Spoko w ten weekend majowy...było kilka takich załączników. No i grill. Zabawa byłą wyśmienita. Zapamiętałem 1 hasło.
W skrócie: (mam dwa rodzaje papierów do tyłeczka, nie pytajcie dlaczego)
Elmek, Kolega i takie oto zdanie.
E: Ty czyms wycierałeś zada, Melodią (papier)?, czy szarym?
K: Nie... ja tylko szarakiem...
E: To już wiem czemu zajączek ma brązowy pasek na futerku...
Śmiechu co nie miara... PS. jeśli się odważę... wrzucę zdjęcia chrześniaka... jak cudownie śpi...

A jest co oglądać.
-- 06 Maj 2011, 08:49 --
Nie mogłem się oprzeć, żeby mu tego nie zrobić.
Impreza trwała u mnie 3 dni. Dwie noce przespane Zelmer z kolegą co widać na załączonych fotach. Słitaśni są nie. Najciekawsze jest to, że Zelmer nie pamięta, że się uwalił na gąbce w kuchni, fotki niżej i chwycił obierak do warzyw, rano zapytany na co mu to... Nie wiem, nie pamiętam - odpowiedział. Ale przyznajcie sami, mam głupie pomysły. A zaczęło się od tego, rana... owocowy ogród... (męczyła nas cofka, wraz kolegą) Zelmer się nabijał itp. Wieczorem zasiedliśmy ( ponownie ) do flaszeczki Stocka, z ciężkimi bólami i pewnym zastanowieniem... Będzie miot czy nie. Po kilku razach weszło dosyć dobrze, a nasz imprezownik który nas do tego namówił... umarł w przebiegach. Ja z kolegą, zmęczyłem do 4:30 rano jeszcze 0,5 innej butelki i nic nam nie było. ogołnie impra bardzo udana (Owocowy ogród rulez) Resztę zobaczcie sami.





Do obrońcy praw konsumenta, zwierząt, producenta akcesoriów erotycznych: Żadne z powyższych akcesoriów występujących na zdjęciach, nie doznało krzywd, w ten lub inny sposób. Jedyny kto ucierpiał to Zelmer... ale on nie miał zdania.
![Diabełek ]:->](https://forum.thecompany.pl/images/smilies/diabelek.gif)