Ok jak chcecie dłuższego wywiadu to czemu nie.
Żadnego abonamentu na szczęście nie brałem w Virgin i nie podpisywałem papierów. Raczej nawet nie było i nie ma? Zwykła karta na pakiety włączane kodami comiesięcznymi zakupiona z Żabki czy innego miejsca. To było dobre kilka lat temu, może nawet z sześć lub więcej więc mogę wszystkiego dobrze nie pamiętać... Przez kilka miesięcy korzystania z karty Virgin było ok. Prawie wszystko działało jak trzeba poza netem w totalnych dziurach, ale wtedy to była normalka, a potem nagle się popsuła współpraca. Nie korzystałem z niczego innego jak to co dostępne w pakiecie. Nic płatnego dodatkowo, żadnej zagranicy, itp. Kojarzę, że tam jakiś darmowy pakiet internetu w Virgin był masakrycznie wolny gdy się miało aktywną kartę u nich i skończył Ci się pakiet internetu. Niby działały FB, GG, ale baaaaaardzo wolno.
Doładowałem konto na kartę pewnego razu. Ok kasa jest na koncie. Włączam pakiet za pomocą kodu jak zawsze. Proszę czekać ileś tam na aktywację. Pewnie 24h czy jakoś tak. Minęły dwa dni, pakietu brak. Nie korzystałem wtedy z połączeń i internetu z telefonu z kartą Virgin.
Dzwonię do Virgin. Zero informacji o aktywacji jakiegokolwiek pakietu. Mówię, że mi pieniądze z konta zniknęły, a tam jakieś poje*ane pytania czy chcę inny pakiet na próbę, bo nic nie mogą zdziałać.. Ja im mówię, że nie chcę i wolałbym rozmawiać nie z ich biurem obsługi telefonicznej tylko niech mi podadzą adres ich lokalnego przedstawiciela. Oni, że jedynie przez stronę można coś działać i pisać i ewentualnie przez facebooka czy inny komunikator.
No ok. Napisałem email, jeden drugi, nic. Minęły kolejne dni. Napisałem na jakimś tam chacie czy messengerze do nich. Nie raczyli mi wyjaśnić dlaczego tak się stało, że moje pieniądze przepadły. Jedynie proponowali ponowienie zakupu pakietu i ewentualne rozpatrzenie w późniejszym czasie ewentualnego zwrotu czy czegoś tam w formie podziękowania za korzystanie z ich usług. Pomyślałem... No dobra dajmy im szansę i spróbujemy. Kasa poszła, pakiet aktywowany. Czekam. Zeżarło mi z konta kasę ponownie, a pakietu dalej nie było, więc doprowadzili mnie do lekkiego wnerwienia. Sprawdzałem na necie czy dobrze wbijam kody pakietu. Owszem DOBRZE. Pytałem przez komunikator czy jest ok. TAK OK. Proszę czekać. Mijały kolejne dni...
Przez miesiąc nie mogłem dzwonić, wysyłać sms, itp. Czaicie?!
Kolejne próby kontaktu z Virgin nie przyniosły żadnej wskazówki co jest nie tak. A że posiadałem drugi telefon na kartę z innym operatorem to aż tak mi się nie spieszyło, bo w innym przypadku wywaliłbym ich kartę od razu do pieca

Ale liczyłem w duszy, że może jakoś uda się tą sprawę załatwić pozytywnie. W końcu telefon komórkowy jest od dzwonienia i pisania wiadomości SMS, czy MMS, itd..
Jako, że minął miesiąc wnerwiony poszukałem do czyjej sieci należy te dziadostwo oferujące swoje usługi. Teraz już nie pamiętam gdzie to znalazłem w internecie, ale ludzie pisali, że chyba do Play czy Tmobile. Mniejsza o to. Przyszedłem do wszystkich głównych operatorów, którzy byli w galerii handlowej do której się wybrałem i nikt się do tego nie przyznał. Także tak jak powyżej wspominałem zakończyło się to wyrzuceniem połamanej karty do śmieci i wziąłem Mix Plusha czy czegoś podobnego. Nie chcę mieć z tym ścierwem zwanym Virgin Mobile nic wspólnego więcej. Okradli mnie na kilkadziesiąt złotych i nikt mi tego nie zwróci. I nie interesuje mnie czy teraz mają lepszy kontakt z klientem czy nie. Ich obsługa i zaufanie zawiodło na całej linii.
Obecnie jestem w Play, bo zasięg Plusa ostatnio w pomieszczeniach zamkniętych to parodia. Z pięciu osób z mojego działu w pracy, które miały styczność z Plusem jedna osoba z niego jeszcze korzysta. Ale trochę szkoda jak się wn.... jak nie ma internetu w 75% fabryki.
Znając życie za kilka lat znowu trzeba będzie zmienić operatora, bo jak jest dobrze to lubi się to zmienić po jakiejś chwili niestety.