Re: Chwalipiętka
Samdo końca nie wiedziaem czy umieścić to jako osobny temat czy też wlaśnie tutaj. Ale że plusów jest znacznie więcej...
Ale zacznę od początku.
Być może ktoś pamięta mój wpis o laptopie Asusa - jest gdzieś w tym temacie.
Kilka tygodni temu miałem zdarzenie, mianowicie ZALANIE lapka wodą. Jako że gwara producenta i tak tego nie obejmuje, a dodatkowo wykupiłem sobie ubezpieczenie na NW od sprzetu, więc szkodę zgłosiłem właśnie do ubezpieczyciela. Wszystko sprawnie i gładko.
Dwa tygodnie później.
Dostałem powiadomiemie że laptop powraca do domu. A że byłem w pracy nie wiedziałem co się święci......
A zaswięciło sporo.
Telefon do syna, ten zrobił unboxing i pierwsze uruchomienie i pierwsze zdziwko.
- Tata, ty masz i7 i 12 GB ramu
- Cooooooooooooo ?
- Ale tata, nie spodoba Ci się to, coś jest nie tak z matrycą
- Co takiego ?
- No nie wiem, jakby ci obraz śnieżył, jakoś tak dziwnie.
Faktycznie, po powrocie do domu i zobaczeniu opisu naprawy - zostały wymienione praktycznie wszystkie wazniejsze tajle: matryca, dysk, napęd dvd, klawiatura, i - wlaśnie - płyta glówna.
Ale partacze niestety mając wsadzony nowy dysk z zainstalowaną ósemką nie podejrzeli że z matrycą dzieje się cos niedobrego, mianowicie na niektórych odcieniach niebieskiego śnieży, a na niektórych odcieniach białego pojawiają się poziome pasy, nie jest to dla mnie jakiś mocno uciążliwy "efekt"ale mnie nieco drażni. Mało tego. Partacze tak poskładali lapka że niestety przedwczoraj odkryłem że pokrywa od zawiasu jest niedomknięta na zaczepach.
Po moich testach wnioskuję że uszkodzona jest taśma albo inwerter.
Tak czy siak uważam że zyskałem więcej niż straciłem.
Mój koszt tego wyniósł 46 zł za przesyłkę kurierską.
