bebokus wrote:Nie ma już targu X-lecia

Przerobiono go na stadion po co i na co? Czort wie

Zazdrościłem wam warszawiakom tego targu, też uważam że po jakiego ch*ja zbudowali ten stadion.

Po za tym ten stadion niby najdroższy na świecie a taki gówniany, wystarczy większa ulewa i można łowić ryby na nim oraz pływać.

-- 21 Sie 2013, 00:27 --
GoliBroda wrote:Nie grałem ale z tego co widziałem myślę, że gra na plus. Ma pomysł i ciekawe rozwiązania, nie jest kolejnym beznadziejnym shooterem wyglądającym tak samo. Nie wiem tylko jak to wykorzystali.
Podziel się swoją opinią

No dobra zaprzęgnę swoje ubogie słownictwo.
Ci co grali w Thiefa byli średni zadowoleni z tego Dishonored i na każdym miejscu porównywali te gry do siebie i oczywiście Dishonored wypadał na minus. Ja natomiast "miałem szczęście" nie grac w serie Thiefa bo wtedy miałem jeszcze Amigę 600 i o takich grach nic nie słyszałem ani nie grałem wiec mogłem zasiać do Dishonored wolny od porównań i tego typu rzeczy.
Urzekł mnie klimat Dishonored i poczułem, że kierując bohaterem gry wczułem się w niego i w to uniwersum. Długość leveli był dla mnie w sam raz. Nie jestem fanem skradanek jednakże w pewnym momencie przestałem wszystkich kilerować i postanowiłem w słusznej sprawie zmienić swój styl walki jednakże nie mogłem do końca odkupić swoich win za wczesnej preferowany przeze mnie styl grania i zobaczyłem na koniec negatywne zakończenie. W ogóle klierowanie wszystkich w tej grze jest bardzo łatwe i nawet dawałem sobie rade w walce z kilkoma przeciwnikami naraz więc uważam, że nie ma sensu być w tej grze killlerem. Po za tym jest to strasznie mało satysfakcjonujące więc odradzam taki styl grania. Grafika na początku wywołała u mnie przeciwstawne emocje jeśli chodzi o jakość tekstur, ponieważ w grze został użyty "cell shading" czy coś w tym stylu i na początki grania nie mogłem się do tego przyzwyczaić. Na szczęście design lokacji jest nie najgorszy i poziomy wydaja się trzymać kupy.
Grając miałem duży głód zobaczenia tego co jest w następnym etapie za każdym razem. Na szczęście produkcja nie jest prostym Fpsem. I fajnie kombinowało się jak dostać się dalej aby strażnicy w mieście nie zauważyli cię i nie wszczęli alarmu. Chociaż raz musiałem skapitulować i w późniejszym etapie aby dostać się na tamę wszcząłem alarm w pewnym momencie co przerodziło się w chwilową sieczkę. Myślę, że był sposób jak ominąć wszystkich strażników, jednakże ja tak chciałem zobaczyć co jest dalej, że uległem pokusie i skilerowałem kilku strażników. Gra jest dość prostym RPGiem bo są umiejętności, które kupujemy. Muszę znaleźć miejsce na twardym dysku i ponownie zakosztować tej gierki bo mam dodatkowe DLC do tej gry.
W grze strasznie mi się podoba użyty klimat steampunkowej i XIX-wiecznej estetyki. Nigdy dotąd nie grałem w gry o takim klimacie.
Ja widzisz w sumie nie napisałem nic nowego o tej grze.
