Polski

James Bond

Tematy z filmami do obejrzenia i muzyczką to posłuchania, oraz wszelakie tematy związane z kinem i muzyką.

Best Bond

Sean Connery
10
30%
George Lazenby
0
No votes
Roger Moore
8
24%
Timothy Dalton
1
3%
Pierce Brosnan
7
21%
Daniel Craig
7
21%
 
Total votes: 33

Shoonay @tauri: no i spoko, Brosnan był słabym aktorem i widocznie rola w Mamma Mia była jego marzeniem :-E
tylko ja mówię o Szonie i Twojej reakcji z poprzedniego posta. ;>

@Antek: tylko że to żałosny przykład, bo bądźmy szczerzy, Grabowski tylko do takich ról w słabych serialach się nadaje.
Pamiętam go jeszcza Bożej Podszewki ale oprócz tego w niczym nie grał pamiętliwym.

Jak już to podaj Pazurę, on tam grał w dramatach, badziewkach dla dzieci, komedyjkach i chociaż od 13 posterunku to był "ten gupek Pazura co miny robi" to starsi widzowie pamiętają jego poprzednie role.
A patrz na takiego Jimma Carreya. W czymkolwiek chce zagrać ludzie biorą go za niepoważnego jajcarza.

Z drugiej strony mamy takie twarze jak Johnny Depp który potrafi odnaleść się w dosłownie wszystkim co gra i jeszcze nie słyszałem żeby ktoś go nawet próbował szufladkować.
Page 2 of 3 3 https://forum.thecompany.pl/kacik-filmowy/james-bond-t2190.html
2012-10-08T08:57:47+01:00

Re: James Bond

@tauri: no i spoko, Brosnan był słabym aktorem i widocznie rola w Mamma Mia była jego marzeniem :-E
tylko ja mówię o Szonie i Twojej reakcji z poprzedniego posta. ;>

@Antek: tylko że to żałosny przykład, bo bądźmy szczerzy, Grabowski tylko do takich ról w słabych serialach się nadaje.
Pamiętam go jeszcza Bożej Podszewki ale oprócz tego w niczym nie grał pamiętliwym.

Jak już to podaj Pazurę, on tam grał w dramatach, badziewkach dla dzieci, komedyjkach i chociaż od 13 posterunku to był "ten gupek Pazura co miny robi" to starsi widzowie pamiętają jego poprzednie role.
A patrz na takiego Jimma Carreya. W czymkolwiek chce zagrać ludzie biorą go za niepoważnego jajcarza.

Z drugiej strony mamy takie twarze jak Johnny Depp który potrafi odnaleść się w dosłownie wszystkim co gra i jeszcze nie słyszałem żeby ktoś go nawet próbował szufladkować.

2012-10-08T12:05:10+01:00

Re: James Bond

bo dżony Deep to pierwsza liga w wersji Elite :)

co do mojej reakcji - szon jako młody aktor "wzbijający" się brał wszystkie role jakie mu w łapki wpadły, zapewne jak każdy inny :)

Shoonay wrote:
@Antek: tylko że to żałosny przykład, bo bądźmy szczerzy, Grabowski tylko do takich ról w słabych serialach się nadaje


:olaboga: a Zróbmy sobie wnuka ??
przecież to świetna komedia, i jak dla mnie to właśnie w niej udowodnił że nie jełopem z piwem w ręku

2012-10-08T12:37:20+01:00

Re: James Bond

tauri5 wrote:szon jako młody aktor "wzbijający" się brał wszystkie role jakie mu w łapki wpadły, zapewne jak każdy inny :)
Wzbijający się? :-E
W 1974 roku miał jakieś 50 filmów na koncie, z czego sześć to były przygody Bonda a kilka role bohaterów Szekspirowskich (stąd potem aluzja w Highlanderze do tego).

tauri5 wrote:a Zróbmy sobie wnuka ??
Jak się nie ma co się lubi... dla mnie polskie komedie się skończyły na Killerach.

EDIT: Dlaczemu? Bo były absurdalne, jajcarskie i nieprzewidywalne.
Co prezentują dzisiejsze komedie?
Praktycznie sceny z życia wzięte ale w tak zwanym krzyżym zwierciadle.
Mamy naćpanych nastolatków (bo hahaha, ale przypał człowieku, men), przygłupich kiboli (wszystkim chcą wpierdzielić, łojacie, ale jaja), dilerów narkotyków (hehe, sprzedaje narkotyki a policja go nie złapie, ale czadzior), alkoholików którzy rozpierdzielają wesela (łohohohohoho, ale jajcarz! spił się i rozpierdziela wszystko, no poprostu szczyt humoru) czy jak sam wymieniłeś już "Zróbmy sobie wnuka" - perypetie rodzinki i konflikt pokoleń.
To wszystko przypraw romatnycznymi scenami z plejbojami polskiego kina żeby babeczki też sie fajnie bawiły i masz idealny przepis na dzisiejszą komedię.
Nie dzięki.

EDIT2: Oczywiście poziom absurdu też ma swoje granice, taki Świat według Kiepskich z ich ufolami i robo-chłopami je przekroczył dawno.

2012-10-08T16:55:49+01:00

Re: James Bond

w sumie w zeszłej dekadzie było jeszcze parę dobrych komedii, chociażby Dzień Świra czy JOB, oczywiście nie mówię tu o filmach z serii tylko mnie kochaj, czy innych galeriankach, bo to faktycznie dno i nic więcej, no ale to temat o agencie jej królewskiej mości więc nie róbmy off-topa :-)

może teraz zajmijmy się który film o bondzie z danym aktorem był najlepszy :D

2012-10-08T17:06:59+01:00

Re: James Bond

Widziałem jakiś dokument o Koterskim, wypowiedzi jego i współpracowników a nawet zdaje się rodziny, i wszyscy dawali takie subtelne sygnały że jego filmy to nie komedie tylko... filmy biograficzne. Z większością rzeczy stykał się sam lub ktoś z jego rodziny, więc wiesz, to trochę takie komedie o słodko-gorzkim posmaku. A może rodzaj auto-terapii dzięki której sam był w stanie lepiej sobie poradzić z tymi problemami, wyśmiwawając.
Tak czy siak od tamtego czasu trudno mi patrzeć na te filmy jak na komedie.

Dobra więc, wracając do filmów z Bondem, to mi osobiście trudno by było wybrać najlepszy.
Moim pierwszym chyba był Moonraker albo Żyje się tylko dwa razy, jeszcze obejrzany na nowozakupionym odtwarzaczu VHS firmy Otake.
Czy któryś z nich jest ulubiony? Ja wiem. W sumie wszystkie filmy z Bondem są na swój sposób zajebiaszcze.
Ostatnio na TVP1 leciał Świat to za mało, i bardzo mnie irytowała ilość super-zabawek jakich w filmie pokazano a nikt nie wytłumaczył nawet olewczo jak działają.

2012-10-08T22:07:31+01:00

Re: James Bond

@Shoonay - dobry przykład to też Rowan Atkinson :-)

2012-10-08T22:24:43+01:00

Re: James Bond

Czego przykład? Dobrej polskiej komedii czy aktora grającego w filmach o Jamesie Bondzie? :prawytroll:

2012-10-09T17:06:39+01:00

Re: James Bond

Mój post #26 nawiązuje do postu #21

2012-10-09T17:46:43+01:00

Re: James Bond

W serii tych filmów wkurza mnie właśnie to, że bondów jest kilku różnych... To tak jakby co kilka filmów po zakończeniu pożarł go krokodyl, czy coś... Fajna seria, ale to to samo uczucie jak w transporterze zaczął jeździć audi, a w taxi zrezygnował z 406ki...

Ogólnie oglądam z przyjemnością

2012-10-11T17:20:46+01:00

Re: James Bond

mi z kolei z Rodżerem podobał śię najbardziej --Szpieg, który mnie kochał

2012-10-11T18:53:11+01:00

Re: James Bond

Anthrox wrote:Mój post #26 nawiązuje do postu #21
To fajnie.
Tylko ja poruszyłem trochę więcej niż jedną kwestię w tym poście więc nadal czekam na odpowiedź CZEGO to jest dobry przykład.
miki1406 wrote:W serii tych filmów wkurza mnie właśnie to, że bondów jest kilku różnych...
Patrz na to z tej strony: to nie jest jedna osoba, tylko KAŻDA osoba która osiągnęła wszystkie rangi/achiwmenty/trofea/medale potrzebne jej do awansowania na tak wysoki level doświadczenia. ;)
A na poważnie, to poprostu szpieg jej królewskiej mości, i tak samo jak było wielu Q tak było wielu na górze i wielu różnych Dżejmsów ich ochraniało/wykonawało dla nich rozkazy.
Poprostu, Agent 007 to kryptonim wewnętrzny a James Bond to kryptonim zewnętrznych dla cywili, chociaż nie do końca to jest tak restrykcyjni stosowane.
Przecież to często stosowany zabieg w setkach innych filmów.
Ten akurat stara się być realistyczny więc nie możemy wstawiać motywów fantastycznych z Dr. Who z różnymi wcieleniami...

2012-10-11T19:33:40+01:00

Re: James Bond

Shoonay wrote:Tylko ja poruszyłem trochę więcej niż jedną kwestię w tym poście więc nadal czekam na odpowiedź CZEGO to jest dobry przykład.

To, że za Rowanem Atkinsonem ciągnie się rola Fasoli - na rolę Robocopa nie ma co liczyć - chyba, że to parodia :hee:

2012-10-11T19:38:06+01:00

Re: James Bond

To jego wybór, nie ma co szufladkować bo on CHCE być tylko i wyłącznie Jasiem Fasolą lub podobnym typem jajcarza/głupka grającego w komediach.
Więc nie, uważam że to słaby przykład.

2012-10-11T19:42:59+01:00

Re: James Bond


2012-10-11T19:46:35+01:00

Re: James Bond

No i szczęścia mu życze na drodze teatralnej kariery, ale to inny świat - przerysowanych postaci i wykrzykiwania dialogów - w dzisiejszych czasach już mało kto to traktuje powaznie...
Trochu późno mu się przypomniało swoją drogą, trza było coś zrobić w filmowej kwestii paręnaście lat temu.

2012-10-11T20:04:41+01:00

Re: James Bond

Tak już jest.
Najpierw człowiek chce być po prostu sławny.
Gdy już jest sławny i mu się ta sława przejadła, to chciałby, aby ta sława płynęła z czegoś wyniosłego, a nie głupiego.

2012-10-11T22:04:45+01:00

Re: James Bond

ale niestety na to za późno :)

2012-10-13T20:31:27+01:00

Re: James Bond

Nie będę nic mówił, ale niektórzy tu się nie znają ;)

http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,1144 ... konal.html

Craig + Dalton.
Serie z tymi aktorami najbardziej wybijają się ponad mydliny (szczególnie z białym jeleniem z golden eye) swoim stylem.

2012-10-19T12:22:50+01:00

Re: James Bond

No i zepsułeś temat bo teraz wszyscy się zastanawiają jak to możliwe że ich zdanie jest inne od internautów i dlaczego wogóle ośmielili się takowe posiadać... :-E

A tymczasem garść statsów:
Image

2013-01-15T15:25:30+01:00

Re: James Bond

Zdecydowanie Daniel Craig. Od początku jego występów pod postacią James Bonda, agent Jej Królewskiej Mości wreszcie przestał być szarmanckim, uśmiechającym się, nieświadomym zagrożenia pederastą (żeby nie było: lubię filmy o Jamesie Bondzie i odgrywających główne role aktorów - szacun), tylko chłopem z krwi i kości, który liczy siły na zamiary (o tyle o ile:D ), nie boi się okazywać uczuć (zazdrość, zawiść, wkurw), a nawet w ryj oberwie czy da się oszukać jakiemuś paprochowi (w latach 70/80/90 rzecz nie do pomyślenia i zrealizowania, bo Bond to był supermen). Jednym słowem, postać wykreowana przez Craiga jest LUDZKA przez co widzowi bliższa. Tak myślę :]

Return to Kącik filmowy