Polski

Idziemy na wojnę? Czyli sprawa ukraińska

Rozmowy o sprawach związanych z Naszą ukochaną Rzeczpospolitą.
scorpeus Jest już wiadomym, że płakać po ukraińcach nie ma co bo zaraz po przejęciu władzy zaczęli antypolskie ustawy przepychać. Lis z komórkowcem zaczeli sr** pod siebie, Ponton z Mercedesem się dogadał jak Ribentrup z Mołotovem w 39, a Obama zapowiedział, że wyśle Iron Mana żeby pozamiatał. Z perspektywy gościa mieszkającego na wschodzie pod siebie nie walę bo nie zauważyłem wzmożonego ruchu przygranicznego, ani też lufy radzieckiego czołgu w oknie, ale ciekawie nie jest. Powinniśmy się jednak chyba zmobilizować i zawalczyć o tereny niegdyś utracone, bo jest okazja. Niemieckie czołgi mamy, GROM mamy, więc czego tu się bać? Ponton i tak grzybków atomowych nam nie zasadzi bo to obok jego ogródka. Dobra też okazja żeby się pozbyć nieudolnego rządu z rudą mordą na czele. Co wy ludziska w tej kwestii myślicie? Mobilizacja obywatelska, czy gejoza pasywna dalej i czekanie aż się za nas zabiorą? Page 1 of 3 3 https://forum.thecompany.pl/polityka/idziemy-na-wojne-czyli-sprawa-ukrainska-t3347.html
2014-03-04T15:14:29+01:00
Jest już wiadomym, że płakać po ukraińcach nie ma co bo zaraz po przejęciu władzy zaczęli antypolskie ustawy przepychać. Lis z komórkowcem zaczeli sr** pod siebie, Ponton z Mercedesem się dogadał jak Ribentrup z Mołotovem w 39, a Obama zapowiedział, że wyśle Iron Mana żeby pozamiatał. Z perspektywy gościa mieszkającego na wschodzie pod siebie nie walę bo nie zauważyłem wzmożonego ruchu przygranicznego, ani też lufy radzieckiego czołgu w oknie, ale ciekawie nie jest. Powinniśmy się jednak chyba zmobilizować i zawalczyć o tereny niegdyś utracone, bo jest okazja. Niemieckie czołgi mamy, GROM mamy, więc czego tu się bać? Ponton i tak grzybków atomowych nam nie zasadzi bo to obok jego ogródka. Dobra też okazja żeby się pozbyć nieudolnego rządu z rudą mordą na czele. Co wy ludziska w tej kwestii myślicie? Mobilizacja obywatelska, czy gejoza pasywna dalej i czekanie aż się za nas zabiorą?

2014-03-04T16:09:58+01:00

Re: Idziemy na wojnę? Czyli sprawa ukraińska

Tak, tka się zmobilizujemy wszyscy jak na zlot TC :lol2:

2014-03-04T16:26:42+01:00

Re: Idziemy na wojnę? Czyli sprawa ukraińska

Antek rozumiem pasywność jednak wyśmiewanie się z tej poważnej sytuacji jest wysoce nie na miejscu ;> zatem ogarnij się szeregowy! :cisza:

Nie szeregowy a adminie.[elmek]

2014-03-04T17:00:49+01:00

Re: Idziemy na wojnę? Czyli sprawa ukraińska

scorpeus wrote:jednak wyśmiewanie się z tej poważnej sytuacji jest wysoce nie na miejscu

Czytaj ze zrozumieniem co napisałem.

2014-03-04T17:18:22+01:00

Re: Idziemy na wojnę? Czyli sprawa ukraińska

Na żadną wojnę nie idziemy. Koniec tematu.

2014-03-04T19:58:51+01:00

Re: Idziemy na wojnę? Czyli sprawa ukraińska

Oj Sorpik mam nadzieję że pisałeś to będąc w błogim stanie nieważkości. Bo nie wiesz na co się porywasz.

2014-03-04T20:25:19+01:00

Re: Idziemy na wojnę? Czyli sprawa ukraińska

a ja nie wiem czy wogole chcialbym walczyc o cos dla naszego kraju "mlekiem i miodem plynacego" ... nie chcialbym, palcem bym nie ruszyl dla tych wszystkich okradajacych nas darmozjadów w rządzie. moze nam tez potrzeebna wojna domowa co by wkoncuu zwalic pieprzonych nierobów ze stołków.

2014-03-04T20:27:32+01:00

Re: Idziemy na wojnę? Czyli sprawa ukraińska

Pancio :ok1: +100
Oni niech się tam sami powybijają w końcu. :D

2014-03-04T22:12:42+01:00

Re: Idziemy na wojnę? Czyli sprawa ukraińska

Image

2014-03-05T00:35:55+01:00

Re: Idziemy na wojnę? Czyli sprawa ukraińska

Biedna Ukraina biedna Ukraina ... non stop pierd****
Niech ktoś przejrzy na oczy i pokaże co u nas się wyprawia.Pomóc Ukrainie ? to chyba jakiś żart !

2014-03-05T00:58:20+01:00

Re: Idziemy na wojnę? Czyli sprawa ukraińska

Jaka wojna? Rosja nie ma interesu w rozpoczęciu dużego (a co dopiero światowego) konfliktu zbrojnego, Putin postraszył i pewnie na tym się skończy. Polska na wojnę? :lol2: jedyna wojna potrzebna Polsce to wojna domowa, no chyba że ktoś chciałby ruszyć na rozkaz lizodupa Amerykanów i Unii Europejskiej Donalda Tuska? Atak Rosji na Polskę? Jakie korzyści mieli by z tego odnotować skoro jesteśmy również częściowo uzależnieni gospodarczo od nich? Niektórzy łykają panikę rozsiewaną przez plugawe media zbyt poważnie.

EDIT: Co do Ukrainy smutne błędne koło zostało znów zatoczone, Rosja gospodarczo może ich zniszczyć, Unia Europejska której tak pragną gówno im pomoże. :(

2014-03-05T07:23:40+01:00

Re: Idziemy na wojnę? Czyli sprawa ukraińska

moze nam tez potrzeebna wojna domowa co by wkoncuu zwalic pieprzonych nierobów ze stołków.

Toteż właśnie dlatego Panciu napisałem co by wykorzystać sytuację do pogonienia w cholerę bandy ryżego z komoruskim.

Rosja nie ma interesu w rozpoczęciu dużego (a co dopiero światowego) konfliktu zbrojnego

Co ty nie powiesz? Obserwując wszelkie konflikty zbrojne na świecie wniosek nasuwa się jeden: wojna=rozruch gospodarki. Jako, że światowa gospodarka ma się kiepsko to taki globalny konflikt byłby jej bardzo na rękę. Zobacz chociażby co się działo w niemczech jak rozpoczęto 2 wojnę światową. Wszystkie fabryki i cały naród praktycznie pracował w pocie czoła a przed wojna? Bezrobocie masakryczne i bieda.

Atak Rosji na Polskę? Jakie korzyści mieli by z tego odnotować skoro jesteśmy również częściowo uzależnieni gospodarczo od nich?

Jakto jakie? Przejęcie terenów chociażby! My uzależnieni jedynie energetycznie od nich jesteśmy dzięki zajebistym kontraktom Buzka i pozostałych co teraz są u koryta. Ale jeśli chodzi o żywność chociażby to sowieci sami się nie wyżywią. Myślisz czemu taki esksport idzie z UE do nich? Nie znasz chyba tego czerwonego kraju. To jest dziura bez dna. Tam wszystko idzie bo tam nic nie ma. Tak było za PRLu przez co pieprzą że mieliśmy puste półki bo wszystko do sojuza szło i tak też jest teraz bo wszystko do nich idzie a u mnie w mieście w galeriach handlowych więcej białorusinów niż Polaków bo bez vatu szmaty wszystko biorą w ilościach takich że by ci pałka zmiękła jakbyś zobaczył.

Nie sram medialną propagandą, a jedynie widzę sytuację do wykorzystania. Tylko jeśli reszta narodu jej nie widzi i albo wali pod siebie albo solidaryzuje się ze szmaciarzami to dalej bagno w tym kraju będzie :/

2014-03-05T13:47:58+01:00

Re: Idziemy na wojnę? Czyli sprawa ukraińska

Nie wiem po co "nasi" politycy się wperdalają w sprawy innych. Powinni stać z boku i obserwować i nic więcej. Polska to nie jest żadne mocarstwo aby dyktować jakiekolwiek warunki. Skończy się tym, że to MY zapłacimy (jak zwykle) za tę szopkę. Unia i Usa się na nas wykpią, a Rosja podniesie ceny gazu i pod pretekstem jakieś choroby zablokuje export z Polski. Ich na to stać , nas nie.

2014-03-05T13:55:44+01:00

Re: Idziemy na wojnę? Czyli sprawa ukraińska

scorpeus wrote:Co ty nie powiesz? Obserwując wszelkie konflikty zbrojne na świecie wniosek nasuwa się jeden: wojna=rozruch gospodarki. Jako, że światowa gospodarka ma się kiepsko to taki globalny konflikt byłby jej bardzo na rękę. Zobacz chociażby co się działo w niemczech jak rozpoczęto 2 wojnę światową. Wszystkie fabryki i cały naród praktycznie pracował w pocie czoła a przed wojna? Bezrobocie masakryczne i bieda.

Atak Rosji na Polskę? Jakie korzyści mieli by z tego odnotować skoro jesteśmy również częściowo uzależnieni gospodarczo od nich?

Jakto jakie? Przejęcie terenów chociażby! My uzależnieni jedynie energetycznie od nich jesteśmy dzięki zajebistym kontraktom Buzka i pozostałych co teraz są u koryta. Ale jeśli chodzi o żywność chociażby to sowieci sami się nie wyżywią. Myślisz czemu taki esksport idzie z UE do nich? Nie znasz chyba tego czerwonego kraju. To jest dziura bez dna. Tam wszystko idzie bo tam nic nie ma. Tak było za PRLu przez co pieprzą że mieliśmy puste półki bo wszystko do sojuza szło i tak też jest teraz bo wszystko do nich idzie a u mnie w mieście w galeriach handlowych więcej białorusinów niż Polaków bo bez vatu szmaty wszystko biorą w ilościach takich że by ci pałka zmiękła jakbyś zobaczył.

Nie sram medialną propagandą, a jedynie widzę sytuację do wykorzystania. Tylko jeśli reszta narodu jej nie widzi i albo wali pod siebie albo solidaryzuje się ze szmaciarzami to dalej bagno w tym kraju będzie



To trochę inne czasy niż w latach 30-40, Rosja mogłaby zaryzykować w ostateczności taką wojnę,mogą mieć potężną armię ale Putin dobrze wie że wtedy postawił by wszystko na jedną kartę a tak łatwo by Europy nie zdobył. :) I właśnie o tym mówię, dzięki zdrajcom jesteśmy uzależnieni częściowo od Rosji co nie zmienia faktu że Rosja w innych względach jest uzależniona od Europy, dlatego nie widzę aż tak dużego powodu dla którego Putin chciałby wejść w konflikt zbrojny z wszystkimi partnerami. Co do bagna w tym kraju, kiedy cokolwiek zaczyna się dziać i pojawiają się protesty Polacy zamiast się zjednoczyć odcinają się argumentując to głupotami typu "boimy się skrajności". Po za tym problem jest dużo głębszy niż obecna władza, zadłużenia, Polski przemysł praktycznie nie istnieje bo wszystko jest wyprzedane. Za ogólno-narodowym protestem w celu obalenia władzy jestem jak najbardziej za, pytanie co dalej? Dalej demokracja? I zakręcimy wtedy znowu błędne koło. ;]

2014-03-05T16:08:34+01:00

Re: Idziemy na wojnę? Czyli sprawa ukraińska

Rosja w innych względach jest uzależniona od Europy

No ale przecież z merkielnikiem się dogadał więc nawet w razie ewentualnej wojny będzie miał wsparcie u szkopów, bo ona już wyraziła zgodę na ich interwencję na krymie i też widzi w tym korzyści. Takzę tutaj szkopy+ruskie to sojusz już dawno zawarty.

Dalej demokracja?

A kiedyś widziałeś w Polsce demokrację?

Nie wiem po co "nasi" politycy się wperdalają w sprawy innych. Powinni stać z boku i obserwować i nic więcej.

Bo ponton prowokuje pieprzeniem jakoby szkoliliśmy z litwinami tą hołotę co przejęła władzę w UA.

Skończy się tym, że to MY zapłacimy (jak zwykle) za tę szopkę. Unia i Usa się na nas wykpią, a Rosja podniesie ceny gazu i pod pretekstem jakieś choroby zablokuje export z Polski.

Może niekoniecznie jeśli zachód realnie zacznie działać chociaż widać, że tak jak w latach 50-tych boją się sojuza. Ciekawie w tej kwestii opowiadają się chinole bo rzekomo są przeciwni interwencji zbrojnej. Pytanie czy to zagrywka, czy realia? Jak realia to fajnie byłoby widzieć dwa komunistyczne mocarstwa niszczące się nawzajem.

2014-03-05T16:47:12+01:00

Re: Idziemy na wojnę? Czyli sprawa ukraińska

Teraz nie ma juz wojen takie jakie zna sie z historii - wyjatek wujek Putin, ktory w sumie robi co chce - teraz panstwa przejmuje sie ekonomicznie, np cala europa wschodnia po 89 roku, gdzie nowe wladze wrecz z luboscia i ochota sprzedawaly wszystko na zachod :-) a rodzime firmy nie mialy szans w walce z obcym kapitalem. Moim zdaniem doskonale przeprowadze operacje, takie rozbiory polski, czy innych dziadowskich panstw to przy tym pikus.

Takze mysle, ze wjazd rosjan do polski, polakom nie grozi.

2014-03-05T19:58:55+01:00

Re: Idziemy na wojnę? Czyli sprawa ukraińska

Z dziesięć lat temu czytałem w gazetach wojskowych, że bardzo duża część parku maszynowego wojska rosyjskiego jest uzmienniona z braku części zamiennych dotyczy to przede wszystkim lotnictwa. Może za rządami Putina się to zmieniło i sytuacja wygląda lepiej, nie wiem. Jak by zaatakowali Europe to mieli by problem z wydłużającymi się liniami zaopatrzenia i brakiem paliwa. myślę, że za daleko by nie zajechali swoimi czołgami i samolotami. Chociaż z drugiej strony przeraża mnie ilość sprzętu i żołnierzy w obwodzie kaliningradzkim. Na prawdę tam jest tego taka masa, że nawet w głowie wam się nie mieści. Ciągle ćwiczą desanty na plaże czy obronę, ostatnio były nawet jakieś ćwiczenia, w których wzięło udział tylko 3500 tysiąca żołnierzy. Putin czy wcześniejsze rządy w Rosji nie trzymali by tak ogromnej ilości sprzętu i żołnierzy bezpodstawnie na tak małym terytorium. Ten Kaliningrad to jedna wielka baz wojskowa.
Co do naszych rządzących to zostałem wywołany do tablicy. :-)
Dobija mnie to, jak rząd chce nieść pomoc wielu krajom, które ucierpiały w wyniku wojen, klęsk żywiołowych itp. Mogłoby się wydawać, że to piękny gest. Że polski naród, rząd to taki wspaniały jest, kochamy innych. Tylko nasunęło mi się ku*** pytanie dlaczego rząd nie jest taki dobry dla swoich własnych mieszkańców. Przecież społeczeństwo za przysłowiową "miskę ryżu" utrzymuje przy żłobie tych złodziei i dyletantów.

Non stop jakieś akcje humanitarne, tiry sznurami jadą na cały świat.
Tylko dumni ze swoich czynów Polacy i politycy nie zauważają, że z roku na rok przybywa ubogich, większość rodzin z trudem wiążę koniec z koniec biorąc pożyczki w tych gównianych bankach, przybywa bezrobotnych, bezdomnych, chorych na raka ludzi, których nie chce leczyć służba zdrowia i umierają w samotności i cierpieniu w domach. Poziom samobójstw w naszym pięknym kraju? jest tak wysoki jak w byłych po radzieckich republikach, ale oczywiście środki masowego przekazu będące w rękach Niemieckich milczą o tym. Teraz szczególnie nadarzyła się okazja bo przecież trzeba pomagać Ukrainie aby nastała u nich wspaniała demokracja, która im bokiem jeszcze wyjdzie. Wejście do unii to będzie to dla nich okres płynący miodem i mlekiem jak dla nas.
A oni ciągle się bawią w politykę bo przecież to taki sport dla uprzywilejowanych i mający plecy oraz dla elit.

2014-03-05T20:20:06+01:00

Re: Idziemy na wojnę? Czyli sprawa ukraińska

No ja się w pełni z ihtiusem zgodzę bo ma sporo racji. Też mnie wkurza, że mamy u mnie w mieście masę czeczeńców, którzy utrzymują się za kasę całego narodu. Rok posiedzą i sp***rzają do niemiec a nam śmieją się w twarz. Panoszą się po mieście, kupują najdroższe rzeczy, wszczynają czasami sami jakieś burdy, a jest masa takich co im pomaga i hołubi. Ukraińcy to samo, u nich gówniana płaca to przyjeżdżają do nas i robotę każdą biorą bo u nich by tyle nie zarobili, a co za tym idzie obniżają nam stawkę minimalną i dlatego mamy oferty po 5zł za godzinę i mniej, bo jak Polak nie chce to taki ukrainiec przyjdzie i będzie zapieprzał. Tak samo okradanie nas z podatku poprzez kupowanie u nas wszystkiego bez VATu. Czemu Polak jak idzie do sklepu musi płacić 22-23% VATu a taki gnój białoruski przyjedzie i bierze bez podatku? Kto ma w tym interes? Bo na pewno nie budżet kraju i nie przeciętny obywatel.
W Polsce po 89 jest jakaś popierdolona tendencja pomagania wszystkim tylko nie swoim! Nigdy tak nie było! Za PRLu pomagał swój swojemu, podczas wojny tak samo, patrząc dalej wstecz również. A teraz jakaś autodestruktywna mania się zrodziła w narodzie pomóż każdemu, nawet wrogowi, ale swojego kopnij w dupę :/
Kolejna sprawa to ta pasywność, wszyscy psioczą i srają na rząd, ale zmobilizować się tak jak bułgarzy, czy ukraińcy to jakoś nikt nie umie. Czy wszyscy myślący uciekli za granicę? Nie ma już komu zorganizować znów czegoś na wzór solidarności? Chyba nie bo cała tzw. klasa robotnicza już wymarła wraz z wyprzedaniem wszelkich zakładów przemysłowych i nie ma komu ruszyć masowo :/ Była jedyna nadzieja w śląsku i górnikach, ale ci za to wolą niemiecką dupę lizać i oddzielać się od reszty kraju :/ Sorry roki i reszta ale taka prawda! Podziały są zgubne.
Wszyscy się kłócą cholera wie o co to o smoleńsk to o gender to o jakąś inną posraną sprawę. Przypomina to kłótnie szlachty przed rozbiorami. Tylko, że teraz ekonomicznie nas rozbierają i mamy sytuację społeczną jak w okresie międzywojennym. Nikt nie patrzy wstecz bo jakoś stało się to niemodne, ale historia koło zatacza już nie pierwszy raz i przeciętny Kowalski nie umie z tego wniosku wyciągnąć.

2014-03-05T20:58:54+01:00

Re: Idziemy na wojnę? Czyli sprawa ukraińska

scorpeus wrote: Czemu Polak jak idzie do sklepu musi płacić 22-23% VATu a taki gnój białoruski przyjedzie i bierze bez podatku? Kto ma w tym interes? Bo na pewno nie budżet kraju i nie przeciętny obywatel.

To zmień sobie obywatelstwo i kupuj w PL bez podatku.
Ew. załóż firmę i z faktur odciągaj :ok1:

2014-03-05T21:47:21+01:00

Re: Idziemy na wojnę? Czyli sprawa ukraińska

scorpeus wrote:Była jedyna nadzieja w śląsku i górnikach, ale ci za to wolą niemiecką dupę lizać i oddzielać się od reszty kraju :/ Sorry roki i reszta ale taka prawda! Podziały są zgubne.


Tu wyjątkowo muszę przyznać Ci rację. I to też wina naszego -TFU !- Parlamentu. Od lat starają się dobrać do górniczych przywilejów szczególnie tych emerytalnych, a że im się to nie udaje, postanowili sprywatyzować górnicze spółki, póki co sprzedali 49% udziałów, czyli niby zachowują pakiet kontrolny. Ale ich działanie widać już teraz. Ja np. pracuję na terenie JSW (nie jako pracownik KWK, ale jako pracownik tzw. firmy zewnętrznej.) Górnikom już odebrano ekwiwalent w postaci węgla - niby dostają kasę w zamian, ale ile to potrwa zanim to się utopi w ich wynagrodzeniach. Prezesi spółek za wszelką cenę chcą się pozbyć Związków zawodowych, a prym w tym wiedzie właśnie prezes JSW. Także zamiast walki o dobra dla polski górnicy walczą o swoje. Niby jeszcze gdzieś ta iskierka się tli w starej gwardii (wiem bo rozmawiam niekiedy ze starszymi ) Ale nadchodzi młodsze pokolenie nieświadome tego co ich czeka w naszej ciężkiej pracy, bo będą pracowali za przysłowiowe grosze.

Return to Polityka