Tytułowy Benefactor (dobroczyńca) to słynny galaktyczny bohater zwany również Ben E. Factor, który przemierza galaktykę aby nieść uciśnionym, ratunek i nadzieję. Pewnego dnia odbiera sygnał S.O.S. Tymi potrzebującymi okazują się Merry-menni, którzy wysłali sygnał pomocy ze swojego statku. Merry-menni to rasa najszczęśliwszych istot na całym świecie i w całej galaktyce. Lecz pewnego dnia przyleciał na ich planetę zwaną Lullyat statek z pobliskiej planety Minnat. Szczęśliwi Merry-menni, dzięki swojej maszynie generującej na niebie tęcze wywołującą nieskończoną radość i szczęście i oświetlającą drogę mleczną na wieczornym niebie Lullyat, powitali, swoich gości z należytymi im honorami. Jednak byli na tyle nieostrożni, i nieświadomi swojego czynu, że zdradzili im wkrótce największy sekret swojego szczęścia ową maszynę generująca te tęczę. Niedługo miało mieć to katastrofalne w skutkach następstwa dla nich samych. W nocy kiedy te najszczęśliwsze we wszechświecie istotki spały sobie smacznie nie przeczuwając nadchodzącej katastrofy, przybysze wkradli się do świątyni i ukradli owa maszynę porywając równocześnie Merry-menów strzegących jej. Porwane istotki zostały uwięzione na otaczających planetę Minniat sześciu księżycach, gdzie były pilnowane przez domowe zwierzątka rdzennych mieszkańców będące równocześnie ich najbardziej oddanymi sługami. Utrata tej maszyny miała jednak daleko bardziej idące następstwa niż mogli to przypuszczać nawet sami Merry-menni. Brak owej dobroczynnej tęczy spowodował, że niektóre z tych istot zaczęły przeobrażać się w ich złą odmianę. Jednak na szczęście niewielkiej grupie Merry-menów udało się zbiec z planety Minnat i wysłać ze swego małego statku sygnał pomocy, który w końcu odebrał nasz tytułowy inter galaktyczny bohater, który szybko pomknął na pomoc uciekinierom. Kiedy dotarł na miejsce Merry-menni opowiedzieli mu swoją tragiczną historię. Jak przystało na prawdziwego bohatera niosącego pomoc uciśnionym i słabszym Ben nie zastanawiał się długo i wkrótce potem przybył na pierwszy księżyc, aby..., jeśli chcesz poczuć się jak tytułowy bohater, a może nim już jesteś to zmierz się ze swoim przeznaczeniem i uwolnij pozostałych Merry-mennów oraz zwróć z powrotem maszynę nieskończonego szczęścia ich prawowitym właścicielom. Niech moc będzie z tobą kimkolwiek jesteś przybyszu

Czekająca nas przygoda będzie długa, trudna i pełna niebezpieczeństw. Do przejścia czeka nas łącznie 62 plansze o różnym poziomie trudności oczywiście zaczynając od najprostszych do najtrudniejszych, które będą pełne zagadek i niebezpieczeństw czyhających na nas na każdym kroku. Od naszej zręczności, refleksu czy pomysłowości nierzadko będzie zależał los porwanych istot oraz nasze własne życie. Przyjdzie nam przemierzać bardzo zróżnicowane plansze na sześciu księżycach otaczających planetę Minniat. Zwiedzimy: podziemne groty, egipskie katakumby, wysokie szczyty drzew za mgłą, komnaty w starym zamku, lodowe jaskinie czy futurystyczną fabrykę. W każdym z tych miejsc czeka nas do rozwiązania wiele zagadek i niebezpieczeństw.
Rozgrywka
Nasz cel z pozoru wydaje się być prosty. W każdej z plansz musimy uwolnić wszystkie przetrzymywane w klatkach istoty i doprowadzić ich do teleportu z którego na końcu i my sami musimy również skorzystać (w poziomie 16 to Ben sam musi się znaleźć w teleporcie a stworki same wchodzą do innego wyjścia i w poziomie ostatnim gdzie Merry-menn musi sam naprawić maszynę szczęścia). Jednak żeby nie było tak łatwo twórcy na naszej drodze ustawili wiele pułapek w postaci: pałętających się wszędzie strażników, czy naturalnych przeszkód, jak zródełka z kwasem, spadające sople czy równie śmiertelnie niebezpieczne lasery. Bowiem kontakt z tymi niebezpieczeństwami zazwyczaj kończy się natychmiastową śmiercią i w następstwie tego musimy zaczynać level od początku. Nasz bohater może tylko i wyłącznie ufać swoim umiejętnościom: refleksowi i zwinności, ponieważ nie posiada żadnej broni, którą mógłby obronić Merry-Mennów czy siebie przed napotkanymi niebezpieczeństwami. Jednak umiejętności bohatera są na tyle wystarczające że może on ukończy każdy etap ze wszystkimi żywymi Merry-Mennami.
Nasz śmiałek nie cofa się przed żadnymi niebezpieczeństwami, gdyż potrafi naprawdę wiele: umie skakać z miejsca z rozbiegu, po za tym nie obce jest mu wspinanie się na wyżej położenie półki, czołganie się czy turlanie. Nasz tytułowy dobroczyńca nie jest osamotnimy podczas swojej misji, ponieważ uwolnione istoty z klatek potrafią się za to odwdzięczyć i mogą na przykład: oczyścić przejście dostarczoną im przez nas siekierką, po za tym przy pomocy koła zębatego potrafią naprawić każdą zepsutą maszynę, przełącznik czy drabinę. Ale dotyczy to tylko czerwonych Merry-mennów. Gdyż w swojej wędrówce na wielu poziomach odnajdziemy zamkniętych w klatkach szarych Merry-mennów, którzy po uwolnieniu niczym jak bezmyślne Lemmingi wędrują przed siebie nie zważając na wszelkiego rodzaju niebezpieczeństwa, często giną wpadając do kwasu czy kiedy zetkną się z inną niebezpieczną przeszkodą czy przeciwnikiem. Jednak autorzy dali nam możliwość zmiany tych bezmyślnych stworzeń w czerwonych myślących i pomocnych Merry-mennów za pomocą specjalnej maszyny. Jednakże musimy uprzednio dostarczyć czerwoną farbę do takiego urządzenia i skierować tam bezmyślne istoty aby zostały całkowicie wybudzone z tego swoistego letargu czy niebytu.
Jak już wcześniej wspomniałem aby ukończyć dany etap rozgrywki trzeba doprowadzić wszystkie stworki do teleportu gdzie również my sami musimy z niego skorzystać. Jeśli już to zrobimy to na koniec każdego etapu gra dodatkowo zlicza nam punkty, które uzyskujemy z energii życiowej jaka nam została, z zebranych diamentów czy wartościowych kulek, które nie zawsze łatwo jest znaleźć. Autorzy ukryli tego typu kosztowności nieraz w trudno dostępnych miejscach do których trzeba znaleźć ukryte wejścia. Otrzymywane przez nas punkt mają jedynie takie znaczenie że po ukończeniu całej gry jeśli posiadamy ich znaczną czy odpowiednia ilość mamy możliwość wpisania się na listę najlepszych, która dodatkowo zapisywana jest na dyskietkę czy dysk twardy. Każdy etap zaczynamy z pełną ilością energii życiowej.
Ekran gry
Ekran gry podzielony jest na dwie części. Największą górną zajmuje ekran, gdzie widzimy dany level w którym sterujemy Benem i doprowadzamy stworki do teleportu. Dolny prostokątny ekran składa się z mniejszego prostokątnego ekranu znajdującego się po lewej stronie gdzie widzimy przedmiot jaki niesiemy w danej chwili (możemy nieść tylko jeden przedmiot) i z dłuższego prostokątnego ekranu pośrodku gdzie znajduje się miniaturowa mapka przedstawiającą cały poziom na której znajdują się zaznaczone punkty czy ukryte miejsca gdzie możemy odnaleźć wcześniej wspomniane bonusy. Białe punkty oznaczają uwięzionych Merry-mennów, mrugające oznaczają oczekującego na twoją pomoc Merry-menna. Dzięki mapce możemy dokładniej zorientować się gdzie znajdują się uwięzieni Merry-menni oraz zaplanować odpowiednią taktykę kolejności ich uwalniania i omijania niebezpieczeństw które napotkamy. Dodatkowo mamy możliwość podglądu całego poziomu za pomocą klawisza "M". Daje nam to znacznie większe możliwości niż mała mapka bo możemy obejrzeć do początku do końca cały poziom oraz zobaczyć na przykład co robi dany Marry-menn w danym miejscu. Poniżej prostokątnego ekranu znajduje się ilość punktów jaką do tej pory uzbieraliśmy. W prawym monitorze znajduje się przedmiot, który jest w danej chwili przez nas używany. Mogą to być buty służące do dalekich skoków np. przez rozpadliny, buty antypoślizgowe, które okażą się pomocne przy pokonywaniu śliskich powierzchni czy buty anty grawitacyjne, których znaczenia chyba nie muszę już opisywać:). Dodatkowo możemy podczas gry zrobić pauzę naciskając klawisz "P" aby na przykład odpocząć czy zastanowić się nad swoimi dalszymi posunięciami, które nierzadko mogą mieć niebagatelny wpływ na dalszy rozwój wydarzeń w grze.
Strona audio-wizualna
Graficznie grze nie można za wiele zarzucić na chyba, że wielkość obiektów, przedmiotów czy naszego bohatera może wydawać się nam nieco za mała. Ale autorzy zadbali o to aby przeciwnicy, czy wszelkiego innego rodzaju rzeczy były dobrze widoczne na ekranie monitora. Patrząc na plansze nie mamy trudności aby dostrzec wszelkiego rodzaju detale nawet te minimalne, jak chociażby wklęśnięcia w ścianie, trawę czy odróżnić zepsute przedmioty od sprawnych. Taka duża dbałość autorów o szczegóły i użyte przez nich żywe i kontrastowe kolory poszczególnych rzeczy i innych obiektów powoduje, że nadzwyczajnie w świecie nie jesteśmy w stanie uwierzyć w to, że gra składa się jedynie z 32 kolorów

Jeśli chodzi o dźwięk to mam wrażenie że gra pod tym względem prezentuje się jeszcze lepiej. W grze mamy możliwość usłyszenia siedmiu rożnych utworów muzycznych w zależności od świata który w danym momencie eksplorujemy.
Poszczególne dźwięki użyte w produkcji są także najwyższych lotów i jakości. Weźmy na przykład moment kiedy przechodzimy obok maszyny zmieniającej szarych Mery-mennów w czerwonych. Kiedy przechodzimy blisko niej to słyszymy jej pracę a kiedy oddalamy się od niej to dźwięk staje się coraz mniej słyszalny. Podobnie jest z piorunami które strzelają na zewnątrz zamku. Kiedy wyjdziemy na zewnątrz to są głośne do tego stopnia, ze potrafią zagłuszyć muzykę. Kiedy natomiast opuszczamy się przy pomocy kołowrotka coraz niżej to jego dźwięk staje się coraz mniej słyszalny.
Jak naciśniemy klawisz pauzy to przygrywa nam cicha i spokojna muzyczka przypominająca stylem muzykę z tego etapu na którym jesteśmy w tej chwili.
Grywalność
Co tu dużo rozpisywać się w tym temacie - po prostu jest genialna. Jeśli zsumujemy wszystkie atuty produkcji, a więc: pomysł, wykonanie, szatę graficzną, animację postaci, muzykę i jakość pozostałych efektów dźwiękowych oraz pozostałe rzeczy to uzyskujemy produkt niemalże doskonały. Czas spędzony przy tej produkcji na pewno nie będzie straconym. Grając w nią mogą czerpać przyjemność nie tylko miłośnicy rozwiązywania zagadek logicznych czy puzzli ale także miłośnicy biegania i skakania po platformach.
Mimo, że poziom trudności niektórych zagadek czy występujących w grze puzzli przy których rozwiązywaniu będziemy musieli uciec od utartych schematów, może być dla niejednego z nas trudny to nie powinno powodować to znużenia czy frustracji z naszej strony, ponieważ grając będziemy czerpać dużo frajdy i radochy co zrekompensuje nam wszystkie te niewygody i trudności.
Dosyć często jest tak, że po ukończeniu całej gry odkładamy ją na półkę, gdzie tylko obrasta kurzem.i mchem. Jednak do "Benefactora" z chęcią wraca się nawet po wielu latach rozłąki z Amigą.
Gra mieści się zaledwie na trzech dyskietkach. Obsługuje ona kości graficzne ECS. Grę można także uruchomić mając emulator WinUae. Można ją również zainstalować na dysk twardy przy pomocy instalatora z pakietu WHDLoad. Wyszła także wersja na konsolę CD-32.
Grę można legalnie pobrać z portalu: http://www.ppa.pl/rodzynki/benefactor.php, gdzie dostępne są również kody do wszystkich leveli i muzyka w formacie mod.
Jeśli jesteś fanem tego typu gier to zachęcam cię do przywrócenia pełnego szczęścia na planecie Lullyat oczywiście stanie się to wtedy kiedy zagrasz w grę "Benefactor".
Miłego grania w ten wspaniały tytuł życzy ihtius
