The Company Community Forum

Witam
Chciałem sobie zagrać w stare gry na dosboxie przy pomocy joysticka. Posiadam kilka takowych z Amigi oraz joystick na usb. Amigowe mam podpięte przez specjalną przejściówkę na port szeregowy wraz z zainstalowanymi sterownikami. W panelu kontrolnym są wykrywane poprawnie. Mam nakładkę graficzną na tego dosboxa "D-Fend Reloaded" i tam mam ustawione w sekcji joystick na auto. Chciałem sobie pograć w gry Alien Breed na dosboxie, ale joysticki te amigowe jak i na usb nie działają. Czy da się zmusić jakoś dosboxa żeby móc grac tymi joystickami ?
Pozdrawiam.

-- 14 Lip 2012, 03:44 --

Dla amigowych joysticków używam programu PPjoy.

hmm trudno mi Ci pomóc gdyż nigdy nie podłączałem do DosBoxa joya, ale może w tej zakładce nie powinno być auto tylko konkretny typ/model kontrolera ?

Nie mam pojęcia jak to jest z tą nakładką, ale u mnie DosBoxa nie muszę do niczego zmuszać.

Po podłączeniu pada upewniam się że jest widoczny w systemie...

... i włączając DosBox, w Status Window widać że on też go widzi.


Potem można jeszcze nacisnąć Ctrl+F1 i upewnić się na 200% czy dobrze rozpoznaje wciskanie klawiszy pada i tu tyle ze strony DosBoxa, dalej wszystko zależy od tego czy gra umożliwia używanie joy/pada.

Jeśli gra nie lubi joyów to używam XPaddera do przedefiniowania jakichkolwiek klawiszy na klawisze mojego pada i tyle, jeszcze nie było gry ani programu pod Windowsem którego bym nie mógł używać w 100% za pomocą pada.

EDIT: na ten czas mam pada skonfigurowanego tak, głównie pod oglądanie filmów...

Na krzyżaku - kursory, na lewej gałce obsługa myszki, na prawej - numeryczna, itp, itd.
Pod dodatkowymi siedmioma konfiguracjami można sobie przedefiniować klawisze dla tego pada jak się tylko chce.

Właśnie skończyliśmy jakiś czas temu grać z kumplem w International karate+. Jako, że rzadko gram w tę grę na amidze to nawet niezły wynik ubiłem 12.800 pkt. Trzeba będzie ponowić grę z kumplem jeszcze bo na razie mam wolna chatę jeszcze przez kilka dni, tak nawiasem mówiąc. Wracając do tematu joysticków pod dosboxem, problem można chyba uważać za rozwiązany ponieważ udało mi się zrobić żeby joye działały. Rozwiązanie okazało się kuriozalne proste, po prostu nie zauważyłem, że miałem wpiętego też pada i on wymuszał pierwszeństwo. Po odłączeniu pada joystick w Alien Breed Tower Assault zaczął działać jak należy
Pytanie: czy można przełączać kolejności joysticków/padów w dosboxie nie odpinając ich za każdym razem. Bo w WInuae można zmieniać kolejność.

-- 15 Lip 2012, 02:24 --

Edit: Kumpel nigdy nie miał do czynienia z Amigą więc przecierałem szlaki w tej materii Ale za to posiada ZXspectrum albo Timex oraz w piwnicy leży i kurzy się c64 z magnetofonem, tego jakoś nie mogę przeboleć, że najlepszy produkowany komputer ośmio bitowy się tak marnuje

-- 15 Lip 2012, 03:08 --

@ shoonay
Dzięki za przypomnienie mi o tym programie xpadder Właśnie przetestowałem pod dosboxem w grze Alien Breed.

ihtius wrote:[...] na razie mam wolna chatę jeszcze przez kilka dni, tak nawiasem mówiąc.

To może Ty zorganizujesz Zlot TC?

ihtius wrote:Pytanie: czy można przełączać kolejności joysticków/padów w dosboxie nie odpinając ich za każdym razem.

Ctrl+F1 i przedefiniuj sobie który joy/pad chcesz.

ihtius wrote:Edit: Kumpel nigdy nie miał do czynienia z Amigą więc przecierałem szlaki w tej materii

Shoonay wrote:[To może Ty zorganizujesz Zlot TC?

Znając "zapał" niektórych ludzi tutaj do wyjazdów i chęci integracji to nawet jakby istniała teleportacja, dzięki której każdy mógłby mieć zlot tuż pod swoim domem albo niedaleko to i tak namnożył by sobie problemów i się nie pojawił bo "zawsze coś". A nawet jakby ihtius orgaznizował zlot to by się pewnie tylko prędzej czy później wkurzył na niezdecydowanie ludzi, tak jak wkurzył się Elmek13, bo zlot by trzeba było robić dla dwóch na prawdę chętnych do pojawienia się osób ;/

Nawet przez chwile przemknęło mi przez głowę żeby zorganizować zlot, ale w ciasnym mieszkaniu w bloku to byłaby kompletna masakra. Chyba niektórzy musieli by chodzić po suficie z braku miejsca i spać na balkonie albo w kiblu czy równie ciasnej łazience. Jakbym miał jakis większy domek i mieszkał sam to nawet przez chwile bym się nie zastanawiał nad ta decyzją, jednak wciąż ścigają mnie demony czasów PRL'u w postaci mrówkowca w jakim żyje.

To nie problem, zważywszy, że na TC zazwyczaj 2-3 osoby są gotowe na przeprowadzenie zlotu

W razie czego piwnicę mam wolną, jak by ktoś chciał dobookować miejsca.