Polski

Nie daj się wychędożyć!

Lubisz sobie podyskutować? Jeśli tak to znalazłeś/aś odpowiednie miejsce.
orhom Jestem z auta zadowolony.
Jakiś rok temu kupowałem samochód i życiu nie wyobrażałem sobie jak można być tak bezczelnym sprzedawcą. Każde jego słowo i gest to kłamstwo w najczystszej postaci. Nie wszystko wyszło od razu, ale myślę, że po ponad rocznym użytkowaniu "niespodzianek" wiele już nie zostało.
Myślę, że większość z nas zadaje pytanie -
- A dlaczego sprzedajesz?
- No wiesz żona w ciąży musimy mieć większe auto.
A żona chuda jak szczapa i ćmi papierosa za papierosem - pierwsze kłamstwo - być może.
I szczerze im dalej w las tym trudniej mi w tą ciąże wierzyć.
Jedziemy, mówię - auto ściąga w lewo. Nie, nie to nierówna nawierzchnia - opowiada.
I faktycznie wszystko ok, podoba mi się i jazda i wygląd, a czerwona lampka (ta w mózgu) nie pali się.
Mała dygresja. Nie znam się na autach i nieraz się naciąłem i nigdy, NIGDY sprzedawca nie był uczciwy.
Kupuję samochód trochę jak większość kobiet - na wygląd.Po prostu podoba mi się to biorę. :-)
W czasie oglądu auta wszystkie usterki zauważone przeze mnie sprzedawca bagatelizował.
Dziura w szybie (taka na 5 zł) - Eee, za dyszkę naprawią (później w warsztacie dowiaduję się, że to jest nie naprawialne - wymiana szyby 550pln).
Wgniota z tyłu (nieduża) - Ktoś mi złośliwie uderzył, to nic takiego. - Dooo-bra?!
itd. itd.

Zawsze po kupnie auta wymieniam wszystkie płyny aby mieć pewność na przyszłość.
Olej złocisty, czyściutki jakby dopiero zalany. Po wymianie samochód pali 0,8 litra na 1000km - oczywiście oleju!
Motodoktor he?
U oponiarza wyważam opony i ogólny przegląd - okazuje się, że opona (przód,pasażer) jest zamontowana odwrotnie, tz. odwrócona na feldze - kierunkowa opona! - no i ściąga w lewo :-(
Zapasówka w bagażniku jest, a i owszem.To nic że zupełnie inna i ROZPADA SIĘ w rękach.
Pękła plastykowa część chłodnicy - wymieniam na nową. Myślałem, że nic mnie już nie zaskoczy. Chłodnica w 1/3 tak zatkana, że i pod ciśnieniem powietrze by nie przeszło. Uff..., co jeszcze?

Jaki wniosek? Myślę, że silnik został przegrzany i to był główy powód sprzedaży - naprawienie silnika to koszt 3000-4000 pln. Potwierdzeniem tego może być fakt, że wszystkie tarcze hamulcowe wyglądały na nowe.

p.s. Dlaczego piszę to tutaj, a nie na forum hyundi coupe? Nie jest moją intencją aby sprzedawca to czytał, on wie co zrobił, ale chciałem pokazać jak perfidny może być człowiek.

Ale, ciągle jestem z auta zadowolony.

-- 26 Mar 2013, 11:10 --

http://www.autocentrum.pl/testy-aut-uzy ... 002/#lista
Page 1 of 1 1 https://forum.thecompany.pl/pogaduszki/nie-daj-sie-wychedozyc-t2567.html
2013-03-26T11:25:31+01:00
Jestem z auta zadowolony.
Jakiś rok temu kupowałem samochód i życiu nie wyobrażałem sobie jak można być tak bezczelnym sprzedawcą. Każde jego słowo i gest to kłamstwo w najczystszej postaci. Nie wszystko wyszło od razu, ale myślę, że po ponad rocznym użytkowaniu "niespodzianek" wiele już nie zostało.
Myślę, że większość z nas zadaje pytanie -
- A dlaczego sprzedajesz?
- No wiesz żona w ciąży musimy mieć większe auto.
A żona chuda jak szczapa i ćmi papierosa za papierosem - pierwsze kłamstwo - być może.
I szczerze im dalej w las tym trudniej mi w tą ciąże wierzyć.
Jedziemy, mówię - auto ściąga w lewo. Nie, nie to nierówna nawierzchnia - opowiada.
I faktycznie wszystko ok, podoba mi się i jazda i wygląd, a czerwona lampka (ta w mózgu) nie pali się.
Mała dygresja. Nie znam się na autach i nieraz się naciąłem i nigdy, NIGDY sprzedawca nie był uczciwy.
Kupuję samochód trochę jak większość kobiet - na wygląd.Po prostu podoba mi się to biorę. :-)
W czasie oglądu auta wszystkie usterki zauważone przeze mnie sprzedawca bagatelizował.
Dziura w szybie (taka na 5 zł) - Eee, za dyszkę naprawią (później w warsztacie dowiaduję się, że to jest nie naprawialne - wymiana szyby 550pln).
Wgniota z tyłu (nieduża) - Ktoś mi złośliwie uderzył, to nic takiego. - Dooo-bra?!
itd. itd.

Zawsze po kupnie auta wymieniam wszystkie płyny aby mieć pewność na przyszłość.
Olej złocisty, czyściutki jakby dopiero zalany. Po wymianie samochód pali 0,8 litra na 1000km - oczywiście oleju!
Motodoktor he?
U oponiarza wyważam opony i ogólny przegląd - okazuje się, że opona (przód,pasażer) jest zamontowana odwrotnie, tz. odwrócona na feldze - kierunkowa opona! - no i ściąga w lewo :-(
Zapasówka w bagażniku jest, a i owszem.To nic że zupełnie inna i ROZPADA SIĘ w rękach.
Pękła plastykowa część chłodnicy - wymieniam na nową. Myślałem, że nic mnie już nie zaskoczy. Chłodnica w 1/3 tak zatkana, że i pod ciśnieniem powietrze by nie przeszło. Uff..., co jeszcze?

Jaki wniosek? Myślę, że silnik został przegrzany i to był główy powód sprzedaży - naprawienie silnika to koszt 3000-4000 pln. Potwierdzeniem tego może być fakt, że wszystkie tarcze hamulcowe wyglądały na nowe.

p.s. Dlaczego piszę to tutaj, a nie na forum hyundi coupe? Nie jest moją intencją aby sprzedawca to czytał, on wie co zrobił, ale chciałem pokazać jak perfidny może być człowiek.

Ale, ciągle jestem z auta zadowolony.

-- 26 Mar 2013, 11:10 --

http://www.autocentrum.pl/testy-aut-uzy ... 002/#lista

2013-03-26T20:48:40+01:00

Re: Nie daj się wychędożyć!

orhom wrote:p.s. Dlaczego piszę to tutaj, a nie na forum hyundi coupe? Nie jest moją intencją aby sprzedawca to czytał, on wie co zrobił, ale chciałem pokazać jak perfidny może być człowiek.


ano może być, najlepiej każdego sprzedawce z góry traktować jak oszusta, naciągacza i podłego skurczybyka //roki76 :-(

2013-03-26T22:29:29+01:00

Re: Nie daj się wychędożyć!

Albo skurw... (rybę)

2013-03-27T08:59:02+01:00

Re: Nie daj się wychędożyć!

Ohrom spoko nie jesteś jedyny który się spotkał z takimi sprzedawcami, ja trafiałem na mechaników a było ich kilku. Dużo by tutaj pisać, ale jeśli kcesz to opiszę i może to ostrzeże innych.

2013-03-27T11:32:59+01:00

Re: Nie daj się wychędożyć!

Elmek opisz to jak możesz. Przyda się przestrzec innych przed oszustami. ;)

2013-03-27T18:23:19+01:00

Re: Nie daj się wychędożyć!

Elmek13 wrote: może to ostrzeże innych.
- tym się kierowałem przy pisaniu posta.
Zachęcam więc do takich postów, niekoniecznie motoryzacyjnych.

p.s. nie zrozumcie mnie źle, ja się nie użalam. I tak Wam wszystkiego nie opisałem, tylko tak z grubsza :-)

2013-03-28T01:48:35+01:00

Re: Nie daj się wychędożyć!

Elmek13 wrote:Ohrom spoko nie jesteś jedyny który się spotkał z takimi sprzedawcami, ja trafiałem na mechaników a było ich kilku. Dużo by tutaj pisać, ale jeśli kcesz to opiszę i może to ostrzeże innych.


czekamy Elmuś :)
roki a co to za ciachanie moich postów ?? :(

2013-03-28T07:42:55+01:00

Re: Nie daj się wychędożyć!

Tauri użyłeś jednego z tych słów na które jestem "uczulony", stąd moja edycja. ;)

2013-03-28T17:35:58+01:00

Re: Nie daj się wychędożyć!

:-) Roki, sam jestem przeciwnikiem przekleństw czy to na forum TC czy na Starych e-grach, ale czasami trzeba, bo czasami dobre przekleństwo podkreśla wartość zdania :-)

2013-03-29T08:00:17+01:00

Re: Nie daj się wychędożyć!

Tyle że ja tutaj na to nie pozwolę, bo można znaleźć "łagodniejsze"odpowiedniki. :)

2013-03-30T08:25:02+01:00

Re: Nie daj się wychędożyć!

roki76 wrote:Tyle że ja tutaj na to nie pozwolę, bo można znaleźć "łagodniejsze"odpowiedniki.


jak zwykle czujny, zwarty i gotowy. Takich ludzi nam trzeba.

Wracając do tematu - swego czasu sąsiadka się uparła, żeby kupić peceta i pomimo moich próśb sama pojechała do MMarkt i kupiła ładną blachę z cegłami w środku. Pan sprzedawca nie chciał uznać naprawy gwarancyjnej, więc w krótkich zołnierskich słowach wyjasniłem mu czym się zajmowała jego mama, babcia i siostry babci do trzeciego pokolenia wstecz. Pan sprzedawca poszedł po ochroniarza, a ten widząc mój spokój powiedział, że nie widzi powodu do interwencji. Generalnie wparowałem do derektora tego burdlu - o dziwo można spokojnie było wejść na piętro, więc skorzystałem z tego zaproszenia i grzecznie przeprosiłem, ale potrzebna jest siła wyższa. Szczęściem w nieszczęściu było przypadkowe spotkanie kolegi z podstawówki, który tam pracował jak szpenio od łączności/informatyki, więc dopomógł rozwiązać problem - jak się później okazało to nie był pierwszy przekręt chłopaków pracujących na zmianie porannej, a wtedy sąsiadka kupiła blaszaka. Przypuszczam, że teraz nikomu się nie opłaciłby taki numer, ale zawsze wszystko trzeba oglądać, papiery sprawdzać, numery seryjne, czy naklejki całe, czy są prosto naklejone, a nie przekrzywione - słowem jesli COKOLWIEK budzi waszą wątpliwość, lepiej odstawić. Oczy wiście nie czepiam się podkładki pod mysz za 9,99 czy stojaka na płyty cd za 9,99 raczej mam na mysli droższe rzeczy ~100 w górę.

2022-01-21T18:42:03+01:00

Re: Nie daj się wychędożyć!

Ha i pomyśleć, że tym autem pojeździłem 10 lat i nigdy mnie nie zawiódł w trasie. Sprzedałem go dopiero w tamtym roku. Oczywiście wcześniej wymieniłem masę eksploatacyjnych rzeczy, włącznie z wyminą rozrządu. No tak to jest, że jeszcze nie jesteśmy zdecydowani na sprzedaż... - auto bardzo ekonomiczne. Silnika nigdy nie naprawiałem, a do benzyny (gazu) należało jedynie doliczyć spalony olej ;) .
A teraz mam KIA Sorrento 3,3 cm3 v6, mało ekonomiczny, ale wygodny. Chociaż na gazie w stanie ciekłym, więc nie jest tak źle. :-E
Jedna rzecz przy zakupie, drobny wyciek (jak to powiedział sprzedający) z maglownicy. Szybko się okazało, że to olej silnikowy :mur: .
Naprawa 2600pln - na szczęście trafiłem do dobrego mechanika, ale 3 tygodnie bez auta. ;-(

2022-01-21T19:40:12+01:00

Re: Nie daj się wychędożyć!

Ja mam tak teraz z moim Q7. Sprzedawca tak zachwalał (sam ściągam auta to wiem) Jak to działa. Pytam się go co jest z autem nie tak. Nie wszystko w porządku. Teraz pół roku walki autem. (mechanik po mojej stronie) Dlatego sprzedam i kupię inne też Q7. Poza tym nie lubię jasnej tapicerki a większośćQ7 ma jasną. Znalazłem inne z czarną i na taka poluję.

Co do mechaników to długo by pisać....

Kolo na moim pierwszym aucie naciął mnie na 5 tyś. Niby remont silnika. Taaa jasne. Po tygodniu się dowiedziałem, że umył tylko silnik i założył nową uszczelkę. Ja nie umiałem mu tego udowodnić bo się nie znałem (nie muszę, za to płacę, ma działać) Ale kiedyś chciał zrobić coś podobnego komuś innemu. No i niestety teraz nie ma już gdzie serwisu robić bo mu warsztat spłonął (domyślcie się sami komu to zrobił, nie patyczkowali się z nim jak ja :mrgreen: )

Od teraz dobra rada dla wszystkich.

Jak znajdziesz dobrego mechanika (o ile tacy są) trzymaj się go niech jeden naprawia twoje auto/skuter/pług śnieżny cokolwiek ale tylko 1 mechanik. A nie ze Janusz poprawia po Sławku i mówi ze pajac nie mechanik, i tak w kółko. A dlaczego 1 ? Bo jak coś sp***doli (zdarza się) to przypomnisz mu co ostatniego naprawiał i może mu się zapali lampka, że coś źle zrobił. Proste nie? Moje wszystkie auta od iluś lat naprawia ten sam człowiek do innych nie jeżdżę, bo nie wierzę im. Chłopaki z forum go znają (Bartek). W razie pytań służę pomocą na forum Audi Tech Team jest jeden znachor co ma grupę VAG w małym palcu w razie czego polecam. Tylko do niego daleko bo Zgorzelec. Ale na forum ATT chętnie pomaga rozwiązać problem i na 99% na rację. to tyle na dziś może jeszcze się podzielę z wami wypocinami. Ale musicie tego chcieć. Mogę wrzucić posty z Fiesty. (tak mam dalej) Dajcie znać. !!!

2022-01-22T00:52:08+01:00

Re: Nie daj się wychędożyć!

Elmek13 wrote: to tyle na dziś może jeszcze się podzielę z wami wypocinami. Ale musicie tego chcieć.

Pisz.

2022-01-23T11:08:25+01:00

Re: Nie daj się wychędożyć!

errata:
jest:
orhom wrote:KIA Sorrento 3,3 cm3 v6

miało być: KIA Sorrento 3300 cm3
;)

Return to Pogaduszki wszelakie