GoliBrodaSiemano, może ktoś tak jak ja jest sfrustrowany tym co dzieje się na rynku gier a może ktoś po prostu lubi gry niezależne, robione z miłością :p
Głównie gram w te gry z Indii i napisze coś o kilku, nie potrafię pisać recenzji więc to jest po prostu takie POLECAM no i mam nadzieje, że i wy coś fajnego znacie.
SPELUNKY Są dwie wersje spelunków, jedna jest z 2008 roku a druga (wersja HD która przypomniała mi o tej grze). Można powiedzieć arcadowy dungeon crawler, chodzimy po jaskiniach, unikamy pułapek, zbieramy kasę, bomby, i liny, skarby lub ratujemy księżniczkę która da nam życie które jest bardzo cenne. Za kasę kupujemy różne przedmioty, mikstury i coś tam... Jest jeszcze więcej opcji np. księżniczkę za jakiś item oddajemy na ołtarzu w ofierze a sklep możemy okraść (co do łatwiejszych zadań nie należy) no i teraz co najlepsze, gra do krótszych ani prostszych nie należy a gdy umrzemy zaczynamy od nowa. Poziomy za każdym razem wyglądają inaczej więc tragedii nie ma ale można nieźle się nawkurwiać.
Stara, darmowa wersja - wygląda ładniej od nowej ale układ poziomów jest brzydszy:
Nowa wersja - Brzydsza ale poziomy wyglądają ładniej. A tu trailer
Dodam jeszcze, że stara wersja też ma różne światy (w sensie lodowe, junglowe itd) a nowa wersja posiada więcej stworków, i wcale nie jest łatwiejsza a nawet ośmielę się powiedzieć, że trudniejsza więc twórców już lubię. Polecam. PS. Bez pada (na klawiaturze) gra się nieco do dupy GoliBrodaPage 1 of 22https://forum.thecompany.pl/gry/indyjskie-gry-niezalezne-t2817.htmlhttps://forum.thecompany.pl/gry/indyjskie-gry-niezalezne-t2817.html
Siemano, może ktoś tak jak ja jest sfrustrowany tym co dzieje się na rynku gier a może ktoś po prostu lubi gry niezależne, robione z miłością :p
Głównie gram w te gry z Indii i napisze coś o kilku, nie potrafię pisać recenzji więc to jest po prostu takie POLECAM no i mam nadzieje, że i wy coś fajnego znacie.
SPELUNKY Są dwie wersje spelunków, jedna jest z 2008 roku a druga (wersja HD która przypomniała mi o tej grze). Można powiedzieć arcadowy dungeon crawler, chodzimy po jaskiniach, unikamy pułapek, zbieramy kasę, bomby, i liny, skarby lub ratujemy księżniczkę która da nam życie które jest bardzo cenne. Za kasę kupujemy różne przedmioty, mikstury i coś tam... Jest jeszcze więcej opcji np. księżniczkę za jakiś item oddajemy na ołtarzu w ofierze a sklep możemy okraść (co do łatwiejszych zadań nie należy) no i teraz co najlepsze, gra do krótszych ani prostszych nie należy a gdy umrzemy zaczynamy od nowa. Poziomy za każdym razem wyglądają inaczej więc tragedii nie ma ale można nieźle się nawkurwiać.
Stara, darmowa wersja - wygląda ładniej od nowej ale układ poziomów jest brzydszy:
Nowa wersja - Brzydsza ale poziomy wyglądają ładniej. A tu trailer
Dodam jeszcze, że stara wersja też ma różne światy (w sensie lodowe, junglowe itd) a nowa wersja posiada więcej stworków, i wcale nie jest łatwiejsza a nawet ośmielę się powiedzieć, że trudniejsza więc twórców już lubię. Polecam. PS. Bez pada (na klawiaturze) gra się nieco do dupy
Limbo świetne, szkoda, że takie trudne ale zagadki były super. Spelunky starą wersję z torrentów a nową do zakupienia... odradzam steam, polecam [url]gog.com[/url] - polska strona, taniej o prawie połowę no i dostajemy tapety avatary plakaty itd
Garry's Mod Moja ulubiona gra, teraz to już nie wiem czy indie czy nie ale... Na początku była modem pozwalający na zabawy z fizyką mojego ulubionego silinika - source. Nie będę dodawał filmików, bo nie wiele osób potrafi w to grać tak na prawdę. Gra to kwintesencja dobrej zabawy jeżeli ktoś ma wyobraźnie... Przy tych minecraftach mówią "Ogranicza cię tylko wyobraźnia" no a do minecrafta cholernie to nie pasuje za to do gmoda tak. Kontynuując do tego są miliardy modów, ragdolle, modele, narzędzia, tryby gry itd. Od gry w single nie można się oderwać a co dopiero od multi. Wymienię kilka serwerów z lepszymi gamemodami: -Zwykły sandbox w którym robimy co chcemy
-Walki robotów - budujemy robota i rozwalamy roboty innych -Wojny baz - bunkrujemy się i rozwalamy innych, bronimy naszej bazy oraz rozwalamy bazy innych a jeżeli się z kimś zakolegujemy (tworzymy party) włamania do innych baz są lepsze od niejednej operacji SWAT. -Statki - budujemy statek który ma unosić się na wodzie i rozwalamy statki innych -SpaceBuild - Budujemy statek kosmiczny, wsadzamy na niego maszyny trzymające temperature, dające powietrze lub utrzymujące grawitacje. Jeżeli dostosujemy statek do warunków panujących na jakiejś planecie lecimy na nią, wydobywamy sórowce i ulepszamy statek po czym lecimy dalej na inne planety nie wybierając klasy możemy być piratem handlarzem itd. -Roleplay - bla bla bla -Jest nawet RTSwydobywanie sórowców budowanie bazy itd I o wiele wiele więcej: platformówki, deadmatche, dodgeball a nawet jakiś teleshow polegający na współpracy
Aaa no i jeszcze można przechodzić half lify, L4d2 itd tyle, że w stylu gmoda (możemy np zbudować wielkiego mecha i mieć wszystkich w dupie) o ile ma się to na steamie.
Albo łapcie trailer:
Koleś który to robi kocha to, dodaje updaty prawie co dwa dni a czasami codziennie.
Ja cię rozumiem, sam naściągałem się tyle, że dożywocie mi się należy ale kó**a... Okradać biednych twórców gier niezależnych którzy nie mają co jeść i klepią bidę??
Ściągam wszystko oprócz gier niezależnych i muzyki której słucham.
Cholera, zręcznościowa + RPG cóż za świetne połączenie. No i do tego trudna. Nie lubię tylko tego pegasusowego przewijania.
-- 12 Sie 2013, 20:51 --
Project Zomboid Jedna z najlepszych gier, nie tylko niezależnych. Dayz może czyścić jej buty Symulator apokalpisy zombie w 2D w rzucie izometrycznym. Pojawiamy się w mieście, przeszukujemy je, zdobywamy broń, leki, jedzenie, picie i narzędzia. Barykadujemy się w domu lub możemy nawet zbudować go sami. Tauri, miasto nie zniszczone. Specjalnie dla ciebie. Gra może i rozwija się wolno ale porównując grę sprzed roku gdy grałem a teraz zmieniło się więcej. Jest system craftingu czyli, że możemy np wbić gwoździe w bejspola itd. Po jakimś czasie odłączają wodę i prąd więc musimy jakoś i z tym przeżyć, łapać wode z deszczu i zrobić sobie farme. Zombie do twojego domu chamsko bez powodu nie przyjdą, gdy nahałasujesz lub zabijesz jakiegoś niedaleko usłyszą lub poczują smród i nie dadzą ci spokoju.
Najlepsze jest to, że gdy zginiemy wszystko zaczynamy od nowa, wystarczy jedno ugryzienie i już po nas, na to nie ma lekarstwa. Uwzględniona też jest temperatura wg pór roku, biegając po deszczu możemy zachorować i wtedy cały czas przeleżymy w łóżku.
Cały czas nad grą pracują ale strasznie się ociągają, chyba od roku jest w wersji alfa. tu macie linka http://www.desura.com/games/project-zomboid/ nie jest tania a warto kupić, kiedyś podrożeje no a będzie miała multiplayer. Gra jest świetna bo nie dzieje się w niej nic szybko, domek który widzicie wyżej jest mojego autorstwa (zanim po formacie PC usunęły mi się sejwy) a te kilka płotków budowałem 2 miesiące czasu który panuje w grze.
Gra ma takie super szczegóły jak np. Zasłanianie okien prześcieradłem czy robienie z niego liny by zejść z wysokości, uwzględnione jest nawet tynkowanie ścian. Gra ma elementy RPG, każdą umiejętność możemy rozwinąć.
Little Inferno to wspólny projekt Kyle'a Gablera (World of Goo) oraz Allana Blomquista i Kyle'a Gray'a (Henry Hatsworth in the Puzzling Adventure), czyli członków ekipy deweloperskiej Tomorrow Corporation. Produkcja wyróżnia się oryginalną tematyką oraz kreskówkową oprawą graficzną.
Akcja gry osadzona została w ponurym świecie, w którym z niewiadomych przyczyn od wielu lat trwa nieprzerwana zima. Największym marzeniem marznących dzieci jest posiadanie dostarczającego ciepła i rozrywki kominka Little Inferno (Małe Piekiełko), w którym maluchy palą swoje zabawki. Gracz wciela się w rolę szczęśliwego posiadacza wspomnianego urządzenia grzewczego.
Zabawa polega na paleniu rozmaitych zabawek (i przedmiotów), przy czym każda z nich odznacza się określoną podatnością na ogień i specyficznymi właściwościami. Przykładowo miniaturowy księżyc posiada własną grawitację, a ogarnięte płomieniami lalki wydają przeraźliwe okrzyki. Za spalone rzeczy gracz otrzymuje monety, w tym większej ilości, im bardziej spektakularny efekt uda się osiągnąć poprzez wywołanie interakcji pomiędzy przedmiotami. Za zdobyte w ten sposób fundusze można zamawiać nowe zabawki z katalogu wysyłkowego. Dodatkowo, szczególnie udane palenie nagradzane jest znaczkami pocztowymi, które skracają czas oczekiwania na przesyłkę.
Wraz z postępami w rozgrywce rośnie poziom trudności – zgodnie z prognozami podawanymi przez Pana Pogodynkę (Weather Man) temperatura na zewnątrz systematycznie spada i trudniej jest też utrzymać właściwą ciepłotę ciała. Twórcy wzbogacili grę również o wątki fabularne, w których pojawiają się m.in. listy od sąsiada oraz cierpiącej na nadaktywność dziewczynki Sugar Plumbs.
Oprawa wizualna Little Inferno wyróżnia się dwuwymiarową grafiką utrzymaną w kreskówkowej stylistyce. Zabawie towarzyszy wpadający w ucho podkład muzyczny.
Gra niezależna która mnie po premierze zmiażdżyła możliwościami i ogromem rozgrywki i która wyrwała z życiorysu ładnych set godzin
Co tu dużo pisać. Kto nie słyszał o FTL ? Najlepsze jest to, że jest wsparcie dla modów i można np. objąć dowodzenie nad Enterprise'em czy mało u nas znaną Serenity.
Najlepsze jest to, że jest wsparcie dla modów i można np. objąć dowodzenie nad Enterprise'em czy mało u nas znaną Serenity.
No i jeszcze, że po porażce zaczynamy całą grę od nowa
Cortex Command Najlepszy RTS na świecie Mamy planete na której dostępnych jest kilkanaście lokacji, przejmujemy jedną z nich, budujemy na niej bazę taką na jaką pozwala nam budżet a potem staramy zajmować kolejne lokacje w celu szybszego wydobywania złota oraz aby utrudnić to naszemu wrogowi. Co najlepsze gra jest oryginalna i oferuje tylko widok 2D od boku. Walczyć będą przeróżne machiny, żołnierze a arsenał do wyboru jets całkiem całkiem spory, można zbudować nawet bombę atomową o ile kupimy hangar na rakiety... Całą mapę można dowolnie zniszczyć, kopać jaskinie itd a widok odrywających się części ciała od kolesi to coś po prostu pięknego. Aby wygrać należy zniszczyć "mózg" wroga a nasz "mózg" ochronić, włamywanie się do bazy, wysadzanie drzwi jest świetne i choć nie ma masowych walk typu 300 jednostek na 300 to gra się świetnie a strategie (bo o to chodzi w grze strategicznej) trzeba obmyślać na każdym kroku.
-- 23 Sie 2013, 22:27 --
Dwarf fortress Poznajcie jedną z najlepszych gier na świecie... Słyszałem o niej jakiś rok jak nie 2 lata temu ale jakoś nie chciało mi się za nią zabrać, teraz gdy już to w końcu zrobiłem umieszczam tą grę wśród najlepszych jakie kiedykolwiek powstały (nie tylko indie) Gram w nią 5 dni a nadal nie poznałem całej, ogrom tej gry, to jaka jest skomplikowana to coś świetnego jednak nie przestraszcie się grafiki której ta gra nie ma. Cały świat jest zbudowany z znaków tekstowych windowsa, grało się w rougelikowe gry dawno temu więc nie przeszkadza mi to jakoś za bardzo a sama gra ma z tamtymi wiele wspólnego, tyle, że to my budujemy Dungeony.
W grze zarządzamy grupką krasnali która z biegiem czasu tak się powiększy, że grupką już tego nazwać nie będzie można, każdemu możemy nadać umiejętności a każda z nich się przyda. Gameplay jest przedni, budujemy nasze królestwo i urządzamy je np. ścinając drzewa musimy wyznaczyć miejsce na składowanie drewna itd. Cholera żeby opisać wszystko tutaj zajęłoby to 2 strony więc powiem tylko, że gra jest szczegółowa do tego poziomu że symuluje nawet ruch płyt tektonicznych a wciągająca do tego stopnia, że gdy rano musiałem wstać nocą przez 3 godziny mówiłem sobie "dobra za 5 min wyłączę". Niestety polski youtube jest tak tępy, że potrafi grać w tylko te swoje prostackie majnkrafty i żaden z tych debili recenzji do tego nie zrobił, jeden jest porządny ale to raczej też nie recenzja:
Aaa no i on mi przypomniał, są przeróżne mody graficzne, przykładowo: Lazy newb pack:
Ukryta treść:
Stone cośtam:
Ukryta treść:
Dwarf Fortress 3D Vizualizer
Ukryta treść:
Na każdym z modów gra ma niezły klimat i żaden z modów mi nie działa
Reus to nietypowa strategia czasu rzeczywistego należąca do zapoczątkowanego przez serię Populous podgatunku nazywanego god game. Jest to pierwsza komercyjna produkcja holenderskiego studia Abbey Games.
Tak jak w typowym god game, w Reus gracze wcielają się w pogańskiego boga, który opiekuje się rozwojem małej cywilizacji na niewielkiej planecie. Ludzie z Abbey Games poszli jednak w nieco innym kierunku niż większość ich kolegów i postawili na śliczne kreskówkowe 2D, zarówno pod względem oprawy graficznej, jak i mechanizmów rozgrywki. Naszą wolę realizujemy za pomocą czerech powolnych olbrzymów, które mogą jedynie poruszać się w lewą lub prawą stronę ekranu. Pod ich stopami znajdują się malutkie wioski i zamieszkujący je ludzie.
Zadaniem kierowanych przez nas tytanów jest stworzenie warunków dla osadników, a następnie ułatwianie im życia. W tym celu wykorzystujemy moc kształtowania krajobrazu i wpływania na naturę. Każdy z kontrolowanych przez nas gigantów posiada inne moce. Przykładowo, kamienny olbrzym jest na tyle potężny, że potrafi dłońmi wznieść skały i przeobrazić je w góry lub rozorać ziemię, aby stworzyć wodospad. Z kolei przypominające ożywione gigantyczne drzewo gigant posiada władzę nad roślinami. Wszystkie te boskie interwencje służą zapewnieniu wyznawcom dobrobytu, a ich szczęście odblokowuje dostęp do nowych mocy. W trakcie zabawy musimy m.in. dostarczać ludziom drzew owocowych, dzięki czemu staną się najedzeni i silniejsi. Z kolei dostęp do leczniczych ziół potrafi zapoczątkować rozwój naukowy społeczności, a odkrywając złoża złota zapewnimy jej bogactwo.
Jednocześnie trzeba cały czas dbać o odpowiednie stopniowanie wszystkich tych pomocy. Zbyt szybki rozwój społeczności może doprowadzić bowiem do fatalnych skutków. Nadmierne bogactwo sprawi, że cywilizację opanuje potworna chciwość. Natomiast niekontrolowany rozwój nauki spowoduje, że ludzie zaczną zajmować się niebezpiecznymi eksperymentami. W przypadku skorumpowania ludności, konieczna jest bezpośrednia interwencja. Łagodniejszą jej formą jest tworzenie nowych zagrożeń naturalnych, co może skutecznie spowolnić rozwój cywilizacji. Przykładowo, obecność stada lwów zajmie opętanych rządzą krwi osadników, dzięki czemu nie będą mieli czasu na łupienie innych wiosek. Jeśli takie subtelne metody okażą się niewystarczające, to naszemu bóstwu pozostanie okazanie swojego niezadowolenia przez ciskanie w ludzi gigantycznymi głazami lub sprowadzenie na nich huraganów.
Witam, Na to forum trafiłem przypadkiem, ale widzę, ze jest tu temat w sam raz dla mnie.
Jestem programistą, w zawodzie pracuje już ponad 10 lat a od prawie roku tworzę niezależną grę. Tematyka może trochę oklepana - farma, ale betatesterom się bardzo podoba. Gra polega na rozbudowie swojego własnego gospodarstwa, zarabianiu kasiorki i wykonywaniu zadań. Jest handel z innymi graczami, są kluby (odpowiednik sojuszy, gildii itp), rankingi. Nie ma napadania z widłami na sąsiadów, wykradania plonów ani podpalania stodoły gospodarzowi zza miedzy. To raczej taka klikanka dla ludzi, którzy nie poświęcają połowy życia na granie, nie ustawiają sobie w nocy budzików, tylko po to, żeby zalogować się o czasie do gry i coś tam zrobić. Gra się przez przeglądarkę, wymaga zainstalowanej javy.
Cały czas szukam betatesterów. Im więcej opinii, testów, informacji, tym lepiej będzie się to prezentować w chwili premiery. Osoby zainteresowane pomocą w testach proszone są o kontakt na email: game.pgr(at)gmail.com
Outlast to pierwszoosobowy survival horror. Jest to debiutancki projekt zespołu Red Barrels, założonego przez ludzi, którzy pracowali wcześniej nad takimi seriami jak Prince of Persia, Assassin’s Creed, Splinter Cell oraz Uncharted.
Akcja toczy w Stanach Zjednoczonych. Fabuła opowiada o losach zakładu dla obłąkanych, zlokalizowanego w stanie Kolorado. Przez długie lata budynek ten stał opuszczony, ale niedawno wykupiła go korporacja Murkoff, która otworzyła w tym miejscu ośrodek badawczy. Wcielamy się w dziennikarza imieniem Miles Upshur, który dostaje od dobrze poinformowanego źródła cynk, że w zakładzie dzieją się dziwne rzeczy. Chcąc odkryć prawdę włamuje się pewnej nocy do ośrodka i szybko odkrywa, że na miejscu przeprowadzane są nie tylko zakazane eksperymenty medyczne, ale również bluźniercze rytuały.
W Outlast akcja ukazana jest z perspektywy pierwszej osoby. Gra łączy typowo przygodówkowe zwiedzanie lokacji i rozwiązywanie zagadek z elementami zręcznościowymi. Sekwencje akcji sprowadzają się jednak głównie do uciekania oraz ukrywania się przed nieprzyjaciółmi i w interesie gracza jest najczęściej unikanie bezpośrednich konfrontacji. W wywoływaniu strachu pomaga to, że wrogowie są nie tylko bezwzględni, ale również całkiem inteligentni i przeżycie spotkania nawet z jednym z nich wymaga sporego wysiłku i sprytu.
Wymagania sprzętowe:
Ukryta treść:
Quad Core i5 2.8 GHz, 3 GB RAM, karta grafiki 1 GB (GeForce GTX 460 lub lepsza), 5 GB HDD, Windows XP/Vista/7/8
orhom a czy grałeś gry Penumbrę lub Amnestię na linuksa bo ja czytałem część gier i programów działa na emulator wine . A ty jakie parametry sprzętowe swojego komputera