Po mocnym wejściu -> wątek o problemie z dźwiękiem w Wasted Dreams, pora na praywitanie

Starym dziadem jestem, Amiga 600 wersja podstawowa kurzy się na szafie w domu rodzinnym, udawanie Amigi na laptopie to jedyne wyjście w tej chwili.
Z emulatorami Amigi walczę w sumie od dawna, pamiętam jeszcze czasy dosowego Fellowa, w sumie większość gierek jestem w stanie odpalić po małych bojach, ale sa gry, które mi nie uległy - m.in. napalm. I tutaj na pomoc przychodzi The Company!
Bardzo dobra robota, z niecierpliwością czekam na nowe releasy. Marzy mi się np. Onescapee i Codename HellSquad...
Pozdrawiam serdecznie,
Stefan