Piecowe joye ssą z prostego powodu, są one analogowe z przeznaczeniem do symulatorów w których "siła wychyłu" drążka się liczy.
Kiedyś były i "zwykłe" pecetowe, ale teraz nie wiem czy jeszcze ktokolwiek produkuje joy takie jak nasze, amigowe...
Ja teraz głównie używam do gry na PC w te starsze gierki pada od PSX poprzez przejściówkę na USB, ale na Twoim miejscu poszedłbym na kompormis - joystick typu
X-Arcade.
Nie jest to do końca joy bo nie ma rączki, jest za to gałka na drążku i przyciski fire obok. IMHO nawet najlepszy joy "rączkowy" nie umywa się do "gałkowego" jeśli chodzi o szybkość reakcji i wytrzymałość (sam mam 2 do amisi i giercowałem na nich duuuuuużo). Są dość łatwo dostępne (chociaż drogie) dla PC. Przestawienie się może Ci trochę zająć, ale warto.

Możesz też kupić/zbudować przejściówkę, sporo tego. Widziałem gotowe na Allegro jak i schematy z commodore/atari (praktycznie ten sam układ joya) czy konsol Nintendo/Segi/Sony na USB które dość łatwo przerobić ripując zawartość.
Ostatecznie, kupujesz najtańszego pada na USB (
dosłownie 3zł+wysyłka na Allegro), rozrywasz, przenosisz wnętrzności do joya Amisiowego i lutujesz najprostszą drogą kabelki idące od fire do fire na "płycie głównej" pada. To naprawdę proste, wystarczy najprostszy miernik "przewodności" i jakaś badziewna lutownica. Przynajmniej sobie poćwiczysz.

Nie, przykro mi, niestety nie mam ani czasu ani chęci się tego podjąć...