Re: EXE Strefa PREMIUM - dyskusja

Ustosunkuję się teraz do wcześniejszej wypowiedzi użytkownika @Virek:
Dziękuję za podzielenie się opinią, pomimo jej skrajnej negatywności, ponieważ
korzystając z exeków The Company czy naszej infrastruktury udowowadniasz, że jednak
oferujemy dobrej jakości produkty, których w takiej jakości nie można znaleźć nigdzie indziej.
Żeby moja wypowiedź nie była tak skomplikowana do zrozumienia, postaram się napisać jak najkrócej i jak najprościej.
Virek wrote:Powyższy post Anthroxa brzmi jakbyście byli producentami tych gier (...)
Cieszę się, że powoli zaczynasz rozumieć temat twórczości, jaką przedstawił w poście nr #7 @Sethurial.
Jestem producentem exeków, które przygotowuję z udziałem społeczności The Company.
Virek wrote:(...) ("przeprowadzimy dochodzenie", "adekwatnie podziękujemy"), ogólnie odbieram to tak jakby ktoś mi groził policją za posiadanie takiego pliku exe z innego źródła niż ta strona. (...)
Jest mi przykro, że tak odebrałeś tę treść.
Formułując wypowiedź zabrakło wyczucia, że pewne sformułowania mogą być przez kogokolwiek odebrane jako grożenie policją -- spotkanie z nimi musiało faktycznie wywołać u ciebie traumatyczne przeżycia, skoro to moje neutralne stwierdzenie wywołało takie skojarzenie i wspomnienia -- mogę jedynie zapewnić, że treść była wyłącznie informacyjna i nie miała na celu wywołania negatywnych skojarzeń z policją.
Wyjaśniam, że moim jedynym celem było uczciwie i jasne uświadomienie, że konsekwencją publikowania exeków PREMIUM innym użytkownikom, będzie wiązało się z wycofaniem przywileju pobierania dalszych aktualizacji exeków The Company i dostępem do nowości, więc każdorazowo w przypadku ujawnienia naruszenia zasad przeprowadzane będzie wewnętrzne postępowanie mające doprowdzić do ustalenia, kto jest odpowiedzialny za nieprzestrzeganie wytycznych Zarządu.
Każdy wybór nosi za sobą konsekwencje.
Jeżeli osobie nie odpowiadają zasady danego miejsca - nie jest przymuszana do korzystania akurat z tego konkretnego miejsca.
Sporo osób tego nie rozumie, a na potwierdzenie tego - w internecie można znaleźć historię pewnego przedsiębiorcy, który ustanowił zasadę, że do swojego hotelu przyjmuje gości wyłącznie bez dzieci.
Niektórzy potencjalni goście hotelowi zamiast poszukać innego miejsca, straszyli tego przedsiębiorcę nawet Trybunałem w Strasburgu, mówili, że przedsiębiorca działa sprzecznie z konstytucją.
Więcej na ten temat można przeczytać tutaj:
Prowadzi hotel bez dzieci, goście próbowali przechytrzyć obsługę
Tymczasem wspomniany przedsiębiorca spotykał się również ze skrajnie odmiennymi opiniami - tu przytaczam historię bezdzietnego małżeństwa - jak pewien mąż dziękował mu za takie miejsce, bo z powodu bezpłodności nie może mieć dzieci z żoną i widok biegających i śmiejących się dzieci zawsze doprowadzał ją do depresyjnych stanów.
Abstrahując od historii tego przedsiębiorcy - skupię się na naszym konkretnym przypadku...
Pan Bóg dał każdemu człowiekowi wolną wolę i rozum.
Dał wybór Adamowi i Ewie - dostali wytyczne, że jak zjedzą zakazany owoc z Drzewa Wiadomości będą musieli opuścić Ogród Eden.
U nas wybór nie wiąże się aż z takimi dramatycznymi konsekwencjami.
U nas osoba podejmuje kilka wyborów:
1. Może nie korzystać z usług oferowanych przez The Company
2. Może korzystać z usług oferowanych przez The Company
W przypadku wyboru punktu 1 - to wszystko. Koniec.
W przypadku wyboru punktu 2 - pojawiają się dodatkowe dwa wybory - użytkownik:
2.1. Może dostosować się do wytycznych The Company
2.2. Może łamać wytyczne The Company
W przypadku podpunktu 2.2 jasno informuję z jakimi konsekwencjami to się będzie wiązało, aby użytkownik mógł podjąć świadomą decyzję, czy akceptuje i zgadza się na takie warunki, jednocześnie uniemożliwiam mu zasłonięcie się niewiedzą -- w końcu nie u każdego działa dobrze kompas moralny - sumienie - i dla niektórych osób nie jest niczym niestosownym jak zauważył @Kocurek - przychodzić do restauracji z własnym jedzeniem czy piciem, czy próbować wymusić świadczenie usługi, przeznaczonej dla innej grupy interesantów, czy też po prostu chcą poczuć andrenalinę z łamania zasad i emocji, czy zostanie złapany.
Dla mnie osobiście udostępnienie przez użytkownika strony jakiejkolwiek gry ze "Strefy PREMIUM" innemu użytkownikowi niewiele się różni w skutkach od pobierania exeków i handlu nimi lub rozdawania ich osobom postronnym bez zgody The Company.
Przyzwolenie na takie działanie mogłoby skutkować w przyszłości brakiem pozyskiwania środków na dalszą działalność The Company, a w konsekwencji doprowadzić do zamknięcia "strony" i "forum".
Podkreślę, że korzystanie z exeków i usług The Company jest dobrowolne.
Pomimo zmian dotychczasowych zasad, każda osoba, nawet niezarejestrowana - ma dostęp do pozycji w zakładce "GRY" i może używać exeków z tej zakładki na dotychczasowych zasadach - bez ponoszenia jakichkolwiek opłat.
Część tytułów została przeniesiona do "Strefy Premium", aby móc wynagradzać dostępem osoby, dzięki którym The Company jest w stanie dalej kontynuować i oferować swoją twórczość.
Uważam, że to najbardziej logiczna i sensowna nagroda za dobrowolne darowizny, jakie mogę zaoferować.
Rozumiem twoją frustrację, że nie masz już dostępu do wszystkich aktualizacji exeków i nowych pozycji -- spróbuj i ty zrozumieć, dlaczego część exeków nie będzie już oferowana na dotychczasowych zasadach.
Dotychczasowe zasady musiały ulec zmianie, gdyż niechybnie doprowadziłyby do zamknięcia TheCompany.pl.
Dzięki "Strefie PREMIUM" i "Wydarzeniom" możliwe stało się pozyskanie środków umożliwiających wznowienie dalszej pracy nad exekami oraz przedłużyło działanie "strony" i "forum The Company" i spowodowało większą aktywność naszej społeczności.
Od początku istnienia The Company dotacje były dobrowolne - jedyna zmiana jaka nastąpiła jest taka, że teraz część pozycji nie jest już dostępna dla każdego, ponieważ część pozycji traktujemy jako nagrodę dla darczyńcy jako realne podziękowanie.
Istotnym faktem jest również to, że przywilej przyznania dostępu do exeka nie jest związany wyłącznie dobrowolną darowizną.
Jeżeli użytkownik wedle uznania Zarządu The Company wykazuje się zachowaniem / wkładem, które wnosi realny wkład w rozwój "Firmy" nie musi wpłacać ani złotówki

Możliwe jest również wzięcie udziału w wydarzeniach, dzięki którym można zapewnić sobie dostęp do części pozycji.
Virek wrote:Porównujecie się do GOG, ale oni nie robią akcji antytorrentowej i nie ścigają każdego posiadacza wersji GOG z innego źródła
Wydaje mi się, że nastąpiło tutaj nieporozumienie wymagające sprostowania.
Nie przeprowadzaliśmy żadnej akcji antytorrentowej czy ścigania posiadacza exeków TC z innego źródła.
Nasze wytyczne, aby pobierać exeki z naszej strony podyktowane są wyłącznie dbałością o bezpieczeństwo użytkowników.
Użytkownicy ufają marce The Company na podstawie zaufania, które budowane było przez ponad 10 lat i dodają nasze pliki exe jako zaufane, gdy program antywirusowy uniemożliwia tymczasowo ich uruchomienie.
To zaufanie i rutynowe postępowanie mogą wykorzystać przestępcy, aby zarazić komputer użytkownika wirusem.
Przedstawiam przykładowy, prawdopodobny scenariusz ataku przestępcy:
Przestępca, udostępnił pliki exe łudząco podobne do exeków The Company, aby się podszyć pod naszą markę.
Odpowiednio preparując pliki exe - zaszył w nich dodatkowo wirusa, który po uruchomieniu przez gracza zaraził mu komputer, ponieważ nie wykryła go ochrona antywirusowa, bo użytkownik rutynowo dodał zawirusowaną imitację exeków The Company do zaufanych plików.
Pomimo naszych wytycznych -- oczywiście użytkownik może na własne ryzyko pobierać i uruchamiać takie pliki exe.
Zapewniam, że nie będzie ścigany z prokuratorem czy policją za "pobranie exeka TC z innych źródeł" - ze źródła innego niż z nasza oficjalna strony znajdująca się pod adresem: https://thecompany.pl.
Być może pisząc o ściganiu -- chodziło ci o niechęć społeczności The Company do świadczenia pomocy osobom, które zaopatrują się w exeki z innych niż oficjalne źródeł.
Osobiście również uważam, że bardzo niestosowne jest oczekiwanie pomocy związaną z exekami The Company na forum naszej społeczności, jednocześnie zaopatrując się w nie na "innych źródłach".
Jeżeli już koniecznie musisz korzystać z naszej pracy, to spróbuj wykazać choć minimum przyzwoitości i szukaj pomocy w miejscach, gdzie się w nie zaopatrujesz.