Polski

Giana Sisters: The latest relase :P

Zrecenzuj starą/nową grę (ale nie remake)
ejr Korzystając oczywiście z o ostatniego relase'u Giany Sisters na Firmie, zagralem ponownie przez kilka leveli Giany. Dlaczego tylko kilka o tym za dosłownie moment.
Giera, nawet na Przyjaciółce oczywiście nie umywa sie nawet do pierwszego Mario na Nesie, bądź bardziej dla nas wszystkim znajomym carcie do Pegasusa 168in1 :P Ale nie w tym rzecz.
Chyba każdy z nas zna z netu bardzo krótką komercyjną karierę tej giery. Powstała, chwilę była w sprzedaży, a potem pojawiała się tylko z logo grupy crackersiej na kopiowanych dyskietkach, ale WTEDY o tym nie wiedzieliśmy, bo - nie bądźmy idiotami - chyba nikt w Polsce, może poza kilkoma importerami, którzy sprowadzili giere w celu kopiowania i sprzedawania na giełdzie - jej w oryginale nie miał. Za to każdy ją znał, niekoniecznie w kręgach amigowych.
Ostatnie zdanie prowadzi do sedna.
Odpaliłem gierę z EXE. Na początku wszystko fajnie, tylko ta muzyka - totalna kaszana. Gram, zbieram, jeden piorun, potem podwójny, kolejne levele. Grafa nie przeszkadza - przyzwyczajony jestem, jest nawet nieźle. Muzyka wciąż o kant dość okrągłej tylnej części ciała mogłaby być roztrzaskiwana i... to nie to. Nie wiem w czym rzecz, może to po prostu pamięć już nie ta, a może jednak nie pasuje mi brak tej bezwładności kierowanego sprite'a, kolory, cokolwiek...

Za chwilę poszedł w ruch wcale nie oryginalny sprzęt, a również na szybko emulator. Grafika nie tak szczegółowa, ale bardziej jakoś "pasująca", sterowanie takie jak być powinno i zajebista muzyka, czyli to, czego kiedyś podczas gry nie doceniałem tak, jak powinienem. Jest ten feeling - nie potrafie tego wytłumaczyć, ale różnica jest niesamowicie wyczuwalna, a kolejne levele łyka się bez mrugnięcia okiem. Cholera, starszy brat doświadzeniem łyknął w owych czasach wciąż jeszcze nową Amigę. C64. W wersji na 8bitowy bestseller commodore ta gra jest wybitna i żadna wersja na inną platformę jej nie przebija. Są wersje lepsze graficznie (jak ta amigowa). Są z mniej wymytymi kolorami, za to kompletnie wybebeszone z całej reszty (cpc), ba, są nawet na sprzęt o generację dalej, za to bez scrollingu (ST - za to muzyka w tej wersji była imho niezła). Tak czy owak żadna wersja nie ma tego wszystkiego naraz co jest na popularnej niegdyś Komodzie. No, nie i ch.. :P
Feeling to jest to, co dla nas wielu się teraz liczy, a wspomniana w tytule giera, ma najlepszy niestety tylko na jednej platformie i polecam każdemu ją własnie na tamtym terytorium również wypróbować.
Page 1 of 1 1 https://forum.thecompany.pl/recenzje-gier/giana-sisters-the-latest-relase-t1566.html
2011-10-20T01:11:07+01:00
Korzystając oczywiście z o ostatniego relase'u Giany Sisters na Firmie, zagralem ponownie przez kilka leveli Giany. Dlaczego tylko kilka o tym za dosłownie moment.
Giera, nawet na Przyjaciółce oczywiście nie umywa sie nawet do pierwszego Mario na Nesie, bądź bardziej dla nas wszystkim znajomym carcie do Pegasusa 168in1 :P Ale nie w tym rzecz.
Chyba każdy z nas zna z netu bardzo krótką komercyjną karierę tej giery. Powstała, chwilę była w sprzedaży, a potem pojawiała się tylko z logo grupy crackersiej na kopiowanych dyskietkach, ale WTEDY o tym nie wiedzieliśmy, bo - nie bądźmy idiotami - chyba nikt w Polsce, może poza kilkoma importerami, którzy sprowadzili giere w celu kopiowania i sprzedawania na giełdzie - jej w oryginale nie miał. Za to każdy ją znał, niekoniecznie w kręgach amigowych.
Ostatnie zdanie prowadzi do sedna.
Odpaliłem gierę z EXE. Na początku wszystko fajnie, tylko ta muzyka - totalna kaszana. Gram, zbieram, jeden piorun, potem podwójny, kolejne levele. Grafa nie przeszkadza - przyzwyczajony jestem, jest nawet nieźle. Muzyka wciąż o kant dość okrągłej tylnej części ciała mogłaby być roztrzaskiwana i... to nie to. Nie wiem w czym rzecz, może to po prostu pamięć już nie ta, a może jednak nie pasuje mi brak tej bezwładności kierowanego sprite'a, kolory, cokolwiek...

Za chwilę poszedł w ruch wcale nie oryginalny sprzęt, a również na szybko emulator. Grafika nie tak szczegółowa, ale bardziej jakoś "pasująca", sterowanie takie jak być powinno i zajebista muzyka, czyli to, czego kiedyś podczas gry nie doceniałem tak, jak powinienem. Jest ten feeling - nie potrafie tego wytłumaczyć, ale różnica jest niesamowicie wyczuwalna, a kolejne levele łyka się bez mrugnięcia okiem. Cholera, starszy brat doświadzeniem łyknął w owych czasach wciąż jeszcze nową Amigę. C64. W wersji na 8bitowy bestseller commodore ta gra jest wybitna i żadna wersja na inną platformę jej nie przebija. Są wersje lepsze graficznie (jak ta amigowa). Są z mniej wymytymi kolorami, za to kompletnie wybebeszone z całej reszty (cpc), ba, są nawet na sprzęt o generację dalej, za to bez scrollingu (ST - za to muzyka w tej wersji była imho niezła). Tak czy owak żadna wersja nie ma tego wszystkiego naraz co jest na popularnej niegdyś Komodzie. No, nie i ch.. :P
Feeling to jest to, co dla nas wielu się teraz liczy, a wspomniana w tytule giera, ma najlepszy niestety tylko na jednej platformie i polecam każdemu ją własnie na tamtym terytorium również wypróbować.

2013-08-02T00:30:42+01:00

Re: Giana Sisters: The latest relase :P

Jak kiedyś odwiedzisz TC nie zapomnij skomentować nowej odsłony Giany na PC.
O ile wersja amigowa mnie odrzucała, tak nówkę gra się całkiem przyjemnie!

UWAGA! Gra dostępna jest w polskiej wersji językowej!
Image

Opinię o grze możesz wyrazić w stosownym temacie:
nowe-stare-gry/giana-sisters-twisted-dreams-t2793.html

Return to Recenzje