Jest za to wybór.
Jeśli cenisz swój czas i nie zamierzasz przechodzić niektórych rzeczy w nieskończoność to częściej sejwujesz.
Jeśli chcesz polepszyć własnego ego tylko dla własnego samego samopoczucia albo poszpanowania e-penisem na necie to nie sejwujesz (w nowym UFO jest nawet stosowna opcja dla hardcorowców), proste.
Swoją droga rozwalają mnie ludzie którzy nie wiadomo na co tak naprawdę narzekają jeśli gry mają ułatwienia tego typu, z których nie musisz korzystać - znaczy że to wina gry że oni mają zbyt słabą wolę że MUSZĄ z tego korzystać?
Tak samo się biedactwa wypłakiwały przy okazji Skyrima, bo łomajngott, nie trzeba już jak w Morrowindzie podróżować albo na nogach albo płacić przewodnikom, tylko gra umożliwia fast travel.
No i co z tego? Kto im każe z tego korzystać, to łaźcie sobie na nogach albo korzystajcie z przewoźników, lol, ja se wole kliknąć i już jestem a jak se chce połazić to se łaże. Niesamowite, nie?
bebokus wrote:Ps: ja grałem w Wings z jedną stacją dyskietek

Ja też, dlatego o tym wspomniałem

Grałem ze starszym bratem, często przechodziliśmy misję na przemian i przy każdej wymaganej zmianie dysku padało hasło: "miodność wzrasta"
Całe szczęśćie dokupiliśmy drugą stację i problemy zniknęły.