Drodzy parafianie - ksiądz Benedykt Dziubałtowski pod tajemniczym nickiem:
abranthis
oraz e-mailu: amitibia
zajrzał w nasze skromne progi, jednak rzekł:
"nie ma u Was o czym pisać"
i poprosił o skasowanie konta co bez pardonu zrobiłem.
Przyjąłem również zakład, w którym udowadniał mi, że nie umiem ukryć strony przed bocikami google, niestety nie był w stanie odkryć działu CSI mimo szeregu prób
Gdyby dokonał tego wiekopomnego czynu - obiecałem, że nie będę wypisywał o nim głupot (chociaż to sama prawda)
abranthis
oraz e-mailu: amitibia
zajrzał w nasze skromne progi, jednak rzekł:
"nie ma u Was o czym pisać"
i poprosił o skasowanie konta co bez pardonu zrobiłem.
Przyjąłem również zakład, w którym udowadniał mi, że nie umiem ukryć strony przed bocikami google, niestety nie był w stanie odkryć działu CSI mimo szeregu prób

Gdyby dokonał tego wiekopomnego czynu - obiecałem, że nie będę wypisywał o nim głupot (chociaż to sama prawda)
