Mam do was pytanie, bo faktury z Tauronu z miesiąca na miesiąc rosną, a ja raczej aż tak nie używam prądu. W zeszłym roku płaciłam max 102 zł na dwa miesiące, w tym roku to jest 177 zł, gdzie się da mam ledy. Zadzwoniłam tam do nich, ale guzik się dowiedziałam, a pani z obsługi klienta w ogóle nie umiała mi powiedzieć skąd odczyt licznika, ale zaproponowała zmianę oferty. Miała przyjść na maila, pani nawet ogarneła mojego maila, który jest dość prosty, tyle że zamiast oferty przyszła ankieta. Oferta przyszła pocztą, oto ona: obszerny zeszyt A5...
I właśnie dosłownie jak piszę ten post to do mnie zadzwonili, tylko oczywiście zanim zdążyłam dojść po słuchawki, które jak zwykle zostawiłam w przedpokoju to się rozłączyli i po oddzwonieniu - wszyscy konsultanci zajęci... Ehhh.
Macie jakieś rady co, jak, gdzie kiedy. Bo pani mnie przekonywała że unia chce 23% za prąd, co jest gówno prawdą, natomiast wzrost z 6 na 23 to 17% a nie 80% jak mi wyszło.
obraz_2023-03-30_174205609.png