Polski

Kasujesz posty przed wysłaniem? Facebook chce wiedzieć czemu

Lubisz sobie podyskutować? Jeśli tak to znalazłeś/aś odpowiednie miejsce.
Anthrox Tworzysz nowy wpis lub komentarz na Facebooku. W połowie tekstu rezygnujesz z tego pomysłu i kasujesz wpisaną treść. Facebook pilnie odnotowuje ten fakt i zastanawia się, czy wpłynęła na to Twoja grupa znajomych, czy może poglądy.

Co prawda do świata z Raportu Mniejszości jest jeszcze daleko, ale zbliżamy się do niego małymi kroczkami. Dzięki pracy naukowej autorstwa dwóch pracowników Facebooka dowiedzieliśmy się, że serwis ten wychwytuje i analizuje sytuacje, w których użytkownik zrezygnował z opublikowania wpisu lub komentarza.
Napisałeś i nie wysłałeś? My o tym wiemy.

Jeden z Czytelników (dzięki!) podesłał nam linka do bardzo ciekawej pracy naukowej pod tytułem Autocenzura na Facebooku. Jest ona wynikiem współpracy naukowca – stażysty odbywającego letnie praktyki oraz jednego z analityków Facebooka. Panowie przez 17 dni latem 2012 zbierali informacje o przypadkach porzucenia pomysłu opublikowania treści na Facebooku wśród wybranej losowo próby 5 milionów anglojęzycznych internautów z USA i Wielkiej Brytanii i próbowali ustalić powody takiego zachowania.

W oparciu o specjalny fragment kodu, wykonywany po stronie klienta, analizowane były przypadki porzucenia chęci publikacji wpisu własnego lub komentarza do cudzej publikacji. Za „porzucony” uważano wpis, który liczył co najmniej 5 znaków i przez 10 minut od napisania ostatniego z nich nie został opublikowany (jak uzasadniają badacze, opóźnienie jest również firmą autocenzury). Naukowcy zapewniają, że na serwery Facebooka przesyłany był tylko status „wysłał/nie wysłał”, a sama treść usuniętego wpisu nigdy nie opuszczała komputera autora. Pozostaje nam wierzyć ich zapewnieniom. Zebrane dane były agregowane i anonimizowane, a następnie analizowane.

Image

Analiza zjawiska

Badana była zależność między częstotliwością autocenzury a płcią, wiekiem, grupą docelową wpisu, różnorodnością kontaktów i relacji oraz stażem w serwisie. W trakcie badania u 71% użytkowników zarejestrowano przynajmniej jeden przypadek autocenzury. 51% ocenzurowało co najmniej 1 wpis, a 44% co najmniej 1 komentarz. W sumie autocenzurze poddano prawie co trzeci wpis i co ósmy komentarz. Z uwagi na uproszczoną metodologię i czas trwania badania wartości te mogą być nieco zawyżone, ale według badaczy dobrze obrazują skalę zjawiska.

Najczęściej dochodziło do autocenzury gdy grupa docelowa była trudna do zdefiniowania – widać to chociażby po tym, że częściej cenzurowane były wpisy niż komentarze. Częściej były także cenzurowane wpisy kierowane do grup tematycznych – powodem była najprawdopodobniej obawa, czy wpis dotyczy tematu, który interesuje grupę. Badanie pokazało także, że mężczyźni dokonują autocenzury częściej niż kobiety, a jeszcze częściej, gdy ich grupa docelowa składa się głównie z innych mężczyzn. Za to osoby, których grupa znajomych jest bardziej zróżnicowana, mają tendencję do rzadszej autocenzury.
Co na to regulamin serwisu

O ile samo badanie dostarczyło kilku ciekawych obserwacji, to znacznie większą ciekawość internautów – a szczególnie użytkowników Facebooka – powinno wzbudzić samo jego przeprowadzenie. Regulamin serwisu nie opisuje tego typu sytuacji. Rozdział pod tytułem Informacje, które uzyskujemy, i sposób korzystania z nich wspomina jedynie, że obejmują one

Code: Select all

informacje udostępniane przez Ciebie na Facebooku, na przykład podczas publikowania zmian statusu


Trzeba przyznać, że sformułowanie „podczas publikowania zmian statusu” można próbować podciągnąć pod powyżej opisaną sytuację. Innym fragmentem może być także

Code: Select all

informacje, które udostępniasz, komunikując się z nami, np. [...] wykonując działania


Nie da się ukryć, że próba napisania tekstu to rodzaj działania… Wygląda tez na to, że jeśli któregoś dnia Facebook zdecyduje się jednak zbierać i analizować stworzone, ale nie przesłane wpisy i komentarze (a technologicznie jest to banalne do wdrożenia), to regulamin już taką sytuację przewiduje. Praca naukowców z Facebooka kończy się twierdzeniem „Dzięki tej pracy lepiej zrozumieliśmy, jak i gdzie pojawia się autocenzura, kolejnym etapem będzie zrozumienie co i dlaczego jest cenzurowane”.

http://zaufanatrzeciastrona.pl/post/kas ... -dlaczego/
Page 1 of 1 1 https://forum.thecompany.pl/pogaduszki/kasujesz-posty-przed-wyslaniem-facebook-chce-wiedziec-czemu-t3182.html
2013-12-14T16:25:31+01:00
Tworzysz nowy wpis lub komentarz na Facebooku. W połowie tekstu rezygnujesz z tego pomysłu i kasujesz wpisaną treść. Facebook pilnie odnotowuje ten fakt i zastanawia się, czy wpłynęła na to Twoja grupa znajomych, czy może poglądy.

Co prawda do świata z Raportu Mniejszości jest jeszcze daleko, ale zbliżamy się do niego małymi kroczkami. Dzięki pracy naukowej autorstwa dwóch pracowników Facebooka dowiedzieliśmy się, że serwis ten wychwytuje i analizuje sytuacje, w których użytkownik zrezygnował z opublikowania wpisu lub komentarza.
Napisałeś i nie wysłałeś? My o tym wiemy.

Jeden z Czytelników (dzięki!) podesłał nam linka do bardzo ciekawej pracy naukowej pod tytułem Autocenzura na Facebooku. Jest ona wynikiem współpracy naukowca – stażysty odbywającego letnie praktyki oraz jednego z analityków Facebooka. Panowie przez 17 dni latem 2012 zbierali informacje o przypadkach porzucenia pomysłu opublikowania treści na Facebooku wśród wybranej losowo próby 5 milionów anglojęzycznych internautów z USA i Wielkiej Brytanii i próbowali ustalić powody takiego zachowania.

W oparciu o specjalny fragment kodu, wykonywany po stronie klienta, analizowane były przypadki porzucenia chęci publikacji wpisu własnego lub komentarza do cudzej publikacji. Za „porzucony” uważano wpis, który liczył co najmniej 5 znaków i przez 10 minut od napisania ostatniego z nich nie został opublikowany (jak uzasadniają badacze, opóźnienie jest również firmą autocenzury). Naukowcy zapewniają, że na serwery Facebooka przesyłany był tylko status „wysłał/nie wysłał”, a sama treść usuniętego wpisu nigdy nie opuszczała komputera autora. Pozostaje nam wierzyć ich zapewnieniom. Zebrane dane były agregowane i anonimizowane, a następnie analizowane.

Image

Analiza zjawiska

Badana była zależność między częstotliwością autocenzury a płcią, wiekiem, grupą docelową wpisu, różnorodnością kontaktów i relacji oraz stażem w serwisie. W trakcie badania u 71% użytkowników zarejestrowano przynajmniej jeden przypadek autocenzury. 51% ocenzurowało co najmniej 1 wpis, a 44% co najmniej 1 komentarz. W sumie autocenzurze poddano prawie co trzeci wpis i co ósmy komentarz. Z uwagi na uproszczoną metodologię i czas trwania badania wartości te mogą być nieco zawyżone, ale według badaczy dobrze obrazują skalę zjawiska.

Najczęściej dochodziło do autocenzury gdy grupa docelowa była trudna do zdefiniowania – widać to chociażby po tym, że częściej cenzurowane były wpisy niż komentarze. Częściej były także cenzurowane wpisy kierowane do grup tematycznych – powodem była najprawdopodobniej obawa, czy wpis dotyczy tematu, który interesuje grupę. Badanie pokazało także, że mężczyźni dokonują autocenzury częściej niż kobiety, a jeszcze częściej, gdy ich grupa docelowa składa się głównie z innych mężczyzn. Za to osoby, których grupa znajomych jest bardziej zróżnicowana, mają tendencję do rzadszej autocenzury.
Co na to regulamin serwisu

O ile samo badanie dostarczyło kilku ciekawych obserwacji, to znacznie większą ciekawość internautów – a szczególnie użytkowników Facebooka – powinno wzbudzić samo jego przeprowadzenie. Regulamin serwisu nie opisuje tego typu sytuacji. Rozdział pod tytułem Informacje, które uzyskujemy, i sposób korzystania z nich wspomina jedynie, że obejmują one

Code: Select all

informacje udostępniane przez Ciebie na Facebooku, na przykład podczas publikowania zmian statusu


Trzeba przyznać, że sformułowanie „podczas publikowania zmian statusu” można próbować podciągnąć pod powyżej opisaną sytuację. Innym fragmentem może być także

Code: Select all

informacje, które udostępniasz, komunikując się z nami, np. [...] wykonując działania


Nie da się ukryć, że próba napisania tekstu to rodzaj działania… Wygląda tez na to, że jeśli któregoś dnia Facebook zdecyduje się jednak zbierać i analizować stworzone, ale nie przesłane wpisy i komentarze (a technologicznie jest to banalne do wdrożenia), to regulamin już taką sytuację przewiduje. Praca naukowców z Facebooka kończy się twierdzeniem „Dzięki tej pracy lepiej zrozumieliśmy, jak i gdzie pojawia się autocenzura, kolejnym etapem będzie zrozumienie co i dlaczego jest cenzurowane”.

http://zaufanatrzeciastrona.pl/post/kas ... -dlaczego/

2014-01-06T12:37:57+01:00

Re: Kasujesz posty przed wysłaniem? Facebook chce wiedzieć c

W ubiegłym roku chciałem kupić odkurzacz w jakimś sklepie internetowym(polskim). Kroków do finalizacji transakcji było 4 i przy ostatnim, gdy miałem wszystkie dane już wpisane zatrzymałem się, aby żona potwierdziła ostateczną chęć nabycia kolejnego grata (tak prawdę pisząc to ja chciałem - ale ze zdaniem żony trzeba się liczyć :) ). Ustaliliśmy, że póki co nie ma ciśnienia za taką cenę, więc wyłączyłem zakładkę ze sklepem. Kilkadziesiąt chwil później otrzymałem maila od 'no-replaya', że mam niedokończone zamówienie. Jeszcze dobre kilka dni skrypt mnie szturmował.

2014-01-06T15:28:33+01:00

Re: Kasujesz posty przed wysłaniem? Facebook chce wiedzieć c

w zasadzie temat ciekawy, ale nie używam za bardzo fejsa wiec - mi to tito :D

2014-01-06T16:34:17+01:00

Re: Kasujesz posty przed wysłaniem? Facebook chce wiedzieć c

Zwróć uwagę co napisał xittam - nie tylko FaceBook ten "feature" posiada :-)

2014-01-07T13:31:39+01:00

Re: Kasujesz posty przed wysłaniem? Facebook chce wiedzieć c

Czyli trzeba będzie robić wpisy "na brudno" w notatniku :P Jak się rozmyślę to skasuję, jak nie to wkleję i wyślę :D

2014-01-07T13:36:40+01:00

Re: Kasujesz posty przed wysłaniem? Facebook chce wiedzieć c

husar wrote:Czyli trzeba będzie robić wpisy "na brudno" w notatniku


Długopisem.

2014-01-07T15:07:40+01:00

Re: Kasujesz posty przed wysłaniem? Facebook chce wiedzieć c

Anthrox wrote:Zwróć uwagę co napisał xittam - nie tylko FaceBook ten "feature" posiada :-)

wiem czytałem :)
mimo iż wiele rzeczy kupuje przez internet to muszę się przyznać że nie miałem jeszcze takiej dolegliwości jak kolega Xittam ;)

2014-01-07T20:19:13+01:00

Re: Kasujesz posty przed wysłaniem? Facebook chce wiedzieć c

husar wrote:Czyli trzeba będzie robić wpisy "na brudno" w notatniku :P Jak się rozmyślę to skasuję, jak nie to wkleję i wyślę :D

Na szczęście notatnik nie jest jeszcze w "chmurze" :hee:

2014-01-07T21:13:05+01:00

Re: Kasujesz posty przed wysłaniem? Facebook chce wiedzieć c

Pejsbook, NSA i wszystko jasne. :haha:

2014-01-08T18:54:22+01:00

Re: Kasujesz posty przed wysłaniem? Facebook chce wiedzieć c

Facebook to gówno, wszystko idzie na policje czy gdzieś, pewnie napiszesz tam jedną rzecz a na drugi dzień będziesz miał policje na chacie. Nienawidzę tego poza tym jego społeczność mówi sama za siebie.
Jak dla mnie kontakt z przyjaciółmi tylko i wyłącznie w realu i może przez telefon by się umówić na browarka czy coś mocniejszego. Nigdy nie ufałem tej stronie i nie będę, pewnie zarabiają miliony na sprzedawaniu danych.

2014-01-11T13:29:25+01:00

Re: Kasujesz posty przed wysłaniem? Facebook chce wiedzieć c

Może troche OT ale też na temat wolności w necie to sie podczepie pod wątek, oto co nam znowu szykują nasi wspaniali opłacani z naszej kasy eurodebile:

http://panoptykon.org/wiadomosc/powiedz-nie-dla-internetu-dwoch-predkosci

2014-01-11T15:48:42+01:00

Re: Kasujesz posty przed wysłaniem? Facebook chce wiedzieć c

Znowu zaczynają?

2014-01-11T17:10:24+01:00

Re: Kasujesz posty przed wysłaniem? Facebook chce wiedzieć c

Heh Ameryki nie odkryłeś tym tematem, na FB również jak usuniesz konto to zostają twoje dane do wglądu.

2014-01-13T11:37:47+01:00

Re: Kasujesz posty przed wysłaniem? Facebook chce wiedzieć c

Zgadza się. Facebook tak do końca nie kasuje danych użytkowników. W razie jakbyś kiedyś zmienił zdanie. Nie są one publicznie dostępne, a profil znika z wyników wyszukiwania, ale dane są archiwizowane na serwerze. Kiedyś było o tym głośno. Mieli to zmienić. Jakoś nie widać żeby im się spieszyło.

Jeśli faktycznie zmierzają zrobić to co zamierzają o czym pisze Panoptykon, to ja kopię w dupę wszystkich dostawców i przełączam się na darmowe AERO2. Na cholere mi internet z ograniczeniem i do tego mam za niego płacić, jak mogę mieć internet z "potencjalnym" ograniczeniem i za niego nie płacić ? ;>

2014-01-13T18:16:32+01:00

Re: Kasujesz posty przed wysłaniem? Facebook chce wiedzieć c

husar wrote:W razie jakbyś kiedyś zmienił zdanie.

Ta? A ktoś próbował przywrócić tak skasowane konto?
Bo co z tego, że przechowują dane, jak powiedzą, że: fakt, mamy pańskie pliki, ale skoro skasował Pan konto - nie przywrócimy Panu konta.

2014-01-15T16:07:44+01:00

Re: Kasujesz posty przed wysłaniem? Facebook chce wiedzieć c

Yap. Były próby przywrócenia konta po takim kasowaniu. Zakończone częściowym sukcesem. Ogólnie po około 2 tygodniach konto wraz z zawartością jest archiwizowane. Jeśli nie będzie na nie w dalszym okresie logowania - około miesiąc czasu, wtedy usuwane są rzeczy z konta jak obrazki, zdjęcia, filmiki. Zostają natomiast wpisy. Z sukcesem przywracano do użytku konta po 3 miesiącach nawet nieobecności. Sam mogę potwierdzić na przykładzie znajomego. Nawet grupy do których należał się zachowały. Wykasowali mu tylko zdjęcie profilowe i całą zawartość medialną, ale teksty, wpisy, komentarze - były normalnie do odczytania.
Nie jestem pewien ile dokładnie trwa cała procedura. W Regulaminie są tylko ogólniki. To nie jest tak na FB, że klikasz "usuń konto" i już cię nie ma. Po takim kliknięciu uruchamiana jest procedura kasacji, ale nie jest sprecyzowane kiedy konkretnie się zakończy. Tutaj jest pies pogrzebany.

2014-02-22T09:56:47+01:00

Re: Kasujesz posty przed wysłaniem? Facebook chce wiedzieć c

Podepne pod temat bo to też o pejsbuku, swego czasu widziałem zabawną grafikę na temat jakie będą w przyszłości płcie do wyboru, teraz okazuje się, że przyszłość jest już teraz:

http://tech.wp.pl/kat,126394,title,Facebook-zwieksza-liczbe-plci-w-opcjach,wid,16413055,wiadomosc.html

Return to Pogaduszki wszelakie