Ojj Scorpeus nie mam już z Tobą o czym polemizować bo Twój tok rozumowania nic się nie zmienił

profesjonalny tłumacz

Co do wyrzutni ręcznej, drogą dedukcji można stwierdzić że skoro wyrzutnia ręczna jest w stanie rozpieprzyć taki czołg to co dopiero pocisk ładowany z czołgu. No ale co Ty tam rozumiesz. No gratuluję że czytasz ciekawe pisma, tutaj bez ironii teraz - naprawdę wartościowe, ale trzeba je czytać ze zrozumieniem a nie obrazki oglądać. Jak już wspomniałem byłem w brygadzie saperów, tak służbę zasadniczą, przynajmniej taką miałem przygodę, a nie tylko w pisemka na obrazki patrzałem i napalałem się na działa

a Ty nawet takiej służby nie przeszedłeś, bo albo jesteś ... Nie ważne zresztą

Na temat gier też nie ma co z Tobą rozmawiać bo jesteś z rodzaju ludzi "jak Ci się nie podoba ta gra to jesteś głupi" pokazałeś to zresztą w temacie z dune. Ja przynajmniej co post próbowałem coś wyjaśnić, dodać coś nowego, a Ty cały czas brnąłeś jak głową w mur, nie wnosząc nic nowego, na tym moim zdaniem polega swobodna dyskusja, no ale co Ty możesz o tym wiedzieć. Ja wychodzę z założenia, że przed głupcami trzeba się bronić, więc temat z Tobą uważam za zamknięty i polecam Ci wyjść czasem z domu, zobaczyć co się tam dzieję w życiu a nie tylko w te gry napierniczać. Ale za jedno Cię pochwalę, skończyłeś z chujami na wrotkach i z warczeniem - brawo, to już jakiś postęp. Jednak jednego nie potrafisz zmienić, luźnej dyskusji, od razu próbujesz komuś wpoić swój tok myślenia, próbując go przy tym obrazić. Wiesz, ja zacząłem całkiem miło pisać, ale z takimi jak Ty inaczej niż w wyszydzający sposób się nie da. Widać że komunikacja ludzka u Ciebie kuleję, dlatego zaszywasz się na kompie, bo w życiu prywatnym zbyt dużo kolegów pewnie nie masz, w necie też komunikowanie z innymi ludźmi Ci nie wychodzi. Na prawdę przykro mi skorpionie. Jedynie mogę Cię żałować, ale nie mam zamiaru

Tak jeszcze BTW, dlaczego się nie przyznasz że to Ty? Już po Twoim powitalnym poście i tonie dyskusji można się było zorientować z kim mamy do czynienia, wstydzisz się starego wcielenia? Przyznam, jest się czego wstydzić, tylko jak już chciałeś się pod kogoś podszyć to mogłeś zachować ton i próbować udawać kogo innego, nawet tego nie potrafisz, no ale czego by się tu po Tobie spodziewać. Jeszcze jedno powiem, brakowało mi Ciebie, teraz znów forum osób będzie miało z kogo się pośmiać - Dzięki
