Nie pierwszy raz się zdarza że wielkie studio daje mniejszej firemce licencyjke na jakąś swoją starą grę tylko na dany region, wystarczy spojrzeć na XBox Live czy nawet niektóre flashkowe oficjalne rimejki. Ot, nie spodziewają się kokosów, a może sprawdzają rynek...

W dawnych czasach to była norma, jedna firma dostawała licencje na przerobienie danego tytułu na niszowe (wtedy

) komputery domowe tylko w EUR, inna w USA, patrz choćby dwie wersje Bionic Commando na C64, to ekstremalny przykład kompletnego krapu w USA i jednej z lepszych gier na C64 u nas.

Ogrom gier została też wydana pod różnymi tytułami.
Co do CF3 to ja się cudów nie spodziewam, ale zamierzam dać jej szansę, wygląda chociaż jak na ten czas na spoko grę. Klimatu CF tu nie będzie wiele, ale może strzelanie będzie dawać fun.