Polski

Gówniane sprzęty/sklepy.

Lubisz sobie podyskutować? Jeśli tak to znalazłeś/aś odpowiednie miejsce.
Hardy Witam,

Natchniony nerwicą spowodowaną przez plastikowe badziewie, wpadłem na pomysł, aby innych przestrzec przed kupnem tego dziadostwa, stanowczo odradzam wszystkim kupno konsoli:

Retron HD firmy Hyperkin, chińskie gówno od początku miało problemy z wyświetlaniem obrazu poprawnie, tj. typowo pegazusowe "paski" itp. pierdoły się wyświetlały, limit cierpliwości dzisiaj został wyczerpany i gniot za ok. 40 funtów poleciał na śmietnik. Marne korzyści z tego, że wyświetla obraz pod HDMI, skoro w praktyce, jest tak samo nietrwałe, jak byle pegazus za 15zł, można kombinować z "poprawianiem" dyskietki, ale po czasie i to się na nic nie zda.

! KWESTIA WADLIWOŚCI ZOSTAŁA WYJAŚNIONA PONOWNIE W PONIŻSZYM POŚCIE #13


Druga śmieciowa konsola, której na szczęście nigdy nie zakupiłem, to "SEGA" ot firmy AtGames, dość poczytać recenzji i opinii na jej temat, pady działające na podczerwień, brak kompatybilności, nie działające często wejścia na pady okablowane, a większość gier to chińskie podróbki.

Wszelkie inne tego typu, śmieci, proszę zgłaszać w tym temacie. Warto wiedzieć na przyszłość, co omijać szerokim łukiem.
Page 1 of 2 2 https://forum.thecompany.pl/pogaduszki/gowniane-sprzety-sklepy-t5257.html
2020-01-21T21:09:35+01:00
Witam,

Natchniony nerwicą spowodowaną przez plastikowe badziewie, wpadłem na pomysł, aby innych przestrzec przed kupnem tego dziadostwa, stanowczo odradzam wszystkim kupno konsoli:

Retron HD firmy Hyperkin, chińskie gówno od początku miało problemy z wyświetlaniem obrazu poprawnie, tj. typowo pegazusowe "paski" itp. pierdoły się wyświetlały, limit cierpliwości dzisiaj został wyczerpany i gniot za ok. 40 funtów poleciał na śmietnik. Marne korzyści z tego, że wyświetla obraz pod HDMI, skoro w praktyce, jest tak samo nietrwałe, jak byle pegazus za 15zł, można kombinować z "poprawianiem" dyskietki, ale po czasie i to się na nic nie zda.

! KWESTIA WADLIWOŚCI ZOSTAŁA WYJAŚNIONA PONOWNIE W PONIŻSZYM POŚCIE #13


Druga śmieciowa konsola, której na szczęście nigdy nie zakupiłem, to "SEGA" ot firmy AtGames, dość poczytać recenzji i opinii na jej temat, pady działające na podczerwień, brak kompatybilności, nie działające często wejścia na pady okablowane, a większość gier to chińskie podróbki.

Wszelkie inne tego typu, śmieci, proszę zgłaszać w tym temacie. Warto wiedzieć na przyszłość, co omijać szerokim łukiem.

2020-01-22T21:45:55+01:00

Re: Gówniane sprzęty/sklepy.

Współczuję. Za dużo firm próbuje zbijać kasę przy obecnym boomie na retro.
Swoją drogą to zadziwiające że taki mój Pegazus zakupiony na bazarze za właśnie ok. 15zł, po dziesięciu latach działa do dziś i nie sprawia problemów (jedyne co od razu w nim zmieniłem to tylko zasilacz) a tymczasem drogie niby profesjonalne produkty mają tyle wad, że głowa mała.

2020-01-23T00:11:46+01:00

Re: Gówniane sprzęty/sklepy.

Rekkimaru wrote:a tymczasem drogie niby profesjonalne produkty mają tyle wad, że głowa mała.

Bo są za szybko wypuszczane na rynek... liczy się tylko hajs a nie jakość :(

2020-01-23T06:29:39+01:00

Re: Gówniane sprzęty/sklepy.

Największym badziewiem jest psx classic, który ma na pokładzie DARMOWY emulator maszyny sony. Jestem szczerze zaskoczony i rozczarowany, że tak bogata korporacja pokusiła się na taką pokrakę - że o żałosnej bibliotece gier nie wspomnę.

2020-01-23T08:10:58+01:00

Re: Gówniane sprzęty/sklepy.

Rekkimaru wrote:Współczuję. Za dużo firm próbuje zbijać kasę przy obecnym boomie na retro.
Swoją drogą to zadziwiające że taki mój Pegazus zakupiony na bazarze za właśnie ok. 15zł, po dziesięciu latach działa do dziś i nie sprawia problemów (jedyne co od razu w nim zmieniłem to tylko zasilacz) a tymczasem drogie niby profesjonalne produkty mają tyle wad, że głowa mała.


Ja w przeciągu ostatnich 5 lat przerobiłem kilka podróbek NESa:

1.Polystation - Gówno za 15zł, które jakością jest duużo gorsze, niż "oryginalne" pegazusy z lat 90, pady na dzień dobry były wadliwe, z czego jeden do tego stopnia, że nie dało się na nim grać, był też pistolet ale ku***... kabelek miał tak krótki, że trzeba było siedzieć metr od TV, kabelek do zasilacza i padów z resztą tak samo, a sam Pegaz zepsuł się... krytycznie szybko, bez powodu.

2.Pegasus z lat 90, którego nazwy teraz nie kojarzę, wyjechał ze mną na emigrację do UK, od początku też były z nim pewne problemy, ale tutaj akurat nie byłem zaskoczony, z racji wiekowości i nietrwałości sprzętu.

Teraz przechodzimy do sprzętów, które w ciągu ostatnich dwóch lat kupiłem już w UK:

3.Pegasus/NES-clon, ze świetną obudową, pistoletem i zaskakująco dobrze wykonanymi jak na NES-clona/pegaza padami (wzorowanymi na N64), wszystko było git na początku, ale w sumie na konsoli pograłem około... dwóch tygodni, pewnego dnia, po prostu coś wysiadło i zamiast gier, miałem kolorowe ekrany na telewizorze, co było przyczyną, nie wiadomo, dałem to znajomemu, który się lepiej zna, na naprawie elektronicznych sprzętów, ale poprawianie "lutów" i inne rzeczy, nie pomogły.

4.Pegasus/NES-clon, NEO-FAMI, sprzęt od zewnętrznej strony, nieco gorszy niż wyżej wymieniony klon, ale działa do dziś, z tym że... też coś jest zjebane z lutami/ząbkami na dyskietki i trzeba manewrować dyskietką w środku, aby ekran nie wyświetlał żadnych pasków itp. gówien, no ale tego można było się spodziewać po byle NES-clonie.

5.Wspomniany w pierwszym poście Retron HD, niby było wiadomo, że to kolejny "Pegasus na glucie", który ma dołączone wejście HDMI, ale ku*** Panie i Panowie, żeby od początku były takie problemy? I od razu odrzucam argument, jakobym akurat Ja dostał wadliwą partię, przejrzałem opinie i recenzje na YT i tam również ludzie skarżyli się na podobne problemy, typu manewrowanie włożoną dyskietką, aby zniknęły wszelakie paski/rozwalone przypadkowe pixele na ekranie, i pół biedy, jeśli przed uruchomieniem jakiekolwiek gry, uporamy się z przestawianiem dyskietek, bo czasem potrafiła się zrobić losowa pixeloza podczas grania, a to już gorzej, bo manewr poruszenia dyskietką, mógł dać efekt przywrócenia właściwej grafiki albo... zawiesić/zresetować grę w pi***. ;]

Dodam tylko małą aktualizację odnośnie Retrona HD, nerwy mi przeszły i wyjąłem to gówno ze śmietnika, bo mi notabene szkoda całej reszty tego sprzętu, w który jestem wyposażony (przejściówka na dyskietki PAL, dodatkowy gamepad i cała reszta), i na tę chwilę sprzęt jest w naprawie u kumpla, co potrafi takie starocie naprawić, ale mimo wszystko, odradzam kupno tej konsoli, gdyż po raz kolejny ZAZNACZAM, sprzęt od początku był wadliwy i jeśli przejrzycie recenzje na google czy youtube, znajdziecie potwierdzenie, że nie tylko Ja takowe problemy miałem.

Pierwsze recki jakie znalazłem, teraz po wpisaniu:




2020-01-24T12:45:35+01:00

Re: Gówniane sprzęty/sklepy.

Zalecam ostrożność przed produktami firmy Razer, która mimo, że robi ciekawe produkty zalicza potknięcia.
1. Jak coś się zepsuje po gwarancji to typowe - dwa lata gwary, potem się nie znamy
2. Razer Synapse 2 - program do obsługi myszki - uważam, że był świetnie zrobiony. Razer Synapse 3 to nieporozumienie.
Aplikacja jest niekompatybilna ze starszą wersją (nie można przenieść profili); jest niestabilna; przy starcie kompa prosi o hasło do konta w chmurze pomimo, że zaznaczyłem, aby traktować mój komputer jako zaufany. Nie można zdecydować z której wersji Synapse chcę korzystać.
Razer Mamba Elite wymusza użycie Synapse 3
Razer Mamba Tournament Edition - wymusza korzystanie z Synapse 2.
:hmm:

Czuję niesmak - ceniłem Razera do tej pory pomimo przeciętnego wykonania w środku (chińskie podzespoły).

2020-02-17T23:54:35+01:00

Re: Gówniane sprzęty/sklepy.

Dobra, oficjalnie wybrałem zwrot Razer Mamba Elite - chyba, że jakimś cudem sklep mnie przekona, żebym jednak ją zostawił sobie.

Po niespełna 30 dniach odkleja się guma na boku:
Image

A Razer Synapse 3 jest taki niedorobiony względem Razer Synapse 2, że działa tak, jakby świeżo co olesio go napisał.
Sprawę rozwiązałoby po prostu zainstalowanie starej wersji Synapse, ale tutaj Razer z niewiadomych powodów wpadł na genialny pomysł, żeby nowa generacja myszek nie była kompatybilna wstecz z tym programem (i oczywiście analogicznie starszej generacji myszki nie zadziałają na Synapse 3).

Kurde, szkoda - doceniałem moją Razer Mamba Tournament Edition aż do czasu jak się kółko popsuło - a te nowe generacje myszek... :nie:

Dodatkowo jakby ktoś chciał kupić PCI Catwesel MK IV to uprzejmie informuję, że od dawna sprzęt nie jest rozwijany i producenta nie dało się namówić na wypuszczenie sterowników dla 64 bitowych systemów operacyjnych. Również źródeł sterownika nie zdecydował się uwolnić. Szkoda :(

2020-02-26T18:29:32+01:00

Re: Gówniane sprzęty/sklepy.


2020-02-26T21:37:27+01:00

Re: Gówniane sprzęty/sklepy.

Wygląda jak maska FPP-2 (przeciwpyłowa) i pewnie nią jest :-E

Edit: A nawet nią jest tyle że FPP-3

2020-02-26T21:48:47+01:00

Re: Gówniane sprzęty/sklepy.

Maskę przeciwpyłowa z filtrem N99. Dwie godziny i nie żyjesz, bo ledwo się da przez to dychać - pieruńsko gruby filtr. MAska powinna posiadać filtr N95, lżejszy odpowiednik medyczny.

2020-02-26T21:50:48+01:00

Re: Gówniane sprzęty/sklepy.

Coś o tym wiem, bo jednak robię na kopalni i takich musimy używać. Własnie z filtrem N95 ale naszej polskiej produkcji.

2020-04-24T17:53:50+01:00

Re: Gówniane sprzęty/sklepy.

roki76 wrote:Coś o tym wiem, bo jednak robię na kopalni i takich musimy używać. Własnie z filtrem N95 ale naszej polskiej produkcji.

Pokaż zdjęcia takiej masiory!

Co do myszki Razer Mamba Elite z wiadomości #7
Zdecydowałem się skorzystać z prawa zwrotu i odesłałem ten szmelc.

Szukam Razer Mamba Tournament Edition z 2015.
Działa tylko na Synapse 2.0, nie jest jakaś wybitna, ale przez 5 lat byłem z niej zadowolony, więc chciałbym ponownie ją kupić.

Niestety... ciężko zdobyć ten model myszki.
Jest do kupienia Razer DeathAdder Elite, który by mnie w pełni zadowolił i już miałem kupić, ale okazało się, że w porównaniu z Mambą TE ma o dwa przyciski mniej do programowania - moja Mamba pozwala zaprogramować odchylenia kółka myszki lewo/prawo czego DeathAdder nie oferuje :mad:


Temat przyklejam.

2020-04-25T01:56:25+01:00

Re: Gówniane sprzęty/sklepy.

Tak po czasie widzę, że muszę się zreflektować w temacie i dodać, że moje wpisy odnośnie Retroon HD przez emocje, były zbyt pochopne, wobec tego informuję, że owszem, Retroon HD ma wadliwe wejścia na dyskietki, ale po sprawdzeniu innych dyskietek przez przejściówkę, okazało się, że głównym źródłem zła w tym wypadku... była dyskietka. ;]

Dlatego też, jestem zobowiązany zmienić opinię nt. Retroon'a HD:

Lepszego "pegazusa" na tzw. glucie,do tego z opcjonalnym wyświetlaniem (i kablem w zestawie) HDMI raczej nie znajdziecie, ale warto mieć na uwadze, że mimo wszystko, trwałość wejść na dyskietki, jest tak samo... plastikowa, jak w "starych dobrych pegazach" lat 90', choć nieco dłuższa, niż w tych chujowiznach z obecnych targów, wartych 15zł.

2020-09-14T08:40:13+01:00

Re: Gówniane sprzęty/sklepy.

GÓWNO: akumulator żelowy JMT JMB4L-B (zamiennik oryginalnego, kwasowego akumulatora Yuasa YB4L-B)

Wcześniej kupiłem inny (większy) model akumulatora, do choppera. Dobrze służył, więc kupiłem mniejszy odpowiednik - do skutera... prawdopodobnie trafiłem na felerny egzemplarz, bo prąd rozruchowy recenzowanego akumulatora był TRAGICZNY - rozrusznik nie chciał się kręcić - zachowanie takie jakbym miał do czynienia z wyzipanym, kilkuletnim akumulatorem. Podłączyłem go do inteligentnego prostownika, który nie rozwiązał problemu - po chwili pokazał 100% naładowania, ale rozrusznik nadal słabo kręcił... Inne zabiegi w postaci czyszczenia kabli, terminali na akumulatorze również nie pomogły. Felerny egzemplarz (leżak magazynowy?) odesłałem i kupiłem akumulator z ogniwami wykonanymi w technologii litowo-jonowej - wziąłbym JMT, ale negatywne doświadczenia z żelowego JMT JMB4L-B vel JMT YB4L-B zraziły mnie na tyle, że wolałem dopłacić nieco więcej za bardziej markowy akumulator. Tak jak przewidywałem - wszystko zaczęło działać jak siema, rozrusznik zaczął kręcić jak szalony - a ja dostałem potwierdzenie, że faktycznie trafiłem na wadliwy egzemplarz akumulatora, a z moim skuterem wszystko git. Dałbym 1/5, skoro jednak większy akumulator tej firmy dawał radę, to najwidoczniej trafiłem na felerny egzemplarz/leżak magazynowy. Pomimo tego, moje zaufanie do marki JMT zostało nadszarpnięte - dla mnie nieakceptowalna jest zabawa w "jakościową ruletkę", choć w tym przypadku byłbym skłonny uwierzyć, że zawinił sklep, który źle przechowywał akumulator - nie mam jednak możliwości tego łatwo zweryfikować, więc obrywa się JMT :-)

Zakup "felernego" egzemplarza odbył się na Allegro u Super Sprzedawcy www_motoluka_pl:
ANNA NAWOJSKA
F.H.U. MOTOLUKA
KRASNE 950
36-007 KRASNE
REGON: 180674693
NIP: 517-008-27-49

Nie narzekam, bo przesyłka i zwrot w cenie -- tylko zwrot pieniędzy nie jest już tak błyskawiczny.
Większość sprzedawców na Allegro pośredniczy w sprzedaży akumulatorów do motocykli i biorą je z hurtowni Larsson.pl - z mojego doświadczenia wychodzi, że akumulatory motocyklowe najlepiej brać z Larssona, bo wtedy mniejsza szansa, że trafi się leżak magazynowy. Minusem jest płatna przesyłka, płatny zwrot i płatność tylko przy odbiorze - u kuriera. Można płacić kartą.

20200904_125730.webp

20200904_125739.webp

20200904_135529.webp

2020-11-01T01:37:38+01:00

Re: Gówniane sprzęty/sklepy.

Przestrzegam przed firmą MyPhone oraz ich produktami.
Serwis mają tragiczny, ale do rzeczy:

Między 2016-2017 rokiem kupiłem telefon MyPhone Hammer Plus w cenie ~167 zł.
myphone-hammer-plus.jpg

https://www.mgsm.pl/pl/katalog/myphone/hammerplus/

Na początku byłem nim zachwycony tak bardzo, że autor niniejszego tematu dostał ode mnie w prezencie nówkę sztukę.
Urzekający był wygląd, prostota, funkcja automatycznego nagrywania rozmów (Auto Call Record - dopracowana wbudowana funkcja, gdzie nagrania trafiały do osobnych katalogów, a nazwy były brane z książki telefonicznej), mocna lampka, długi czas pracy na baterii.
To nie był telefon dla każdego, gdyż posiadał swój własny, autorski system, a nie androida, jak znalazł dla osób niebędących fanami androida/smartfonów.

Niestety... pomijając literówki oprogramowanie po latach okazało się gówniane.
Telefon pamięci wbudowanej miał bodaj 16 kB, więc wkładało się kartę microSD i co?
Karta microSD "ginęła/wypinała się" i trzeba było ponownie uruchamiać telefon, aby karta na pewien czas wróciła.
Sprawiało to, że nie można było używać własnych dzwonków, bo po zniknięciu karty wracał domyślny dzwonek...
Po dwóch latach (u części osób po roku) telefon formatuje kartę - kasuje wszystkie pliki - zdjęcia, nagrania, wlasne dzwonki...
Guma się rozłazi po bokach...

Telefony były wysyłane na serwis kilkakrotnie - serwis twierdził, że wina kart microSD (bzdura, co zostało sprawdzone osobiście na wielu kartach microSD) - nie chcieli jakoś sprzedać mi "dobrej karty microSD", na której problemy się nie pojawiały.
Telefon tak wędrował kilka razy aż z założycielem tematu odpuściliśmy - niektórzy otrzymali zwrot kasy za swoje telefony, ale ja niestety nie wiedziałem w tamtym momencie jak przymusić ich, żeby zwrócili mi kasę za ten szmelc bez odwoływania się do sądu i biegłych (średnio mi się uśmiechało dla takiej kwoty uruchamiać machinę prawną).

Dzisiaj tego modelu telefonu już nie da się kupić, są nowsze modele, bez funkcji nagrywania rozmów.

OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM :nuhuh:

2020-11-01T21:09:23+01:00

Re: Gówniane sprzęty/sklepy.

Jeśli się nie mylę to kolega z pracy ma nadal taki telefon. Jak go kiedyś może będę mijał to się zapytam jak z jego egzemplarzem.

2021-11-20T18:21:44+01:00

Re: Gówniane sprzęty/sklepy.

Recenzja "potężnego" chińskiego powerbanku z ładowarką - 2 Project YT-2030 60000mah :hee: :
post78215.html

2021-11-21T02:37:12+01:00

Re: Gówniane sprzęty/sklepy.

Od siebie dodam :
ImageNatec Fury Stalker
cena: 27,90 PLN
Link do oferty: https://www.komputronik.pl/product/585310/fury-stalker.html


Zakupiłem 2 taki myszki - jakieś półtora raku temu, tak do laptopa by nie musieć na tochpadzie zasuwać - obie padły w przeciągu roku :-E

2021-11-21T18:39:21+01:00

Re: Gówniane sprzęty/sklepy.

tauri5 wrote:obie padły w przeciągu roku


Czyli jak zwykle po gwarancji. Norma. Miałem tak z nagrywarką Plextor (kiedyś super sprzęt) i dosłownie dzień po gwarancji JEB...koniec nagrywania.

2021-12-30T17:38:52+01:00

Re: Gówniane sprzęty/sklepy.

Elmek13 wrote:
tauri5 wrote:obie padły w przeciągu roku


Czyli jak zwykle po gwarancji. Norma. Miałem tak z nagrywarką Plextor (kiedyś super sprzęt) i dosłownie dzień po gwarancji JEB...koniec nagrywania.

Ustawa o prawach konsumenta 2014 wrote:Konsument powinien więc stwierdzić wadę w ciągu 2 lat od daty wydania rzeczy kupującemu. Gdy stwierdzimy, że nasz produkt jest wadliwy to mamy 1 rok na:

złożenie oświadczenia o odstąpieniu od umowy albo o obniżeniu ceny w powodu wady rzeczy sprzedanej;
złożenie roszczenia o usunięcie wady lub wymianę rzeczy sprzedanej na wolną o wad.

Wedle obecnie obowiązujących przepisów można mieć rękojmię nawet na 3 lata, ale zarazem może to być trudne do wyegzekwowania dla osoby bez wiedzy prawniczej - być może Rzecznik Konsumenta by pomógł - zachęcam do przeczytania artykułu:

JAKUB KRALKA wrote:Powszechnie przyjęło się uważać, że rękojmia obowiązuje przez 2 lata od chwili zakupu. Dobrze przyjęło się uważać, ale to nie znaczy, że na reklamację mamy dokładnie 24 miesiące. Rękojmia po upływie 2 lat – wyjaśniamy jak to jest.

Trochę z ciekawości przetestowałem zresztą ten mechanizm na początku roku. Mój MacBook oraz mój iPhone w 2019 roku (zakupione w 2017) trochę się zepsuły. Trochę, czyli na tyle, że mogłem z nich korzystać – przy użyciu zewnętrznej klawiatury oraz zestawu słuchawkowego. Działo się to oczywiście nie z mojej winy.

Rękojmia po upływie 2 lat
Klawiatury w MacBookach mojej generacji psują się nagminnie. Samo Apple wydłużyło na nie okres gwarancji o kilka lat, zaś głośnik w iPhonie dokonał niepokalanego wytłumienia. Kiedy ktoś pracuje w oparciu o ekosystem Apple, trudno jest mu z dnia na dzień z niego zrezygnować. A potem tygodniami czekać, aż sprzęt wróci z naprawy. Dopiero po zakupie iPada byłem w stanie zapewnić sobie bezpieczny dostęp do moich aplikacji i oddać sprzęt do naprawy. I tak czekałem, czekałem, aż minęły 2 lata od zakupu, a potem jeszcze kilka miesięcy. Wiedziałem natomiast, że w świetle prawa nie ma to większego znaczenia. Kodeks cywilny uczy nas kilku rzeczy:

  • sprzedawca odpowiada za wadę fizyczną rzeczy sprzedanej, taką jak np. felerne klawiatury w danej linii laptopów (art. 556)

  • sprzedawca odpowiada z tytułu rękojmi, jeżeli wada fizyczna zostanie stwierdzona przed upływem dwóch lat od zakupu (art. 568 § 1)

  • roszczenie o usunięcie wady lub wymianę rzeczy sprzedanej na wolną od wad przedawnia się z upływem roku, licząc od dnia stwierdzenia wady (art. 568 § 2)

Innymi słowy, kodeks daje nam 2 lata na stwierdzenie wady rzeczy. Daje też dodatkowy rok na roszczenie o usunięcie wady lub wymianę rzeczy na wolną od wad.

Przykład: Gdyby ktoś kupił odkurzacz w dniu 05.03.2016 r., a następnie 22.02.2018 r. odkurzacz ten by mu się zepsuł, zgodnie z treścią kodeksu cywilnego kupujący ma jeszcze rok na wystąpienie z roszczeniem z tytułu rękojmi od chwili stwierdzenia tego zepsucia. Odpowiedzialność sprzedawcy nie wygasa więc w dniu 05.03.2018 r., a w dniu 22.02.2019 r.

Rękojmia po upływie 2 lat – co z dowodami?
Oczywiście tak zarysowana konstrukcja przepisów daje nam pole do pewnego rodzaju nadużyć. Idąc tym tropem, praktycznie każdy kupujący może twierdzić, że do stwierdzenia wady doszło w ostatnim dniu kończącym okres dwóch lat od zakupu, de facto prowadząc do powstania trzyletniego okresu rękojmi. Sklepy są doświadczonymi podmiotami w tej kwestii i gotowe będą czas stwierdzenia wady kwestionować. Dlatego też w mojej ocenie dobrze jest zabezpieczać swoje stanowisko w postaci trudnych do podważenia dowodów.

Jakich? Moim zdaniem ciekawym pomysłem jest e-mail do sklepu zawiadamiający go o fakcie stwierdzenia wady. Na przykład nagrajmy film pokazujący, że ten konkretny odkurzacz, zakupiony w tym i tym sklepie, przestał działać. Potem niezwłocznie wgrajmy film na YouTube, nawet jako film prywatny. YouTube uwiarygodni film narzuconą przez siebie datą. To pozwoli nam łatwo udokumentować, że wadę stwierdzono jeszcze w czasie obowiązywania 2-letniego czasu na stwierdzenie wady.

Jest to o tyle ciekawa konstrukcja, że mało osób o niej wie. W internecie regularnie natrafiam na pretensje klientów niezadowolonych z jakiegoś smartfona czy innego gadżetu, którzy zarzucają obliczenie wytrzymałości na okres obowiązywania rękojmi/gwarancji. „Zepsuł mi się na dwa dni przed końcem rękojmi, nawet nie miałem kiedy go reklamować” – narzekał jeden z internautów. A tymczasem w świetle prawa na reklamację miał jeszcze 12 miesięcy.

Rękojmia po upływie 2 lat w x-kom i redcoon.pl
Jak wyglądało to w moim wypadku? Zamknięty już Redcoon.pl, bez mrugnięcia okiem uznał moją rękojmię MacBooka (niewykluczone zresztą, że wdawanie się w spór ze mną było tutaj niepotrzebne, skoro w ramach rozszerzonej gwarancji Apple z uśmiechem na ustach wymienia klawiatury na nowe). Zdecydowanie bardziej problematyczny był w tej materii x-kom, który do samego końca walczył, by telefonu nie naprawiać. Trudno się dziwić – wymiana zepsutego głośnika, to w iPhonie X także wymiana całego ekranu, co generuje koszty zbliżone do ceny nowego telefonu. Pomijając więc kwestie dowodowe, po stronie x-kom padały na przykład takie argumenty.

x-kom próbuje się wykpić wrote:Odpowiedzialności kupującego wobec sprzedawcy (wytwórcy) można by się również dopatrzyć w takiej sytuacji, w której kupujący – będąc świadomy istnienia wady powodującej konieczność wymiany rzeczy, lecz nie przeszkadzającej ograniczonemu w czasie jej używaniu – umyślnie zwlekał ze zgłoszeniem reklamacji lub z oddaniem rzeczy do naprawy czy wymiany, aby osiągnąć korzyść z używania rzeczy, zanim nastąpi wymiana. W takim bowiem wypadku nieuzasadniona zwłoka w zgłoszeniu reklamacji stanowiłaby nienależyte wykonanie przez niego zobowiązania, wywołujące jego odpowiedzialność wobec sprzedawcy za zużycie rzeczy przez czas nieuzasadnionej zwłoki (art. 471 KC).


Rękojmia po upływie 2 lat – nieuzasadniona zwłoka
To oczywiście ciekawa i dobra linia „obrony” sklepu, jednak w mojej ocenie nietrafiona. „Nieuzasadniona zwłoka” byłaby dobrym argumentem, gdyby na przykład sklep dysponował systemem urządzeń zastępczych na czas naprawy. A ten w Częstochowskiej firmie nie jest najkrótszy – przynajmniej bazując na moich osobistych doświadczeniach. Tymczasem ja w celu zorganizowania sobie masowej naprawy urządzeń Apple musiałem kupić iPada, klawiaturę do niego oraz uprosić kolegę, by pożyczył mi flagowy smartfon Asus Zenfone 6. Zwłoka była więc w mojej ocenie bardzo uzasadniona.

Ostatecznie jednak po wymianie zdecydowanie większej liczby pism, niż to było konieczne, sklep x-kom zgodził się uznać moją solidnie uargumentowaną i udowodnioną sprawę (doszliśmy nawet do etapu pisemnych oświadczeń świadków, którzy zgodzili się potwierdzić, że byli świadkami mojej walki z głośnikiem i przepinania się na zestaw słuchawkowy). Myślę jednak, że klient bez doświadczenia prawniczego miałby spory problem z pozytywnym rozpatrzeniem tej konkretnej reklamacji. Ja szczęśliwie mam czas, możliwości i motywację, bo potem te historie stanowią często inspirację do artykułów takich, jak ten. Rękojmia po upływie 2 lat od zakupu jest więc udowodnionym faktem, a nie opinią. Co nie znaczy, że zawsze jest łatwa do wyegzekwowania.

Zatajenie wady przez sprzedawcę
Pamiętajmy też, że art. 568 § 2 to nie jest jedyna droga, by korzystać z naszych uprawnień kupującego po zakupie. Art. 568 § 6 przypomina nam bowiem, że:
Upływ terminu do stwierdzenia wady nie wyłącza wykonania uprawnień z tytułu rękojmi, jeżeli sprzedawca wadę podstępnie zataił


Jak należy rozumieć przykłady podstępnego zatajenia? Już podpowiadam. Przykładowo, wyrok Sądu Rejonowego w Wąbrzeźnie (I C 108/16) dotyczył sprawy, w której powódka kupiła za kwotę 5500 złotych samochód, a wszystkie dowody naprawy – ponoć – zostały ujęte w książce serwisowej. Pozwany zaprzeczał, by samochód był w jakikolwiek poważniejszy sposób naprawiany. Kilka dni od zakupu popsuł się w nim kierunkowskaz, więc powódka udała się do mechanika, a ten stwierdził m.in. fakt przyspawanie dachu, co zresztą później w rozmowie telefonicznej potwierdził pozwany.

Oczywiście kryterium podstępnego zatajenia wady zdecydowanie rzadziej zdarza się w przypadku zakupów w sklepie, choćby internetowym, ale i takie rzeczy mają przecież miejsce. Żeby daleko nie szukać, marka Wishbone miała być „zawsze handmade”, a tymczasem w ofercie tego polskiego sklepu internetowego znaleziono paciorki dostępne za centy w AliExpress… W tym wypadku upływ terminu nie wyłącza więc możliwości wykonywania uprawnień z tytułu rękojmi.

Źródło: https://bezprawnik.pl/rekojmia-po-uplywie-2-lat/


Przestrzegam przed sklepem Mediaexpert.pl - jednej z marek sieci Terg (mają jeszcze marki Avans, Electro.pl itd.)
Wydawało mi się, że jak kupię produkt w dużej, znanej sieci, nie będę miał problemów z reklamacją.

Fajnie się kupuje u nich, ale jak przychodzi do reklamacji, to zaczynają się problemy i odczucia odnoszę takie, jakbym reklamował u Janusza biznesu na Allegro.

Uszkodził się członkowi rodziny telefon.
Dnia 17 grudnia 2021 roku złożyłem oficjalną reklamację z tytułu rękojmi za pośrednictwem formularza dostępnego na Mediaexpert.pl
Z początku wszystko przebiegało dobrze... opisałem zgodnie z prawdą, że telefon przestał się włączać, czyli krótko opisałem usterkę:
"Produkt nie włącza się."

Miło mnie zaskoczyło, że mogę wybrać odesłanie telefonu za pośrednictwem paczkomatu InPost za pośrednictwem MediaExpert.

Po wysłaniu formularza zaczęły się jednak schody...
... nie dostałem do dnia dzisiejszego (30.12) kodu czy etykiety do nadania przesyłki z wadliwym telefonem.

Dnia 22 grudnia, otrzymałem odpowiedź z MediaExpert z prośbą o... DOPRECYZOWANIE powodu reklamacji xD.
Odpisałem im po godzinie...
Dnia 27 grudnia nadal nie otrzymałem odpowiedzi... więc wysłałem jeszcze raz wiadomość na ich e-mail - tym razem bez załączników i dla pewności jeszcze napisałem na ich Facebooku z prośbą o potwierdzenie, że otrzymali e-mail.
Potwierdzili, że e-mail z 27 grudnia doszedł, dlaczego nie doszedł e-mail z dnia 22 grudnia - nie wiadomo - być może przez załączniki, ale klient żadnego komunikatu nie dostaje, czy wiadomość doszła, czy nie.

Statusy reklamacji na stronie sklepu mylące.
Pomimo wysłania e-maila i potwierdzenia, że sklep go otrzymał - na stronie widnieje status:
"Status:
Oczekiwanie na kontakt Klienta"

Dnia 30.12 napisali, że (podkreślenia i pogrubienia moje dop.):
Dzień dobry.

W nawiązaniu do zgłoszonej reklamacji uprzejmie informuję, że dla decyzji Sprzedawcy wiążące jest potwierdzenie zasadności zgłoszenia i opisywanej wady fizycznej.
W związku z powyższym, jeśli podane wady zostaną potwierdzone przez profesjonalne centrum serwisowe, a przy tym nie będą stwierdzone żadne uszkodzenia powstałe w wyniku nieprawidłowej eksploatacji, Sprzedawca skorzysta z uprawnienia ustawowego i towar naprawi lub wymieni na wolny od wad.

Na tym etapie wniesione żądanie nie może zostać uwzględnione.

Dołożę wszelkich starań, aby postępowanie zostało zakończone bezzwłocznie.

Oczywiście, w przypadku jakichkolwiek pytań lub wątpliwości pozostaję do dyspozycji.

Dziękuję za zakupy w naszym sklepie i zapraszam do ponownego skorzystania z naszej oferty.


Mając na uwadze, że nadal nie otrzymałem informacji co z wysyłką przedmiotu - w końcu miało to odbyć się na ich koszt...
... tym razem to JA poprosiłem o DOPRECYZOWANIE, czy lecą w wuja i oczekują, że to ja wyślę telefon do bliżej nieokreślonego "profesjonalnego centrum napraw" czy wreszcie dają etykietę do nadania przesyłki z telefonem:
e-mail do ME z dnia 30 grudnia 2021 roku wrote:Proszę doprecyzować, gdyż odpowiedź MediaExpert.pl jest niezrozumiała dla mnie w tym momencie.

Żeby opisywaną przeze mnie wadę mogło potwierdzić "profesjonalne centrum serwisowe" sądzę, że zgodnie z obowiązującymi przepisami sprzedawca powinien odebrać na swój koszt od klienta wadliwy produkt, a następnie we własnym zakresie wysłać produkt do odpowiedniego "profesjonalnego centrum serwisowego" l.

Firma MediaExpert.pl podczas wypełnienia formularza pozwoliła mi wybrać przesyłkę wadliwego telefonu za pośrednictwem paczkomatu firmy InPost - na koszt MediaExpert.pl.

Do dnia dzisiejszego firma Mediaexpert.pl nie wygenerowała mi odpowiedniej etykiety nadawczej / kodu do nadania przesyłki.

Kiedy otrzymam etykietę do nadania reklamowanego telefonu do Was?


Cyrk...
... oczywiście ja sprawę dopnę do końca, ale po to wybieram wydawałoby mi się sprawdzone i duże sieci, żeby w razie problemów łatwo przejść przez proces reklamacji i nie tracić czasu na długoletnie procedury prawnicze, bo domownik czeka na jak najszybsze naprawienie uceglonego telefonu... :gatorshrug:

Return to Pogaduszki wszelakie