Cowabunga!
Na forum trafiłem po odkryciu na Chomikuju.pl exekowych konwersji amisiowych gier. Nie wiedziałem, że istnieją takowe.
Dotąd męczyłem się emulatorami, ale za dużo z tym babrania.
Byłem posiadaczem A500, A500+, A600 oraz A1200. Do tej ostatniej ojciec mój dokupił twardy dysk wraz ze sterownikiem sprzętowym, za pieniądze ze sprzedaży samochodu.
40MB. Szaleństwo. 
Z tych sprzętów nic się nie ostało, jako że były one sukcesywnie wymieniane za dopłatą, czego finalnym punktem była wymiana na komputer klasy PC, zwany "ajbijemem".
Peryferia (joysticki, joypady, pierdoły) poszły w którymś momencie wraz z pudłem dyskietek do śmietnika.
Bardzo tego żałuję, na swoją obronę mam tylko to, że wtedy nie odczuwałem w ogóle "wagi" tych przedmiotów, i traktowałem je jako rupiecie, a nie antyki. :(
Przed amigą spędziłem dzieciństwo. Z racji, że gry były wtedy trudne, a szczytowym osiągnięciem w dziedzinie śledzenia postępów gracza były kody do leveli, przy jednej gierce spędzało się tygodnie. Z tego powodu do dziś jestem w stanie zanucić sporo muzyczek z tamtejszych gier, czego nie mogę zadną miarą powiedzieć o współczesnych produkcjach, niezależnie od platformy.
Tak, czy inaczej - ogromne podziękowania dla The Company. Przez najbliższych pare dni codziennie będę miał dzięki Wam urodziny.
Na forum trafiłem po odkryciu na Chomikuju.pl exekowych konwersji amisiowych gier. Nie wiedziałem, że istnieją takowe.

Byłem posiadaczem A500, A500+, A600 oraz A1200. Do tej ostatniej ojciec mój dokupił twardy dysk wraz ze sterownikiem sprzętowym, za pieniądze ze sprzedaży samochodu.


Z tych sprzętów nic się nie ostało, jako że były one sukcesywnie wymieniane za dopłatą, czego finalnym punktem była wymiana na komputer klasy PC, zwany "ajbijemem".

Peryferia (joysticki, joypady, pierdoły) poszły w którymś momencie wraz z pudłem dyskietek do śmietnika.
Bardzo tego żałuję, na swoją obronę mam tylko to, że wtedy nie odczuwałem w ogóle "wagi" tych przedmiotów, i traktowałem je jako rupiecie, a nie antyki. :(
Przed amigą spędziłem dzieciństwo. Z racji, że gry były wtedy trudne, a szczytowym osiągnięciem w dziedzinie śledzenia postępów gracza były kody do leveli, przy jednej gierce spędzało się tygodnie. Z tego powodu do dziś jestem w stanie zanucić sporo muzyczek z tamtejszych gier, czego nie mogę zadną miarą powiedzieć o współczesnych produkcjach, niezależnie od platformy.

Tak, czy inaczej - ogromne podziękowania dla The Company. Przez najbliższych pare dni codziennie będę miał dzięki Wam urodziny.
