jakimś czasopiśmie opisująca dokładnie który to pixel.
Z tego co pamiętam to doszedłem może do połowy gry i miodność spadła do poziomu zera absolutnego. Zawiodłem się na całej linii.

BLEH

CENTURION
centurion.jpg

Nie ważne jak bym ustawił formację, przeciwnik wybierał za każdym razem inną i moja była najgorsza. Nie ważne jak próbował dowodzić mięsem armatnim w trakcie bitwy, reagowali ociężale albo wcale i wygrywałem maksymalnie 3 nim ujrzałem słodkie "Gejm ołwer" Podobnie w koloseum: czy kciuk w dół czy w górę to zawsze wieśniaki były niezadowolone. W ogóle nie rozumiałem tej gry. Myślałem że gdy opadnie bitewny kurz, zostanę cesarzem a tak niedoszły cezar leżał w kącie pod grubą warstwą kurzu.

TRANSARCTICA
trans.jpg

Pomimo instrukcji niewiele dało się ogarnąć na piewrszy rzut oka(drugi i trzydziesty również) poza jazdą wprzód i w tył. Tym bez komunikatywnej znajomości języka angielskiego. Gdy wreszcie coś się ogarnęło, zmęczenie było tak wielkie, że przyjemności gra już nie dostarczała. Ogólnie wydała się zupełnie nieprzejrzysta w obsłudze.

WOW I BLEH

UFO:ENEMY UNKNOWN
UFO1.png


Wyglądało super. Budowanie i rozbudowywanie baz, badania nad technologiami przeróżnymi, walki z obcymi, pościg za ufo.. Ufoludki które miały swój rozumek i reagowały na nasze zachowanie. Poziom trudności niestety zawsze był zbyt wysoki albo brakowało mi szczęścia. Rozgrywanie jednej prostej misji 50x żeby zabić 2 zwykłe ufoludki które otoczone przez 6 ludzi wygrywały uzbrojone w multum granatów i z nadludzką celnością szybko stawało się męczące. Save co turę nie dawał gwarancji bo za każdym razem robiły co innego. Moi ludzie nie potrafili z 2 metrów trafić małego ufoka. Myśliwce były niszczone i nie łapały obcych plus przegrane walki powodowały szybkie znikanie gotówki. Dwa tygodnie grania kończyły się przegraną na początkowym etapie gry.

WOW

SYNDICATE
Syndicate.jpg

Na starcie super filmik i pełna napięcia muzyka.
Jako miłośnik S-F nie mogłem pominąć takiej akcji.
Dowodzenie grupką prawie niezniszczalnych cyborgów w futurystycznym świecie. Możliwość poruszania się pojazdami, wchodzenie do budynków,między nimi czy na wieże, ulepszanie cyborgów, hipnotyzowanie ofiar by walczyły pod naszymi rozkazami. Można było rozwalić pojazdy i ludziki - totalna eliminacja! Wciągało jak Włosi spaghetti. To było coś nowego i totalnie w moim stylu.

CIVILIZATION
Civilization.jpg

Już samo intro z historią i intrygującą muzyką wzmagało napięcie.
Potem taki wybór nacji, w tym historycznych. Im dalej tym lepiej: rodzaje wojsk, ustrój polityczny, odkrycia, technologie, rozbudowa miasta i terenu! I tak od kija aż po stację kosmiczną!! I do tego wszystko opisane że dużo się nauczyłem o świecie z tej gierki. Przyznam że słownik angielskiego tutaj ciężko się napracował. Ogrom możliwości i zmiennych w scenariuszu!

THE SETTLERS
TheSettlers I.jpg

Tu filmik początkowy był taki bajkowy.. I ta muzyczka, którą gwizdałem w czasie lekcji i za co mi się oberwało.
Chcemy wybudować a tu.. ludki idą i budują! Drwal idzie do swojego domku a potem do lasu i rąbie to drzewko! No łał! Rolnik sieje pole, na nim widać jak rosną plony a potem on to kosi! Rybak idzie nad jeziorko i łowi te rybki! Świnki taplają się w błotku!! Z zachwytem patrzyło się jak ten światek żyje swoim życiem. Do tego zróżnicowanie terenu wpływało na prędkość poruszania się ludzików. Sensowność działania podparta widocznymi elementami logistycznymi: leśnik sadzi drzewka>drwal dawał drzewo>tartak robił deseczki a to wszystko transportują tragarze. Dźwięk towarzyszący podczas wykonywania obowiązków naszych bohaterów był niczym miód na uszy.
Patrzyło się na to wszystko z ogromną przyjemnością.

2021-08-23T18:53:26+01:00

Re: [AMIGA] Efekt WOW/BLEH w grach amigowych

czolem
Chronologicznie.

Pinaball Dreams
Muzyka, grafika, grywalność zabijały. Pierwsza gra na pierwszą moją Amigę A600.
https://www.youtube.com/watch?v=UvEdBuGPL5E
WOW

Speedball 2
Grywalność, grywalność, grywalność. W sumie przez pół roku w wiekszości grałem w Speedballa 2.
https://www.youtube.com/watch?v=iyX4BPU-Bao&t=5s
WOW

Agony
Wszystko doskonałe poza samą grą. Gra taka sobie, choć czasem sobie pogrywam ale nie za długo.
https://www.youtube.com/watch?v=O4RnxYPpMKI
WOW/BLEH

Aquatic Games
Miał mi brat przywieźć Alien Breeda a dał to. I fajnie. Wszystko genialne.
https://www.youtube.com/watch?v=C_5SUbgCMoE
WOW

Alien Breed II
Jedna z najlepszych gier ever. W trybie współpracy doskonała.
https://www.youtube.com/watch?v=198uH_teb8Y
WOW

Bubba 'n' Stix
Gra legenda w moim domu. Ukochana.
https://www.youtube.com/watch?v=7jQERS4KWuU
WOW

Slam Tilt
Najlepszy fliper ever, po co oni robią te 3D skoro grywalnością suwanym nie dorastają, sam nie wiem.
https://www.youtube.com/watch?v=7jQERS4KWuU
WOW

Bobo
Tłuczemy w nią do dzisiaj. Doskonała zabawa.
https://www.youtube.com/watch?v=g9PEkBpo3MQ
WOW

Traps 'n' Treasures
Moje ostatnie amigowe odkrycie. Na emulatorze podstawa. 3 i 4 świat za trudny dla mnie ale dwa pierwsze miód.
https://www.youtube.com/watch?v=brRfKerQ9vs&t=405s
WOW

WOW Micromachines, Xtreme Racing, Megalomania, Roger Rabbit niedoceniana, Gloom, Moonstone, Roadkill, Stardust :amen:
WOW/BLEH Superfrog po jakimś czasie zieje nudą
BLEH Pinball Fantasies i Prelude, Rise Of The Robots, Microcosmos

2021-08-26T18:15:36+01:00

Re: [AMIGA] Efekt WOW/BLEH w grach amigowych

Niestety miałem najgorszy z możliwych modeli Amigi, a dokładnie 600-kę. Połowa gier nie była dla niej przeznaczona co powodowało często frustrację.


Też miałem 600-tkę. Ba, do tej pory mam na strychu. Większych problemów nie było, po prostu, żeby odpalić grę "dedykowaną" na 500-tkę, trzeba było najpierw załadować dyskietkę o nazwie "kickstart" - to chyba było coś w rodzaju emulatora 500-tki, ale uruchamiało się migiem, więc większego problemu z tym nie miałem.

A jeśli chodzi o moje amigowe WOW.... To chyba byłby Hero Quest. Tak proto-RPG, właściwie adaptacja planszówki. Moja pierwsza gra komputerowa z takim trochę "mroczniejszym" klimatem, pierwsza gra z nieco poważniejszą fabułą (ograniczającą się do intra i czytanych wprowadzeń do misji, ale to i tak więcej niż to, z czym miałem wcześniej do czynienia), pierwsza gra z możliwością zapisu, jedna z pierwszych gier po polsku (oczywiście tłumaczenie pirackie, z uroczymi komunikatami w stylu "Wróg wyciągnął nogi" czy "Przeszukujesz pokój, ale gówno znajdujesz"), pierwsza z taką ilością opcji do wyboru (zmienianie broni, eliksiry, różne zaklęcia itd.) no i turowy system umożliwiający kilku graczom wcielenie się w drużynę plądrującą podziemia. Wcześniej grywałem głównie w wyścigówki, platformówki, czasem jakąś logiczną układankę, więc to był dla mnie nowy świat. Hero Quest wpłynął na mój gust growy oraz zainteresowanie RPG.

2021-11-03T22:12:26+01:00

Re: [AMIGA] Efekt WOW/BLEH w grach amigowych

Jeśli chodzi o gry z efektem WOW to jarałem się jak pochodnia przy tytułach takich jak:
Colorado - w tej grze po prostu czuło się przygodę, niestety wersja która miałem wieszała się gdzieś w jaskiniach a lokalni piraci nie mieli tego tytułu. Wciąż czeka na przejście (najchętniej z execa jak kiedyś wyjdzie ;D)
https://www.youtube.com/watch?v=t-4W19HPtEw
Lost Dutchman Mine - Może nie powalało grafiką ale uwielbiałem ją za "różnorodność" jak na tamte czasy oczywiście
https://www.youtube.com/watch?v=gyOpdNCfNwo
Disposable Hero - po prostu majstersztyk, moim zdaniem ten tytuł zjadał na śniadanie wielbionego ProjectX'a grafiką i grywalnością !
https://www.youtube.com/watch?v=BKH3LpLWAzo
Agony - Audio-wizualne dzieło sztuki i niestety tylko za to, gdyż była dla mnie po prostu za trudna lata temu, może kiedyś wrócę :)
https://www.youtube.com/watch?v=O4RnxYPpMKI
Myth - Kozak nad kozaki, niestety nie dane było mi przejść bo zawieszało się zawsze w tym samym miejscu.
https://www.youtube.com/watch?v=W0-5MzGuRGQ

Pomijając gry, rzeczą która wywołała największe wrażenie, i dzięki której stałem się rasowym amigowcem to demko State of The Art grupy Spaceballs. Zobaczyłem je w 92 czy 93 roku włączone na wystawie w sklepie komputerowym i po prostu mnie zmiażdżyło (miałem wtedy do czynienia tylko z C64 kolegi), marzyłem żeby mieć takie cudo w domu na własność. Po 3 czy 4 latach udało mi się wyprosić rodziców i kupili, do dziś nie zmieniło się nic w kwestii mojej fascynacji Amigą :D

Jeśli chodzi o efekt BLEH to najbardziej żenujące dla mnie tytuły to:
Dangerous Street - Gra reklamowana jako pogromca bijatyk, po włączeniu okazała się niegrywalnym koszmarkiem z postaciami mającymi mniej animacji niż windowsowy saper, sytuacji nie ratowała nawet całkiem niezła muzyka.
https://www.youtube.com/watch?v=2QKTru9Q6WA
Street Hassle - Wiem wiem, lokalnych produkcji nie powinno się oceniać źle:P Niestety kupiłem za gówniarza oryginał naciągnięty namową sprzedawcy, że gra to lepsza graficznie wersja Street Fighter'a na amigę, pędziłem do domu jak durny żeby to zobaczyć więc rozumiecie reakcję po odpaleniu.. :P Swoją drogą może nawet tytuł nie jest najgorszy, ale kompletnie na co innego liczyłem, i do dziś zastanawiam się czy sprzedawca nie znał tytułu czy po prostu miał ze mnie zwałę jak wyszedłem ze sklepu :P
https://www.youtube.com/watch?v=mY2nKpwQxYQ

To tyle co na szybko pamiętam, jak coś sobie jeszcze przypomnę to zedytuję :)

2022-04-12T14:00:33+01:00

Re: [AMIGA] Efekt WOW/BLEH w grach amigowych

Colorado - w tej grze po prostu czuło się przygodę, niestety wersja która miałem wieszała się gdzieś w jaskiniach a lokalni piraci nie mieli tego tytułu. Wciąż czeka na przejście (najchętniej z execa jak kiedyś wyjdzie ;D)


Miałem kolego tak samo na mojej Amidzę 500 za każdym razem wieszało się w jednym miejscu. Chodziło o zabezpieczenie antypirackie, na szczęście na planetemu wciąż można tą grę pobrać i grać. Kiedyś napisałem do niej solucję, jak przejść od początku do końca. Dopiero udało mi się tego dokonać na WinUae metodą prób i błędów i dzięki "Save State". Gra jest fantastyczna, uwielbiam takie klimaty. Dlatego tak samo uwielbiam jak Ty Lost Dutchman Mine, niestety chyba nigdy nie udało mi się znaleźć zagubionej kopalni.

2022-10-28T11:15:34+01:00

Re: [AMIGA] Efekt WOW/BLEH w grach amigowych

Największym efektem WOW była dla mnie chyba pierwsza gra na Amigę jaką widziałem: Lost Patrol.

Przeskok między tym co znałem z C64 był gigantyczny. Fragmenty digitalizowany filmów, niesamowita muzyka, różnorodność zadań... A przede wszystkim niesamowity, dołujący klimat.

Nigdy nie ukończyłem, ale fragmenty typu pojedynek snajperski pamiętam do dzisiaj.

2022-10-28T12:28:22+01:00

Re: [AMIGA] Efekt WOW/BLEH w grach amigowych

Dla mnie efekt WOW wywołały te gry:

1.Prehistorik - moja ukochana gra amigowa, ta walka z dinozaurami i szukanie jedzenia po jaskiniach. Dla mnie gra ikoniczna. Na jej podstawie zacząłem wiele lat temu tworzyć papierowe gry planszowe w które graliśmy jako dzieci na feriach u babci :) (mój longplay tej wspaniałej gierki) ;)


2.PANG - świetna gra arcade, z ciekawą podróżą po świecie. Do dziś jak słyszę jakąś nazwę charakterystycznego miejsca lub zabytku typu Taj Mahal mam przed oczami planszę z tej gry.


3.Nicky Boom - wspaniała platformówka z dzieciństwa, ze wspaniałą muzyką, którą zdarza mi się nucić do dzisiaj.


4.Mortal Kombat 2 - bijatyka, która spowodowała, że mój rodzinny dom był cyklicznie najeżdżany przez kolegów z klasy i stał się polem walki w turnieju. Udało mi się nawet odkryć w tej grze pewien "błąd", który pozwala zgodnie z jej zasadami i całkowicie uczciwie wygrywać walki z innymi doświadczonymi graczami nawet nowicjuszom :-P


5.Dune 2 - świetna strategia do której wracam do dziś, te walki czołgów i robal czający się wśród piasków Arrakis, wspaniała rozbudowa bazy i zbieranie melanżu.


6.Celtic Legends - gra po zobaczeniu której skończyła się moja gwiezdno-wojnowo-daimosowa fantastyka aby ustąpić miejsca mitologii celtyckiej. Wspaniałe walki w gęstych lasach, pustyniach i śniegach, w górach i na bagnach pomiędzy lordami i orkami, cyklopami i trollami, hydrami i smokami, archaniołami i demonami.
Uwielbiam mapę LYNSE i gram w tą grę do dzisiaj. Gra jest również do dziś streamowana:


7.Settlers - wspaniała zabawa w rozbudowę średniowiecznego królestwa, gdzie wytyczamy drogi i musimy planować różne inwestycje budowlane, jeśli zaczniemy na raz budować za dużo, budynki zaczną powstawać wolniej :)


8.North & South - z tej gry uwielbiam tryb planszowy (taktyczny) ustawienia - rok 1862 - armia Unii - to dopiero wyzwanie, kiedy walczysz z silniejszymi przeciwnikami bez używania trybu zręcznościowego.



Efekty BLEH:
nie przypominam sobie bo uwielbiam gry amigowe i gram w nie do dziś dzięki The Company :)

2022-10-28T13:03:52+01:00

Re: [AMIGA] Efekt WOW/BLEH w grach amigowych

Moonstone WOW

youtube-video-gif.gif

2022-10-28T13:59:36+01:00

Re: [AMIGA] Efekt WOW/BLEH w grach amigowych

BLEH
Creatures: Uwielbiałem tę grę na C64, wersja na Amigę ma niestety dużo gorszą muzykę, grafika również straciła swój urok :(

Return to Gry