... Witajcie forumowicze.
Niezwykle przyjemnie jest trafić w to miejsce w internecie, gdzie powracają tak przyjemne wspomnienia.
W dzieciństwie mym wielkim marzeniem był własny komputer (czy też cokolwiek co można było tym mianem nazwać w późnych latach 80-tych i wczesnych 90-tych
), dlatego też za pieniążki komunijne kupiłem piękną Amigę 500 (działałem szybko, więc tajemne siły {czyt. rodzice} nie przejęły ich celem "przechowania"). Pomimo, iż już wcześniej miałem kontakt z grami u kolegów (Pegasus, Comodore) to właśnie "Amisia" wyzwoliła we mnie "zapalonego gracza".
Z tego co pamiętam stronę główną "The Company" już kiedyś odwiedziłem, ale na forum zajrzałem dopiero dziś. Bardzo podoba mi się wasza praca, gry znane z amigi w formie exe'ków to moim zdaniem strzał w dziesiątkę. Cieszę się, że znalazłem to miejsce gdzie młodzi gracze mogą zaznajomić się z niesamowitym światem amigowych gier, a Ci starsi do niego powrócić (bez konieczności "odkurzania" Amigi czy też "zabawy" z emulatorem ).
To tyle w kwestii wstępu, czas kontynuować zwiedzanie...
Niezwykle przyjemnie jest trafić w to miejsce w internecie, gdzie powracają tak przyjemne wspomnienia.
W dzieciństwie mym wielkim marzeniem był własny komputer (czy też cokolwiek co można było tym mianem nazwać w późnych latach 80-tych i wczesnych 90-tych
), dlatego też za pieniążki komunijne kupiłem piękną Amigę 500 (działałem szybko, więc tajemne siły {czyt. rodzice} nie przejęły ich celem "przechowania"). Pomimo, iż już wcześniej miałem kontakt z grami u kolegów (Pegasus, Comodore) to właśnie "Amisia" wyzwoliła we mnie "zapalonego gracza".Z tego co pamiętam stronę główną "The Company" już kiedyś odwiedziłem, ale na forum zajrzałem dopiero dziś. Bardzo podoba mi się wasza praca, gry znane z amigi w formie exe'ków to moim zdaniem strzał w dziesiątkę. Cieszę się, że znalazłem to miejsce gdzie młodzi gracze mogą zaznajomić się z niesamowitym światem amigowych gier, a Ci starsi do niego powrócić (bez konieczności "odkurzania" Amigi czy też "zabawy" z emulatorem
).To tyle w kwestii wstępu, czas kontynuować zwiedzanie...
zostanie tutaj na dłużej, założę się o nowego kasztana i lewe jądro Olesia. 
