Nie robiłbym okrutnych żartów gdybym nie miał czegoś w zanadrzu.
Tak więc zacznijmy.
Nad projektem "Jaro" przestałem pracować dawno temu i nie zamierzałem do niego nigdy wracać.
Jednak pewne emocje, można wręcz powiedzieć nostalgia, sprawiały, że coraz więcej myślałem o czasach kiedy nad nim pracowałem.
Patrząc wstecz nie wszystko mi się podobało, od nie do końca przemyślanej fabuły po niedopracowaną grafikę. Myślałem "gdybym dzisiaj robił Jaro zrobiłbym to zupełnie inaczej".
I tak moje myśli krążyły wokół tego tematu aż zacząłem, nawet sam nie wiem w którym momencie, nieświadomie powoli pracować sobie nad czymś nowym.
Od razu wiedziałem, że zacznę zupełnie od podstaw i chcę by było to jak najbardziej dopracowane. Graficznie i tekstowo gra dostaje nowe życie. To był warunek który sobie postawiłem jeśli miałem wrócić do tego tytułu - jeśli mam to zrobić to od nowa i porządnie.
Tak, to nie żart primaaprilisowy (pomimo, że powyższy screen jest żartem), zacząłem pracować nad nowym Jaro i tym razem w kwestii fabularnej wspomaga mnie Olaf.
Poza bYTE i bYTE 2 które mają priorytet obecnie, Jaro po cichu powstaje sobie w tle.
Nie chodzi tu teraz o rzucanie datami i zapowiedziach co do dema, ponieważ tym razem nad całą grą pracuję praktycznie sam, przy wsparciu Olafa.
Pomyślałem, że 1 kwietnia do dobry moment by przełamać milczenie i podzielić się tym z wami.
W demo starego "Jaro" nie zagrało zbyt wiele osób, więc moim i Olafa zadaniem jest zrobienie takiej gry by więcej ludzi naprawdę chciało w nią zagrać.
Będzie następna aktualizacja za jakiś czas, ale wszystko na spokojnie.
