Polski

Rzut okiem po latach: Amigowe bijatyki

Opisujemy tu "duchowne" przeżycia z grami z różnych platform.
Pamiętaj, że istnieją tematyczne podfora, dla zachowania porządku.
Hardy Witam TeCekowcy i inni Amigowcy :D, ostatnio naszło mnie by skrobnąć jakąś reckę, jednak myślę że tym razem zrobię inaczej i zmieszczę kilka mini-recek w jednym temacie, po ostatniej krótkiej dyskusji na forumowym czacie doszedłem do wniosku że po latach warto rzucić okiem które gry z kategorii bijatyka 1vs1 są warte świeczki do dziś a które były,są i będą nie wartymi uruchomienia. Będzie to bardziej subiektywny głos z mojej strony, ale liczę że miłośnicy nawalanek włączą się do dyskusji bo nie mam zamiaru pisać tu suchego tekstu którego każdy musi sie trzymać, jako stosunkowo młody fan gier amigowych cieszę się że mimo późnego urodzenia (1992) miałem okazję poznać i poniekąd wychować się na magii amigii. :) Pierwsza gra w jaką zagrałem (to chyba był 96 rok) była nawalanka Last Ninja 2 na Commodore 64 i tak też od zawsze może dzięki temu byłem maniakiem gier głównie nawalanek (tak wiem wspominałem o tym nie raz, ale myślę że warto to tu wspomnieć :D ). Nie będę pisał tu historii bijatyk na amigę i trzymał się szczegółowo taśmy czasu, urok gier lat 90 będzie już wieczny, tymczasem mamy już 2012 rok który jak wielu mówi będzie ostatnim więc przed śmiercią warto powspominać :-E, a teraz bardziej poważnie, niestety w czasach posiadania prawdziwej Ami (myślę ze nie tylko ja) nie miałem okazji poznać wszystkich dobrych gier amigowych, co nie zmienia faktu ze wiele poznałem i się nagrałem, no i właśnie część nawalanek to dziś tylko sentyment, a część to sentyment grywalny do dziś, powtarzam że nie piszę tu o grach/wersjach Arcade,NES,PSX,N64 czy innych platformach, więc mam nadzieję że nikt nie walnie mi tekstu typu "Najlepszy jest Tekken 3"... skupmy się tylko i wyłącznie na amigowych grach/wersjach. A i jeszcze jedna rzecz, wykluczam tu gry sportowe typu Wrestling/Kick-Boks itp. dla mnie to oddzielna kategoria. :)



Pozytywnie:


Dostaliśmy dużo świetnych nawalanek nie tylko hitów przerabianych z automatów (Street Fighter 2,Mortal Kombat) ale także gry które wyszły tylko i wyłącznie na Ami i niestety przepadły mimo swej grywalności razem z Amigą. :/ Ale na szczęscie mamy emulatory i exeki (bądź egzeki jak kto woli :-E ), teraz jedna zasadnicza rzecz, to co odróżniało przerabiane hity od tych tylko amigowych to przedewszystkim to że gry wydane specjalnie na Amigę były programowane głównie z myślą o Joystickach/kontrolerach 1-przyciskowych, na klasyczny przycisk "FIRE", i dlatego właśnie obecnie mając do wyboru Mortal Kombat 2 czy Street Fighter 2 mimo plusów amigowych wersji wolę grać w wersje Arcade bo po prostu gra mi się w nie wygodniej a to najważniejsze, mimo to wciąż pozostają to sztandarowe hity amigowe. Teraz przejdę do moich faworytów:


SHADOW FIGHTER

Image

Tak wiem że prędzej czy później spodziewano się że wymienie ten tytuł :D, w zasadzie szczegółowo zrecenzowałem tą gre pod tym linkiem:
recenzje-gier/shadow-fighter-t1385.html

Image

Co tu można dodać, grywalność, każdy szczegół czymś uatrakcyjniony, nawet ładowanie gry,róznorodność postaci/aren, gra dobra pod każdym względem graficznym/dźwiękowym/grywalnośći które amigowo przebiły nawet MK2 i SF2, to jedna z gier które mimo upływu lat do dziś są warte odpalenia bardziej niż nie jedna nawalanka 3D. Dla mnie to Bijatyka amigowa numer 1 i jedna z najlepszych w ogóle, a ponoć ówcześnie gra została uznana za klon Body Blows (WTF?). Jedyne co średnio przypada mi w niej do gustu to fabuła turnieju...


MORTAL KOMBAT,MORTAL KOMBAT 2,STREET FIGHTER 2

Image

Te gry to totalne klasyki do bólu, myślę że nawet nie ma się co rozpisywać na ich temat, główny atut MK i MK2 to brutalność, fatality wykańczanie przeciwnika które dało sławę tym tytułom :), na siłe można doszukać się wad, klony takie jak Ryu/Ken czy Kitana/Millena wyszły tym produkcjom nawet na plus.

Image

Podsumowując do dziś świetne i grywalne gry, ale dla mnie osobiśćie wersje amigowe są w dzisiejszych czasach niegrywalne ze sterowaniem na FIRE. Wiem ze można się mega długo rozpisywać o atrakcyjności tych gier ale jak już mówiłem, to hity oklepane do bólu które zasługują na oddzielne tematy do recenzji.


BODY BLOWS/BODY BLOWS GALACTIC/ULTIMATE BODY BLOWS

Image

No i mamy tu kolejny tylko amigowy klasyk, grę wyróżnia naprawdę banalne... sterowanie, kombinacje typu wciśnięty fire, fire+góra, fire+tył itp. często spowalnia się tępo (we wszystkich częściach, bo tak na prawdę to sama gra w 3 wersjach.)

Image

Mamy tu standardową walke z Bossem, na koniec mamy statystykę wszystkich walk gdy ukończymy grę, mamy tu także zaletę-wadę jednocześnie,mianowicie świetny tryb Tournament Mode, jednak nie można grać w nim z CPU (czyli twórcy liczyli na to że zawsze znajdzie się chętnych 8 żywych graczy w zaciszach domowych?).

Image

Grafika jest przyzwoita a muzyka bardzo dobra przez co gra posiada swój unikalny klimat. No i najważniejsze jest grywalna mimo prostoty sterowania. Dla dwóch graczy jest coś więćej niż zwykły VS Mode jak już wspominałem, ogółem nie jest to rewelacja ale dobra po dziś dzień amigowa nawalanka w którą lubię czasem szpilać.



Będąc w temacie prostych i nie rozbudowanych gier teraz mamy jedne z najlepszych dowodów że świetna gra nie potrzebuje super-grafiki i innych nowoczesnych bajerów aby zasiąść przy niej na dłuuuugi czas. ;)


INTERNATIONAL KARATE PLUS

Image

No co prawda walczy tu trzech naraz, ale myślę że to raczej nie wyklucza tej gry z gatunku ;) spójrzmy staroć z 1988 roku a jest wciąż grywalnym hitem na który wielu retro-graczy poświęca czas! Szczególnie atrakcyjna gra (jak większość bijatyk) staje się gdy gra się w trybie 2 graczy. Trzech karateków,mnóstwo rund/leveli ale zwycięzca tylko jeden, zawodników rózni jedynie kolor kimona i co z tego? Co z tego że nie ma tu combosów? Nadal chętnie w to lubię pograć, grafika stara ale jara, proste a grywalne, to jeden z najlepszych dowodów że rok wydania gry ma zerowe znaczenie. Bo system sterowania jest chwytliwy, a kolizje nie zawodzą. Ponadczasowa gra.


BARBARIAN

Image

Kolejna prosta a jakże grywalna gra, klimat rodem z Conana w postaci walk barbarzyńców, standardowa fabuła, walczymy z co raz trudniejszymi przeciwnikami aż dochodzimy do Bossa (złego Maga) i ratujemy Księżniczkę :). Grafika przyzwoita, nie kuje w oko a dźwięk lepszy jest gdy gra się z wyłączoną muzyką,moim zdaniem wtedy ta gra bardziej oddaje swój klimat.

Image

Znów mamy prawie identyczne postacie i wszystkie po za Bossem ten sam system sterowania i ciosy, jednak dynamika gry,wygodne sterowanie i dobrze zrobiony system kolizji dał tej grze wieczną grywalność, nie mówiąc już o bojach na 2 graczy (Olesio coś wie o tym po zlocie nr 1 :D ), nie ma tu zbyt oryginalnej fabuły ale jakaś jest (w odróżnieniu od IK+ czy Body Blows), no i podczas walki trzeba uważać przedewszystkim na śmiertelny cios czyli ucięcie łba, które jak wiadomo można wykonać podczas walki. :)

BRUTAL: PAWS OF FURY

Image

No i dość orygnalna bijatyka zwierzęca :) (Walt Disney się kłania :-E) trochę dziwny pomysł ale za to oryginalny i wyróżniający tą nawalankę na tle innych, jak na amigę to mamy sporo opcji, zwłaszcza poziomów trudności (To głównie kolory pasów, od białego pasa po czarny aż do poziomu mistrza), muzyka z menu jest świetna i daje świetny klimat grze, grafika na dobrym poziomie (lepszym niż BB).

Image

Przejdźmy do samej gry, mamy tu sporo wybujałych postaci typu Królik Kung Fu, Karate Kojot, Bokser Szczur czy Gorąca Lisica :D, łącznie do wyboru 7 a do tego 2 ukryte (którymi można zagrać chyba jedynie w trybie na dwóch graczy) Poprawka, można grać tymi postaciami po ukończeniu kolejnymi postaciami gry, nie wiedziałem wcześniej o tym bo nie przechodziłem tej gry zbyt dużo razy., sama gra ma pare dodatków po za róznymi dobrze wykonanymi terenami na których przychodzi nam walczyć podczas naszej drogi do Mistrzostwa uczymy się co jakiś czas ciosów dla naszej postaci, ciekawostką jest to że w czasie trybu Arcade po każdej walce możemy zmieniać postać co też nie wątpliwie trochę wyróżnia tą bijatykę, niedorobione są jęki wydawane przez postacie, Foxy Roxy ma męski głos... :-E

Image

Teraz przejdźmy do najważniejszego czyli grywalności, która jak dla mnie jest średnia, mamy kilka ciosów a ich moc zależy od tego jak długo będzie wciśnięty fire, mnie ta koncepcja średnio się spodobała, mimo to da się w to do dziś pograć, a u mnie niewątpliwym plusem tej gry jest jeszcze sentyment bo to w sumie też jedna z pierwszych nawalanek na Amigę jakie grałem. :) Podsumowując mimo kapryśnego systemu sterowania dobra napierdalanka.


PRIMAL RAGE

Image

No przyznam szczerze że w wersji amigowej nie miałem zbyt wiele z tą grą do czynienia, myślę jednak że to dobrze wykonana i oryginalna gra, bowiem jako Jaskiniowiec trenujemy i walczymy własnym Dinozaurem. Jest to konwersja z automatów więc grafika nie zachwyca jak w SF czy Brutal, dźwięk jest ok choć bez fajerwerków no i najważniejsza grywalność stoi na przyzwoitym poziomie, generalnie dobry znany tytuł, ale szczerze mimo ze to dobra nawalanka na amigę to sięgam po ten tytuł w wersji Arcade. :)


Trochę przeciętności:

Na Amigę wyszły również nawalanki które trudno mi uznać za świetne gry ale również nie są to buble, myślę że nie ma co dużo się tu rozpisywac na ich temat, dla mnie to po prostu gry od tak które z nudów mogę pograć ale nie zachwycają, poszczególnie nie będę opisywał każdej gry z osobna, dam moją skromną listę przeciętniaków z którymi miałem do czynienia i mogę polecić do sprawdzenia jeśli ktoś nie znał, może komuś spodoba się duzo bardziej?

BANGKOK KNIGHTS (napiszę tylko tyle że ja tą gre wolę w wersji C64...)

Image

FULL CONTACT

Image

ELFMANIA

Image

DANGEROUS STREETS

Image

CYBERGAMES

Image


Negatywnie:

A teraz czas na ciemną stronę mocy... niestety nie zabrakło również crapów Polskiej produkcji (co innego bijatyki "chodzone" niestety w nawalankach 1vs1 nie ma nic rodzimego wartego uwagi.)



SUPER STREET FIGHTER 2 TURBO/THE NEW CHALLENGERS

Image

W czasach dzieciństwa podczas przygód z prawdziwą Ami miałem okazję grać jedynie w Street Fighter 2, miałem również którąś z wersji Turbo/The New Challengers ale po intro gra się crushowała, bardzo tego żałowałem i z ciekawości zobaczyłem gdzieś w ok. 2004 roku na WinUae jak wygląda ta gra w wersji amigowej i stwierdzam że miałem szczęście że nie udało mi się tego nigdy na prawdziwym sprzęcie uruchomić...

Image

A zapowiadało się tak pięknie po Street Fighter 2 które miało klimat,grafę,muzykę, skoro to Super SF2 to powinno być to wszystko jeszcze lepsze a tymczasem jest... gorsze :-E nie wiem jak można było pogorszyć grafikę i dźwięk, ogólną jakość gry w jej następnych częściach? Wiem ze chyba inna firma wydawała te części niż SF2, ale co to zmienia? Dla mnie to jedno z największych rozczarowań bo ta gra jak na możliwości Amigi jako kontynuacja SF2 to porażka na całej linii, spełnia ona co najwyżej poziom Game-Boya. Została pogorszona nie tylko grafika i dźwięk (czy jak kto woli, inaczej w tym wypadku gorzej wydana) ale również okrojono oczywiście grę ze wszelkich dodatkowych trybów takich jak Tournament Mode, podejrzewam że twórcy tych konwersji chcieli jechać na popularności Amigowego SF2 i wydali niewypał żeby jak najwięcej natrzepać kasy.


FIST FIGHTER

Image

Miałem oryginał w Polskiej wersji językowej na C64, to było coś wtedy... gdy nie znałem innych gier :), wersję amigową sprawdzałem z ciekawości kilka razy, jest kilka nowych i innych postaci jednak tej gry nic nie ratuje, kiepska grafika, nie porywający zbyt dźwięk i muzyka i fatalny system sterowania, nawet nie ma się o czym tu zbyt rozpisywać bo nie ma żadnego konkretnego trybu, generalnie badziew który chyba u nikogo nie zyskał plusów. :)


PIT FIGHTER

Image

A tu mamy hit,konwersja z automatów... tym razem nie dało się tu zepsuć zbyt wiele bo wersja arcade również ssie :), pamiętam gdy poznałem tą gre za dzieciaka na A500, zobaczyłem całkiem ładne intro z zajebistą muzyczką w tle, fabuła rodem z filmów sensacyjnych lat 80/90, nielegalne walki uliczne myślałem "o tak! to musi być zajebiste!" przeszedłem do wyboru postaci i myślałem "coś mało ich" ale wciąż zapowiadało się cudnie aż do momentu walki gdzie sporo się rozczarowałem grafiką, ale kiepska grafika okazała się niczym w porównaniu do żałosnego sterowania, odziwo miałem wtedy na tyle zacięcia że zgrozo poświęcałem tej grze duzo czasu próbując ją ukończyć... ale dzięki temu tylko poznałem że jest jeszcze gorzej niż myślałem, bowiem po kilku wygranych walkach przeciwnicy zaczynają się powtarzać i klonować, dochodzi do walk 1 vs 2 wcześniej pokonanych, widać pomysły na postacie szybko się skończyły albo zabrakło twórcom gry aktorów do zdjęć... pomysł na grę świetny niestety wykonanie beznadziejne.


PRAWO KRWI

[img][http://gfx.gaminator.tv/data/screen/30948/24860/97817-2.jpg/img]

A tu taki Polski hit-crap na zgarnianie kasy, do tego reklamowany był jako rodzimy Mortal Kombat :-E, sprawdzałem tą gre spodziewając się czegoś dobrego po grafice ale się bardzo rozczarowałem, samo intro to już niezły lol (szczególnie muzyka dopasowana do akcji :-E) no ale przejdźmy do samej walki... w zasadzie to nie wiem czy zaliczyć do to gatunku bijatyk "chodzonych" czy 1vs1, gdyż mamy walki 1vs1 ale po każdej walce idziemy w prawo by stoczyć kolejną, monotonna muzyka i badziewna grafika to znów nic takiego przy systemie sterowania i ciosach, tutaj możemy załatwić przeciwnika w chwilę uderzając go z 15 razy pod rząd z byka robiąc to tak szybko że ten nie zdąży się poruszyć :-E, do tego nie musimy wcale uderzać z bliska a przeciwnicy wyglądają jak pseudo-huligani którzy piją pierwszego browara w życiu albo 16-letni chłopcy z boiska, nasza postać również świetna, tylko co ma sama rozgrywka wspólnego ma z misjami jakie daje nam nasze FBI? Tą gre na śniadanie zjada nawet Pit Fighter, totalny crap.

Image

Aaa jak mogłem zapomnieć, mamy tu również akcję FPS! Równie ambitną jak walka uliczna a jak długa... do tego nie banalne wskazówki przed misją typu "twoim celem jest znalezienie wyjścia oznaczonego jako EXIT", mamy tu również włożone pościgi! Wyglądają jak klon Road Fighter z NESa, a jak są realistyczne, wjeżdżamy kilka razy w inne samochody po czym wybuchają... zgroza.

METAL KOMBAT

Image

Nie... daruje sobie opisywanie tego, zagrałem w to tylko raz i myślę iż warto wymienić to w kategorii "NIGDY W TO NIE GRAJ"...

RISE OF THE ROBOTS

Image

Gra która ponoć była graficznym hitem na Amisię, i miała 13 dysków (to dopiero musiała być frajda grać w to na prawdziwej np. A600 :-E), no mamy tu super grafikę, przyzwoity dźwięk i to by było na tyle zalet... postać którą gramy jak również postacie przeciwników (roboty a jakże) nie są zbyt porywające, ale bardziej razi nie zbyt
ciekawy system sterowania, ogółem grywalność na znikomym poziomie... generalnie klasyczny przykład z którego garściami czerpią dzisiejsze gry "napierdolmy grafiki jak najwięcej, najlepiej 341419x341333 to się sprzeda bez grywalności".

CAPITAL PUNISHMENT

Image

Podobny przykład do Rise Of The Robots, mamy ty ładną grafikę,muzykę i nawet zdawałoby się grywalność,oraz rózne tryby! Gra powinna być dobra ale twórcy na własne życzenie ją zepsuli poziomem trudności który nie pozwala w ogóle nauczyć się w to grać z CPU, nie będę się tu rozpisywać, myślę ze wystarczająco opisał tą grę Rekin pod tym linkiem:
recenzje-gier/capital-punishment-t1117.html


Co do perełek za 2 dolary typu Master Ninja czy Samurai Showdown Classiek to myślę że
istnieje tego typu badziewia mnóstwo więc skupiłem sie na tych bardziej znanych. :)


Kończąc takie moje luźne podsumowanie najlepszych i najgorszych amigowych nawalanek z jakimi miałem do czynienia rzucę subiektywnym TOP 10

Moje TOP 10 Najlepszych amigowych bijatyk 1vs1:

1.Shadow Fighter
2.Mortal Kombat 2
3.Street Fighter 2
4.Mortal Kombat
5.Ultimate Body Blows
6.Body Blows Galactic
7.Body Blows
8.International Karate Plus
9.Brutal: Paws Of Fury
10.Barbarian


MOje TOP 10 Crap Amigowych nawalanek:

1.Prawo Krwi
2.Metal Kombat
3.Fist Fighter
4.Rise Of The Robots
5.Pit Fighter
6.Super Street Fighter 2 Turbo
7.Super Street Fighter 2 The New Challengers
8.Capital Punishment
9.Master Ninja (musiałem...)
10.Amiga Karate


A jak inni miłośnicy mordobić się do tego odniosą? Czy przeoczyłem coś w co naprawdę
warto zagrać? A może ktoś doda jakiś crap do czarnej listy? Zapraszam do komentowania :D
Page 1 of 2 2 https://forum.thecompany.pl/gry/rzut-okiem-latach-amigowe-bijatyki-t1985.html
2012-05-08T03:17:07+01:00
Witam TeCekowcy i inni Amigowcy :D, ostatnio naszło mnie by skrobnąć jakąś reckę, jednak myślę że tym razem zrobię inaczej i zmieszczę kilka mini-recek w jednym temacie, po ostatniej krótkiej dyskusji na forumowym czacie doszedłem do wniosku że po latach warto rzucić okiem które gry z kategorii bijatyka 1vs1 są warte świeczki do dziś a które były,są i będą nie wartymi uruchomienia. Będzie to bardziej subiektywny głos z mojej strony, ale liczę że miłośnicy nawalanek włączą się do dyskusji bo nie mam zamiaru pisać tu suchego tekstu którego każdy musi sie trzymać, jako stosunkowo młody fan gier amigowych cieszę się że mimo późnego urodzenia (1992) miałem okazję poznać i poniekąd wychować się na magii amigii. :) Pierwsza gra w jaką zagrałem (to chyba był 96 rok) była nawalanka Last Ninja 2 na Commodore 64 i tak też od zawsze może dzięki temu byłem maniakiem gier głównie nawalanek (tak wiem wspominałem o tym nie raz, ale myślę że warto to tu wspomnieć :D ). Nie będę pisał tu historii bijatyk na amigę i trzymał się szczegółowo taśmy czasu, urok gier lat 90 będzie już wieczny, tymczasem mamy już 2012 rok który jak wielu mówi będzie ostatnim więc przed śmiercią warto powspominać :-E, a teraz bardziej poważnie, niestety w czasach posiadania prawdziwej Ami (myślę ze nie tylko ja) nie miałem okazji poznać wszystkich dobrych gier amigowych, co nie zmienia faktu ze wiele poznałem i się nagrałem, no i właśnie część nawalanek to dziś tylko sentyment, a część to sentyment grywalny do dziś, powtarzam że nie piszę tu o grach/wersjach Arcade,NES,PSX,N64 czy innych platformach, więc mam nadzieję że nikt nie walnie mi tekstu typu "Najlepszy jest Tekken 3"... skupmy się tylko i wyłącznie na amigowych grach/wersjach. A i jeszcze jedna rzecz, wykluczam tu gry sportowe typu Wrestling/Kick-Boks itp. dla mnie to oddzielna kategoria. :)



Pozytywnie:


Dostaliśmy dużo świetnych nawalanek nie tylko hitów przerabianych z automatów (Street Fighter 2,Mortal Kombat) ale także gry które wyszły tylko i wyłącznie na Ami i niestety przepadły mimo swej grywalności razem z Amigą. :/ Ale na szczęscie mamy emulatory i exeki (bądź egzeki jak kto woli :-E ), teraz jedna zasadnicza rzecz, to co odróżniało przerabiane hity od tych tylko amigowych to przedewszystkim to że gry wydane specjalnie na Amigę były programowane głównie z myślą o Joystickach/kontrolerach 1-przyciskowych, na klasyczny przycisk "FIRE", i dlatego właśnie obecnie mając do wyboru Mortal Kombat 2 czy Street Fighter 2 mimo plusów amigowych wersji wolę grać w wersje Arcade bo po prostu gra mi się w nie wygodniej a to najważniejsze, mimo to wciąż pozostają to sztandarowe hity amigowe. Teraz przejdę do moich faworytów:


SHADOW FIGHTER

Image

Tak wiem że prędzej czy później spodziewano się że wymienie ten tytuł :D, w zasadzie szczegółowo zrecenzowałem tą gre pod tym linkiem:
recenzje-gier/shadow-fighter-t1385.html

Image

Co tu można dodać, grywalność, każdy szczegół czymś uatrakcyjniony, nawet ładowanie gry,róznorodność postaci/aren, gra dobra pod każdym względem graficznym/dźwiękowym/grywalnośći które amigowo przebiły nawet MK2 i SF2, to jedna z gier które mimo upływu lat do dziś są warte odpalenia bardziej niż nie jedna nawalanka 3D. Dla mnie to Bijatyka amigowa numer 1 i jedna z najlepszych w ogóle, a ponoć ówcześnie gra została uznana za klon Body Blows (WTF?). Jedyne co średnio przypada mi w niej do gustu to fabuła turnieju...


MORTAL KOMBAT,MORTAL KOMBAT 2,STREET FIGHTER 2

Image

Te gry to totalne klasyki do bólu, myślę że nawet nie ma się co rozpisywać na ich temat, główny atut MK i MK2 to brutalność, fatality wykańczanie przeciwnika które dało sławę tym tytułom :), na siłe można doszukać się wad, klony takie jak Ryu/Ken czy Kitana/Millena wyszły tym produkcjom nawet na plus.

Image

Podsumowując do dziś świetne i grywalne gry, ale dla mnie osobiśćie wersje amigowe są w dzisiejszych czasach niegrywalne ze sterowaniem na FIRE. Wiem ze można się mega długo rozpisywać o atrakcyjności tych gier ale jak już mówiłem, to hity oklepane do bólu które zasługują na oddzielne tematy do recenzji.


BODY BLOWS/BODY BLOWS GALACTIC/ULTIMATE BODY BLOWS

Image

No i mamy tu kolejny tylko amigowy klasyk, grę wyróżnia naprawdę banalne... sterowanie, kombinacje typu wciśnięty fire, fire+góra, fire+tył itp. często spowalnia się tępo (we wszystkich częściach, bo tak na prawdę to sama gra w 3 wersjach.)

Image

Mamy tu standardową walke z Bossem, na koniec mamy statystykę wszystkich walk gdy ukończymy grę, mamy tu także zaletę-wadę jednocześnie,mianowicie świetny tryb Tournament Mode, jednak nie można grać w nim z CPU (czyli twórcy liczyli na to że zawsze znajdzie się chętnych 8 żywych graczy w zaciszach domowych?).

Image

Grafika jest przyzwoita a muzyka bardzo dobra przez co gra posiada swój unikalny klimat. No i najważniejsze jest grywalna mimo prostoty sterowania. Dla dwóch graczy jest coś więćej niż zwykły VS Mode jak już wspominałem, ogółem nie jest to rewelacja ale dobra po dziś dzień amigowa nawalanka w którą lubię czasem szpilać.



Będąc w temacie prostych i nie rozbudowanych gier teraz mamy jedne z najlepszych dowodów że świetna gra nie potrzebuje super-grafiki i innych nowoczesnych bajerów aby zasiąść przy niej na dłuuuugi czas. ;)


INTERNATIONAL KARATE PLUS

Image

No co prawda walczy tu trzech naraz, ale myślę że to raczej nie wyklucza tej gry z gatunku ;) spójrzmy staroć z 1988 roku a jest wciąż grywalnym hitem na który wielu retro-graczy poświęca czas! Szczególnie atrakcyjna gra (jak większość bijatyk) staje się gdy gra się w trybie 2 graczy. Trzech karateków,mnóstwo rund/leveli ale zwycięzca tylko jeden, zawodników rózni jedynie kolor kimona i co z tego? Co z tego że nie ma tu combosów? Nadal chętnie w to lubię pograć, grafika stara ale jara, proste a grywalne, to jeden z najlepszych dowodów że rok wydania gry ma zerowe znaczenie. Bo system sterowania jest chwytliwy, a kolizje nie zawodzą. Ponadczasowa gra.


BARBARIAN

Image

Kolejna prosta a jakże grywalna gra, klimat rodem z Conana w postaci walk barbarzyńców, standardowa fabuła, walczymy z co raz trudniejszymi przeciwnikami aż dochodzimy do Bossa (złego Maga) i ratujemy Księżniczkę :). Grafika przyzwoita, nie kuje w oko a dźwięk lepszy jest gdy gra się z wyłączoną muzyką,moim zdaniem wtedy ta gra bardziej oddaje swój klimat.

Image

Znów mamy prawie identyczne postacie i wszystkie po za Bossem ten sam system sterowania i ciosy, jednak dynamika gry,wygodne sterowanie i dobrze zrobiony system kolizji dał tej grze wieczną grywalność, nie mówiąc już o bojach na 2 graczy (Olesio coś wie o tym po zlocie nr 1 :D ), nie ma tu zbyt oryginalnej fabuły ale jakaś jest (w odróżnieniu od IK+ czy Body Blows), no i podczas walki trzeba uważać przedewszystkim na śmiertelny cios czyli ucięcie łba, które jak wiadomo można wykonać podczas walki. :)

BRUTAL: PAWS OF FURY

Image

No i dość orygnalna bijatyka zwierzęca :) (Walt Disney się kłania :-E) trochę dziwny pomysł ale za to oryginalny i wyróżniający tą nawalankę na tle innych, jak na amigę to mamy sporo opcji, zwłaszcza poziomów trudności (To głównie kolory pasów, od białego pasa po czarny aż do poziomu mistrza), muzyka z menu jest świetna i daje świetny klimat grze, grafika na dobrym poziomie (lepszym niż BB).

Image

Przejdźmy do samej gry, mamy tu sporo wybujałych postaci typu Królik Kung Fu, Karate Kojot, Bokser Szczur czy Gorąca Lisica :D, łącznie do wyboru 7 a do tego 2 ukryte (którymi można zagrać chyba jedynie w trybie na dwóch graczy) Poprawka, można grać tymi postaciami po ukończeniu kolejnymi postaciami gry, nie wiedziałem wcześniej o tym bo nie przechodziłem tej gry zbyt dużo razy., sama gra ma pare dodatków po za róznymi dobrze wykonanymi terenami na których przychodzi nam walczyć podczas naszej drogi do Mistrzostwa uczymy się co jakiś czas ciosów dla naszej postaci, ciekawostką jest to że w czasie trybu Arcade po każdej walce możemy zmieniać postać co też nie wątpliwie trochę wyróżnia tą bijatykę, niedorobione są jęki wydawane przez postacie, Foxy Roxy ma męski głos... :-E

Image

Teraz przejdźmy do najważniejszego czyli grywalności, która jak dla mnie jest średnia, mamy kilka ciosów a ich moc zależy od tego jak długo będzie wciśnięty fire, mnie ta koncepcja średnio się spodobała, mimo to da się w to do dziś pograć, a u mnie niewątpliwym plusem tej gry jest jeszcze sentyment bo to w sumie też jedna z pierwszych nawalanek na Amigę jakie grałem. :) Podsumowując mimo kapryśnego systemu sterowania dobra napierdalanka.


PRIMAL RAGE

Image

No przyznam szczerze że w wersji amigowej nie miałem zbyt wiele z tą grą do czynienia, myślę jednak że to dobrze wykonana i oryginalna gra, bowiem jako Jaskiniowiec trenujemy i walczymy własnym Dinozaurem. Jest to konwersja z automatów więc grafika nie zachwyca jak w SF czy Brutal, dźwięk jest ok choć bez fajerwerków no i najważniejsza grywalność stoi na przyzwoitym poziomie, generalnie dobry znany tytuł, ale szczerze mimo ze to dobra nawalanka na amigę to sięgam po ten tytuł w wersji Arcade. :)


Trochę przeciętności:

Na Amigę wyszły również nawalanki które trudno mi uznać za świetne gry ale również nie są to buble, myślę że nie ma co dużo się tu rozpisywac na ich temat, dla mnie to po prostu gry od tak które z nudów mogę pograć ale nie zachwycają, poszczególnie nie będę opisywał każdej gry z osobna, dam moją skromną listę przeciętniaków z którymi miałem do czynienia i mogę polecić do sprawdzenia jeśli ktoś nie znał, może komuś spodoba się duzo bardziej?

BANGKOK KNIGHTS (napiszę tylko tyle że ja tą gre wolę w wersji C64...)

Image

FULL CONTACT

Image

ELFMANIA

Image

DANGEROUS STREETS

Image

CYBERGAMES

Image


Negatywnie:

A teraz czas na ciemną stronę mocy... niestety nie zabrakło również crapów Polskiej produkcji (co innego bijatyki "chodzone" niestety w nawalankach 1vs1 nie ma nic rodzimego wartego uwagi.)



SUPER STREET FIGHTER 2 TURBO/THE NEW CHALLENGERS

Image

W czasach dzieciństwa podczas przygód z prawdziwą Ami miałem okazję grać jedynie w Street Fighter 2, miałem również którąś z wersji Turbo/The New Challengers ale po intro gra się crushowała, bardzo tego żałowałem i z ciekawości zobaczyłem gdzieś w ok. 2004 roku na WinUae jak wygląda ta gra w wersji amigowej i stwierdzam że miałem szczęście że nie udało mi się tego nigdy na prawdziwym sprzęcie uruchomić...

Image

A zapowiadało się tak pięknie po Street Fighter 2 które miało klimat,grafę,muzykę, skoro to Super SF2 to powinno być to wszystko jeszcze lepsze a tymczasem jest... gorsze :-E nie wiem jak można było pogorszyć grafikę i dźwięk, ogólną jakość gry w jej następnych częściach? Wiem ze chyba inna firma wydawała te części niż SF2, ale co to zmienia? Dla mnie to jedno z największych rozczarowań bo ta gra jak na możliwości Amigi jako kontynuacja SF2 to porażka na całej linii, spełnia ona co najwyżej poziom Game-Boya. Została pogorszona nie tylko grafika i dźwięk (czy jak kto woli, inaczej w tym wypadku gorzej wydana) ale również okrojono oczywiście grę ze wszelkich dodatkowych trybów takich jak Tournament Mode, podejrzewam że twórcy tych konwersji chcieli jechać na popularności Amigowego SF2 i wydali niewypał żeby jak najwięcej natrzepać kasy.


FIST FIGHTER

Image

Miałem oryginał w Polskiej wersji językowej na C64, to było coś wtedy... gdy nie znałem innych gier :), wersję amigową sprawdzałem z ciekawości kilka razy, jest kilka nowych i innych postaci jednak tej gry nic nie ratuje, kiepska grafika, nie porywający zbyt dźwięk i muzyka i fatalny system sterowania, nawet nie ma się o czym tu zbyt rozpisywać bo nie ma żadnego konkretnego trybu, generalnie badziew który chyba u nikogo nie zyskał plusów. :)


PIT FIGHTER

Image

A tu mamy hit,konwersja z automatów... tym razem nie dało się tu zepsuć zbyt wiele bo wersja arcade również ssie :), pamiętam gdy poznałem tą gre za dzieciaka na A500, zobaczyłem całkiem ładne intro z zajebistą muzyczką w tle, fabuła rodem z filmów sensacyjnych lat 80/90, nielegalne walki uliczne myślałem "o tak! to musi być zajebiste!" przeszedłem do wyboru postaci i myślałem "coś mało ich" ale wciąż zapowiadało się cudnie aż do momentu walki gdzie sporo się rozczarowałem grafiką, ale kiepska grafika okazała się niczym w porównaniu do żałosnego sterowania, odziwo miałem wtedy na tyle zacięcia że zgrozo poświęcałem tej grze duzo czasu próbując ją ukończyć... ale dzięki temu tylko poznałem że jest jeszcze gorzej niż myślałem, bowiem po kilku wygranych walkach przeciwnicy zaczynają się powtarzać i klonować, dochodzi do walk 1 vs 2 wcześniej pokonanych, widać pomysły na postacie szybko się skończyły albo zabrakło twórcom gry aktorów do zdjęć... pomysł na grę świetny niestety wykonanie beznadziejne.


PRAWO KRWI

[img][http://gfx.gaminator.tv/data/screen/30948/24860/97817-2.jpg/img]

A tu taki Polski hit-crap na zgarnianie kasy, do tego reklamowany był jako rodzimy Mortal Kombat :-E, sprawdzałem tą gre spodziewając się czegoś dobrego po grafice ale się bardzo rozczarowałem, samo intro to już niezły lol (szczególnie muzyka dopasowana do akcji :-E) no ale przejdźmy do samej walki... w zasadzie to nie wiem czy zaliczyć do to gatunku bijatyk "chodzonych" czy 1vs1, gdyż mamy walki 1vs1 ale po każdej walce idziemy w prawo by stoczyć kolejną, monotonna muzyka i badziewna grafika to znów nic takiego przy systemie sterowania i ciosach, tutaj możemy załatwić przeciwnika w chwilę uderzając go z 15 razy pod rząd z byka robiąc to tak szybko że ten nie zdąży się poruszyć :-E, do tego nie musimy wcale uderzać z bliska a przeciwnicy wyglądają jak pseudo-huligani którzy piją pierwszego browara w życiu albo 16-letni chłopcy z boiska, nasza postać również świetna, tylko co ma sama rozgrywka wspólnego ma z misjami jakie daje nam nasze FBI? Tą gre na śniadanie zjada nawet Pit Fighter, totalny crap.

Image

Aaa jak mogłem zapomnieć, mamy tu również akcję FPS! Równie ambitną jak walka uliczna a jak długa... do tego nie banalne wskazówki przed misją typu "twoim celem jest znalezienie wyjścia oznaczonego jako EXIT", mamy tu również włożone pościgi! Wyglądają jak klon Road Fighter z NESa, a jak są realistyczne, wjeżdżamy kilka razy w inne samochody po czym wybuchają... zgroza.

METAL KOMBAT

Image

Nie... daruje sobie opisywanie tego, zagrałem w to tylko raz i myślę iż warto wymienić to w kategorii "NIGDY W TO NIE GRAJ"...

RISE OF THE ROBOTS

Image

Gra która ponoć była graficznym hitem na Amisię, i miała 13 dysków (to dopiero musiała być frajda grać w to na prawdziwej np. A600 :-E), no mamy tu super grafikę, przyzwoity dźwięk i to by było na tyle zalet... postać którą gramy jak również postacie przeciwników (roboty a jakże) nie są zbyt porywające, ale bardziej razi nie zbyt
ciekawy system sterowania, ogółem grywalność na znikomym poziomie... generalnie klasyczny przykład z którego garściami czerpią dzisiejsze gry "napierdolmy grafiki jak najwięcej, najlepiej 341419x341333 to się sprzeda bez grywalności".

CAPITAL PUNISHMENT

Image

Podobny przykład do Rise Of The Robots, mamy ty ładną grafikę,muzykę i nawet zdawałoby się grywalność,oraz rózne tryby! Gra powinna być dobra ale twórcy na własne życzenie ją zepsuli poziomem trudności który nie pozwala w ogóle nauczyć się w to grać z CPU, nie będę się tu rozpisywać, myślę ze wystarczająco opisał tą grę Rekin pod tym linkiem:
recenzje-gier/capital-punishment-t1117.html


Co do perełek za 2 dolary typu Master Ninja czy Samurai Showdown Classiek to myślę że
istnieje tego typu badziewia mnóstwo więc skupiłem sie na tych bardziej znanych. :)


Kończąc takie moje luźne podsumowanie najlepszych i najgorszych amigowych nawalanek z jakimi miałem do czynienia rzucę subiektywnym TOP 10

Moje TOP 10 Najlepszych amigowych bijatyk 1vs1:

1.Shadow Fighter
2.Mortal Kombat 2
3.Street Fighter 2
4.Mortal Kombat
5.Ultimate Body Blows
6.Body Blows Galactic
7.Body Blows
8.International Karate Plus
9.Brutal: Paws Of Fury
10.Barbarian


MOje TOP 10 Crap Amigowych nawalanek:

1.Prawo Krwi
2.Metal Kombat
3.Fist Fighter
4.Rise Of The Robots
5.Pit Fighter
6.Super Street Fighter 2 Turbo
7.Super Street Fighter 2 The New Challengers
8.Capital Punishment
9.Master Ninja (musiałem...)
10.Amiga Karate


A jak inni miłośnicy mordobić się do tego odniosą? Czy przeoczyłem coś w co naprawdę
warto zagrać? A może ktoś doda jakiś crap do czarnej listy? Zapraszam do komentowania :D

2012-05-08T07:22:54+01:00

Re: Rzut okiem po latach: Amigowe bijatyki

Nie rozumiem, co wy macie do Metal Kombata. To jest przecież niejako robotowy klon GTA! :tuptup1:
Poza tym Metal... nie pasuje tutaj do spisu.
To jest chodząca bijatyka jak np. Franko, albo Strangers.

2012-05-08T16:56:30+01:00

Re: Rzut okiem po latach: Amigowe bijatyki

Anthrox wrote:Nie rozumiem, co wy macie do Metal Kombata. To jest przecież niejako robotowy klon GTA! :tuptup1:
Grand Theft Auto? :-E

2012-05-08T17:10:28+01:00

Re: Rzut okiem po latach: Amigowe bijatyki

Shoonay wrote:
Anthrox wrote:Nie rozumiem, co wy macie do Metal Kombata. To jest przecież niejako robotowy klon GTA! :tuptup1:
Grand Theft Auto? :-E
hehe :-E
ale artykuł ciekawy :)

2012-05-08T20:04:44+01:00

Re: Rzut okiem po latach: Amigowe bijatyki

Imponujący artykuł. Świetnie. Oby więcej takich ;) Credit za dodanie Master Ninja do listy przebojów :-E

Mam jednak kilka zastrzeżeń co do Brutal: Paws of Fury:
Hardy wrote:mamy tu sporo wybujałych postaci typu Królik Kung Fu, Karate Kojot, Bokser Szczur czy Gorąca Lisica , łącznie do wyboru 7 a do tego 2 ukryte (którymi można zagrać chyba jedynie w trybie na dwóch graczy)

Not true. Przechodząc grę kolejnymi postaciami i zbierając ciosy specjalne, w końcu odblokowujemy te postacie w grze dla jednego gracza ;)
Hardy wrote: mimo dobrej i klimatycznej muzyki w menu na tym zaleta dźwięków się niestety kończy, bowiem ta muzyka towarzyszy nam przez całą grę, z tą róznicą że w czasie walki jest ona przyśpieszona przez co gra robi się trochę monotonna.

Nie mogę uwierzyć, że to napisałeś. Nie śmiem twierdzić, że nie grałeś w Amigową wersję tej gry, ale jednak, podczas walki przygrywa nam kilka różnych techno utworów , które zresztą łatwo wbiły mi się w głowę i pamiętam je do dziś.




2012-05-08T22:05:43+01:00

Re: Rzut okiem po latach: Amigowe bijatyki

Faktycznie masz rację, sprawdziłem teraz, ale na prawdziwej Ami miałem chyba za mało pamięci, bo pamiętam jak dziś ze wtedy narzekałem na mało różnorodną muzykę. :)

2012-05-08T22:10:05+01:00

Re: Rzut okiem po latach: Amigowe bijatyki

Niemożliwe. Gra wymagała 1MB RAM. Dokładnie tyle miałem na swojej A500 i była cała ścieżka dźwiękowa.
Z całą pewnością mogę Ci powiedzieć że wersja PC ma tylko jeden 10-cio sekundowy powtarzający się track.

2012-05-08T22:21:37+01:00

Re: Rzut okiem po latach: Amigowe bijatyki

Rekkimaru wrote:Niemożliwe. Gra wymagała 1MB RAM. Dokładnie tyle miałem na swojej A500 i była cała ścieżka dźwiękowa.
Z całą pewnością mogę Ci powiedzieć że wersja PC ma tylko jeden 10-cio sekundowy powtarzający się track.


Więc chyba walnąłem błąd... :niepowiem: widocznie mało czuły słuch miałem wtedy, zbyt skupiałem się na akcji :D, wnoszę poprawkę.

2012-05-08T22:44:37+01:00

Re: Rzut okiem po latach: Amigowe bijatyki

tauri5 wrote:
Shoonay wrote:
Anthrox wrote:Nie rozumiem, co wy macie do Metal Kombata. To jest przecież niejako robotowy klon GTA! :tuptup1:
Grand Theft Auto? :-E
hehe :-E
ale artykuł ciekawy :)

No, w mało której grze w tyle pojazdów możesz wsiąść i siać zniszczenie :tuptup1:

2012-05-08T22:56:44+01:00

Re: Rzut okiem po latach: Amigowe bijatyki

Witam to ja się teraz wypowiem.

Primo sorki ale to aż w oczy razi popraw to stylistycznie i ustal wszystkie obrazki w jednej rozdzielczości. Bo to ma być recenzja a nie następny post.

A co do bijatyk brakuje tu kilka amigowych tytułów i moim zdaniem spokojnie może konkurować z twoim Shadow Fighter. A mianowicie jest to Fightin' Spirit albo nie grałeś w tą grę na amidze albo po prostu zapomniałeś. Od razu wspomnę że się nie czepiam tylko wyrażam swoje zdanie. Jedyne czym Shadow Fighter mi inspiruje to że posiada dużo zawodników do wyboru i jak na datę produkcji tej gry daje rade. Moim drugim faworytem jest Elfmania tryb kariery jest bardzo dobrze wyśrubowany i zachęca do dalszej gry. No wiadomo że MK II pobije je wszystkie i graficznie muzycznie i wykonywanie ciosów, aby dojść do wprawy i zapamiętać odpowiednie ciosy do danej postaci trzeba było się trochę namęczyć. Wyżej wymienione gry zazwyczaj miały dla każdej postaci te same kombinacje ciosów lub tylko lekko zmienione a przy MK II każda postać inny style walki i inne możliwości połamanie joysticka (sam połamałem 2 razy na MK joystick). Ogólnie też bardzo lubię grać w bijatyki i tak praktycznie zostało do dzisiaj ale brakuje mi tych joysticków bo gra padem już nie daje takiej frajdy. Joystick miał te swoje przyssawki i grając nagle odrywał się od podłoża albo właśnie zostawał i tylko w ręku pozostawała rękojeść. To na tyle dzisiaj zachęcam do dalszej dyskusji.


A to fotka z gry Fightin' Spirit
Image

2012-05-08T23:19:02+01:00

Re: Rzut okiem po latach: Amigowe bijatyki

Masz rację, nie grałem w Fightin Spirit z prostego powodu, nigdy na prawidzej Ami nie miałem z tym do czynienia a exek nie chcę mi się uruchomić. Ale mimo to wątpię aby ta gra przebiła mój sentymentalny zapał do Shadow Fighter. :) Mimo to na pewno gra warta wymienienia i dobrze że o niej wspomniałeś, to miałem na myśli pisząc że nie ma to być suchy tekst tylko dyskusja :) A co do MK 2 to faktycznie, pamiętam ze sporo się męczyłem szczególnie z wykonywaniem fatalitów przy niektórych postaciach. Bo niektóre np Jax miały banalne :) pamiętam że nigdy nie udało mi się na amidze zrobić przemiany Liu Kanga w smoka, strasznie mnie to wtedy irytowało. :D Dzięki za solidny komentarz wnoszący nowy konkret do dyskusji, a błędy z czasem postaram się poprawić wszystkie. ;)

2012-05-09T01:02:11+01:00

Re: Rzut okiem po latach: Amigowe bijatyki

Bardzo fajny, konkretny i rzeczowy post, duży plus dla autora. Niestety nie mogę się za bardzo rozpisać na temat amigowych nawalanek, gdyż wolałem wtedy grać w różnego rodzaje symulatory. W bijatyki grałem raczej z czystej ciekawości i z nudów. Chociaż kilka zaliczyłem, na przykład grałem trochę w Mortal Kombat 2 (któż w to nie grał ?:)), Body Blows Galactic, Street Fighter 2, Brutal Paws of Fury, Franko. Ten ostatni strasznie mi się podobał i nadal czasami to odpalę na emulatorze. INTERNATIONAL KARATE PLUS tez bardzo mi się podobał. Ogólnie nie zgłębiałem jakoś głęboko tego rodzaju gier, po prostu od czasu do czasu uruchomiłem i trochę pomęczyłem biednego joya :-) Chociaż jakbym miał dojście do tych gier z tego gatunku w tamtym czasie, w które nie grałem to bym spróbował swoich sił w nich.

2012-05-09T23:02:30+01:00

Re: Rzut okiem po latach: Amigowe bijatyki

Kiedyś grałem sporo w Brutal: Paws of fury, Elfmanie i naturalnie Street Fighter 2, Mortale, Body Blows i Shadow Fighter.

Naturalnie ssałem we wszystkich tytułach. Lepiej idzie mi teraz :)

Elfmania ma trochę zepsuty system gry; podstawowymi zawodnikami nie dmy rady pokonać gościa z młotem, faceta z szablą czy grubasa. No chyba, że ktoś jest mistrzem :)

Body Blows ma też nienajlepszy system walki, i komputer oszukuje; nie musi ładować ciosów specjalnych!

2012-05-11T11:55:03+01:00

Re: Rzut okiem po latach: Amigowe bijatyki

Body Blows ma też nienajlepszy system walki, i komputer oszukuje; nie musi ładować ciosów specjalnych!



No to już chyba niestety standard w większości gier. :) Ja pamiętam że miałem wersję gdzie w trybie Arcade można było wybrać tylko 5 zawodników.

2012-05-11T13:28:14+01:00

Re: Rzut okiem po latach: Amigowe bijatyki

Grałem w większość gier które wymienił Pączek, ale osobiście wolę z (Lordem) Zelmerem grać o 3 w nocy w IK+. Mortala to na PC MKT, szybciej ciosy wchodzą, i takie tam, street fighter długie godziny poznawania ciosów ( zanim się ukazały w SS)

Spytacie, dlaczego IK+? Proste uwielbiam w to grać ( tak samo Dyna Plaster) A latające kuleczki odbijające się od tarczy i hasło o 3 w nocy: Dziabło !!! (trafiło) powala mnie do dziś.

2012-05-22T18:27:59+01:00

Re: Rzut okiem po latach: Amigowe bijatyki

Elmek13 wrote:Grałem w większość gier które wymienił Pączek, ale osobiście wolę z (Lordem) Zelmerem grać o 3 w nocy w IK+. Mortala to na PC MKT, szybciej ciosy wchodzą, i takie tam, street fighter długie godziny poznawania ciosów ( zanim się ukazały w SS)

Spytacie, dlaczego IK+? Proste uwielbiam w to grać ( tak samo Dyna Plaster) A latające kuleczki odbijające się od tarczy i hasło o 3 w nocy: Dziabło !!! (trafiło) powala mnie do dziś.


Chwila, kogo nazwałeś Pączkiem? :wiking: :D ja osobiście w SF2 nie miałem zbyt wielu problemów z poznaniem ciosów, większość było proste, nie umiałem Zangiefiem robić tych jego piledriverów itp. za to najbardziej irytujący zawsze był Dhalshim, człowiek guma...

2013-01-22T18:23:17+01:00

Re: Rzut okiem po latach: Amigowe bijatyki

a dlaczego na liście nie znalazł się mega-wypas "no exit"?

2013-01-22T18:53:40+01:00

Re: Rzut okiem po latach: Amigowe bijatyki

widocznie autor uznał że "No Exit" wcale nie jest takim full wypasem :haha: :haha:
btw. ja bym go raczej zaliczył do zręcznościówek

2013-01-22T21:00:34+01:00

Re: Rzut okiem po latach: Amigowe bijatyki

a final fight? uwielbiam muzyczny temat, a sam port z automatów też uważam za bardzo ładnie przeniesiony. Również z której strony nie spojrzeć "moonstone" też fighterowy tytuł. Franko (spadaj pierdoło, bujaj się, wąchaj)? Doman? Trochę zapomniany "Shaq-Fu" ? A gra, którą otrzymałem na urodziny "Budokan" ? Golden Axe? Double Dragon 123?

2013-01-22T21:02:23+01:00

Re: Rzut okiem po latach: Amigowe bijatyki

Amigowa wersja Final Fight jest kiepska. Poza wspomnianym motywem muzycznym, który wymiata. Moonstone bardzo lubię, gra ma dobry klimat, a co do Budokana to ciorałem kiedyś, ale system walki jest tam dość dziwny. Nigdy nie przeszedłem turnieju.

Return to Gry