Mylisz wydawcę z developerem

Na goły rzut oka widać gigantyczną przepaść jakościową między Monsterem czy Łowcą Głów a Alfabetem Śmierci, Wacławem, Forest Dumb czy Mega Blast, dlatego że każdą grę robiła inna grupka ludzi którzy zgłosili się do LK tylko w celu wydania.
Co tu uogólniać, było różnie. Raz wydawali gry z którymi zgłaszała się do nich dzieciarnia która pierwszy raz w życiu odpaliła AMOSa przed miesiącem aż po profesjonalnych scenowych artystów z Seven Stars i Lazy artist na czele.
Najlepiej się bawiłem przy: Alien Target (znajomy miał oryginał), Astral (miałem oryginał, dziwna ale fajne intro z amigowym dżołkiem), Eskadra (z kumplami szło pograć), Forest Dumb i Forest Dumb Forever (świetne klony SuperŻabola), Liga Polska (z bratem się gierczyło, mieliśmy oryginał), Mega Blast (świetny klon Dyna Blastera na 6 graczy, współtwórcą był Norbi który później pisał artki do PSX Extreme), W Potrzasku (miałem oryginał, nie był to do końca Dungeon Master ale ciekawa gra), Wacuś The Detective (świetny i super-trudny platformer, miałem oryginał)