Anthrox wrote:A co powiecie, że dusił się 10 minut, ale nieruchomo wisiał, na co przedstawione zostały dowody:
- rdzeń kręgowy cały
- brak jakichkolwiek śladów odruchowego bronienia się
Nie wiem, a jaką mam teorię poprzeć tymi dowodami?
A. To było zabójstwo, zły człowiek znienacka odurzył denata, po czym bez żadnych problemów odciął dopływ tlenu, aż doszło do zgonu. Następnie powiesił go, aby wyglądało na samobójstwo.
B. Do zgonu doszło samoczynnie i natychmiastowo poprzez zaciśnięcie się pętli na szyi spowodowane naturalnym przyciąganiem ziemskim i zmiażdżenie gardła, co w konsekwencji spowodowało zastopowanie dostępu tlenu i śmierć denata. Nie doszło do zerwania kręgosłupa gdyż nie nastąpiło nagłe szarpnięcie w przypadku gdyby denat skoczył ze znaczniejszej wysokości.
arczibeatbox wrote:[...] Może chciał wymienić żarówkę, [...]
A żarówka to na pewno była marki OSRAM (cię) i od miesięcy groziła mu spod sufitu śląc złowieszcze promienie świetlne!