Historia gier.
Pewnie nieliczna ilość osób stąd słucha rapu ale to wam się może spodobać + fajny klimatyczny teledysk.
Re: Historia gier.
Niecierpię tej strefy rapu
Re: Historia gier.
a ja lubię
moja żona słucha Paktofoniki, więc jej się raczej nie podoba

Re: Historia gier.
A mi się tam fajnie słucha
Chyba każdy z nas przeżył to samo: "gierki", automaty, tamagotchi, amiga, psx... piękne czasy.

Chyba każdy z nas przeżył to samo: "gierki", automaty, tamagotchi, amiga, psx... piękne czasy.
Re: Historia gier.
Ja tam wszystko przeżyłem oprócz tamagoczi oraz PSX. A teledysk jest ok, chociaż hip-hopu słucham okazyjnie. Tekst taki sobie, więc imo teledysk nadrabia jakością - treść 

Re: Historia gier.
Jedynie Tamagotchi nigdy nie miałem, ale w PSXa grałem gdy inni katowali automaty w knajpach. Fajnie było mieć coś w domu. Znało się wszystkie ciosy na pamięć 

Re: Historia gier.
no tekst średni do tego ta słaba zwrotka VNM'a...
Re: Historia gier.
Mnie się podobało 

Re: Historia gier.
nie no spoko spoko HH okazyjnie, ale kawałeczek może być. słaby rap, ale fajnie, że są tacy co nie pieprzą: grasz? jesteś nolifem! albo ogólnie kimś gorszym. no i ten respekt dla amigi to mi się spodobało
no i o mortalu 
Re: Historia gier.
"Młuciliśmy w kontrę parę miechów
Dziś za ch*j bym nie przeszedł gierki bez saveów
Na trzech życiach gdzie jedna kulka to śmierć
A DWÓCH GÓWNIARZY MOGŁO ku*** TO PRZEJŚĆ!!!"
Dziś za ch*j bym nie przeszedł gierki bez saveów
Na trzech życiach gdzie jedna kulka to śmierć
A DWÓCH GÓWNIARZY MOGŁO ku*** TO PRZEJŚĆ!!!"
Re: Historia gier.


Re: Historia gier.
Wykorzystanie tytułowego dżingla foxa kosztuje 20.000.000 $
bogaty chłop.
w podstawówce będąc byłem jedynym w szkole (okres 1-2 lat), który przeszedł Green Beret - w oryginale wydanym przez konami jako rush'n'attack' - nie tracąc 'życia' i w ogóle przeszedł tą grę. Kilka miechów temu grając na NDS ledwo do ostatniego etapu się dowlokłem dysponując 9 'życiami'(nie dupami).
bogaty chłop.
GoliBroda wrote:Dziś za ch*j bym nie przeszedł gierki bez saveów
Na trzech życiach gdzie jedna kulka to śmierć
A DWÓCH GÓWNIARZY MOGŁO ku*** TO PRZEJŚĆ!!!"
w podstawówce będąc byłem jedynym w szkole (okres 1-2 lat), który przeszedł Green Beret - w oryginale wydanym przez konami jako rush'n'attack' - nie tracąc 'życia' i w ogóle przeszedł tą grę. Kilka miechów temu grając na NDS ledwo do ostatniego etapu się dowlokłem dysponując 9 'życiami'(nie dupami).
Re: Historia gier.
palce wiotczeją
tak już jest że się refleks traci i zręczność
Re: Historia gier.
palce mogą wiotczeć, ważne że prawdziwa stal kryje się gdzie indziej 
