The Company Community Forum

Jeżeli ktoś w dawnych czasach zagrywał się w Duke Nukem 3d, ten będzie w siódmym niebie! Oto bowiem trafia do nas całkiem nowa gra oparta na odrobinę ulepszonym silniku Duke3d. Ale jest też wersja classic, która pójdzie na przysłowiowym ziemniaku.

Gra została opracowana przez Voidpoint i wydana przez... 3d Realms Podobnie jak Duke musimy stanąć do walki przeciw złym obcym, tyle że tym razem pokierujemy Bombshell, która musi uratować świat.

Gra trzyma świetny klimat pierwowzoru, Bombshell podobnie jak Duke rzuca tekstami, nudzi się gdy nic nie robimy i może przejrzeć się w lustrze. W obu trybach (open gl i classic) sprity można zastąpić vokselam. Grafika jest odpowiednio kanciasta i rozpixelizowana nawet w FullHD. Znaczącą różnicą jest za to wielkość map, niektóre są ogromne i łatwo się zgubić. Do dyspozycji mamy szereg bardzo fajnych broni, z których część ma kilka trybów działania.

Grze towarzyszy świetna muzyka Jarkko Rotsten nawiązująca klimatem do soundtracku oryginału. Tutaj znajdziecie playlistę do posłuchania sobie poza grą: https://www.youtube.com/playlist?list=O ... biIDlvib_U

Jeżeli myślicie o gwiazdkowym prezencie dla siebie lub dla kogoś bliskiego to jest zdecydowanie bardzo dobry wybór. 10/10

Miałem również pisać o tej grze, ale ostatnio nabawiłem się lenia
Co do gry, kilka dni temu trochę sobie w to pograłem i czuć ten KLIMAT!, odpaliłem na 5min... nim się zorientowałem a tu już w godzinę to napindalałem

Dzięki za informację, przy najbliższej okazji również zaopatrzę się w tę gierkę.

Jesteście świnie, mendy, gady i dziady. Przez Was zamiast iść spać grałem doi 3 nad ranem.

Jeszcze chrumcia nazwać świnią to rozumiem, dziad to nawet niejeden by się znalazł, ale tak kobietę od mend i gadów wyzywać

ketyow wrote:Jeszcze chrumcia nazwać świnią to rozumiem

Zemsta będzie słodka

xittam wrote:Przez Was zamiast iść spać grałem doi 3 nad ranem.

Znam ten ból... ale to tylko świadczy o tym że gierka jest rewelacyjna

Okazuje się, że muza do gry zrobiona jest w... klonie FastTrackera 2, zrobił ją fiński muzyk ze sceny PC - Roz / Fit ^ Byterapers, a większość sampli pochodzi z Korga Prolouge. Tu macie archiwum z muzą i ambientami, razem prawie dwie i pół godziny muzy

https://my.pcloud.com/publink/show?code ... cPuVrkcFeV

Ostatnio zakupiłem tą grę, ogólnie podoba mi się, nie licząc tych latających złośników.

Ion Furry dostępne już na Nintendo Switch

Zagrałem i ukończyłem tylko dzięki czitom.
Zawiodłem się mocno.
Bo:
- kiedy wchodzimy na nowy obszar i nie widzimy przeciwników to oni do nas już celnie strzelają z końca ekranu a my ich nie widzimy i nie możemy zaplanować strategii ani taktyki na tę walkę ! Bo oni wszyscy walą do nas oraz atakują nas równocześnie.
- plansze koszmarnie duże, przerost formy nad treścią
- Celowanie w sprajtową głowę przeciwnika po to, aby go jak najszybciej zabić i stracić jak najmniej amunicji i nie oberwać zbytnio. Czy w latach 90-ych tak było ?! Duke celował w sprajtowe głowy przeciwników, serio ??
- Szukanie dodatkowej/brakującej amunicji, kamizelki kuloodpornej (tarczy) w sekretach
- żeby przeżyć trzeba cały czas walić headshoty przeciwnikom ! D-E-B-L-I-Z-M do sześcianu !
- na wielu planszach po zabiciu wszystkich przeciwników odnajdywałem dopiero wtedy sekrety gdzie były Power-up, itd. Jednakże po ich wzięciu tylko się marnowały bo już nikogo do wybicia nie było !
- Wielkość leveli to przerost formy nad treścią. I pokazanie co my nie potrafimy, zrobimy tak duże plansze że aż się nie zmieszczą we wszystkich komputerach na Świecie. Czytaj mamy na prawdę długiego, tylko spójrzcie !
- podczas walki z bossami nie wiadomo dlaczego klatki spadały mi do śmiesznie małych wartości. Wszystkie porady od developera nie naprawiły u mnie tego problemu.
- twórcy pisali na steamie że będzie warsztat steam połączony z grą i nie dotrzymali obietnicy.
- Osiągnięcia też strasznie dużo czasu zajęło dodawanie ich.

Przez pierwsze godziny było na prawdę bardzo fajnie, ale potem wszystkie powyższe wymienione przeze mnie wady rujnowały co krok całą przyjemność. Bawiłem się dobrze tylko w zamkniętych pomieszczeniach w tym biurowcu, laboratorium itd.
Pozwoliłem sobie na chwilę "pożyczyć" wersję z GoGa i tam spadki klatek podczas walki z bossami nie były tak dotkliwe i myszka działała prawidłowo. Gra działała zdecydowanie lepiej technicznie.
Uważam, że bawiłem się bardzo dobrze tzn. miałem przysłowiowy zaciesz na gębie może w 1/5 czasu który spędziłem w tej grze. Steama podaje mi 41 godzin.
Over

No cóż, mnie się gra podobała. Na początku grałam w FullHD na IntelHD4000 na lapku w trybie starego DukeNukem 3d, z voxelami (na otwartych przestrzeniach OpenGL klatkował). Potem na PC z "zabójczo szybką" GT 430 i już w OpenGL i nie zauważyłam, żeby coś mi się zacinało. Co do samych bossów, to faktycznie przejść ich ciężko. Ogólnie gra jest trudna i bardzo łatwo zginąć. Ale wtedy gry były trudniejsze. Dziś po prostu prowadzą za rączkę.

Gra mocno jedzie nostalgią Duke3d i wychodzi jej to świetnie. Faktycznie chwilami idzie się zaciąć i trzeba mocno szukać niektórych znajdziek, które pozwalają przejść dalej, miałam tak przynajmniej 3x. Bardzo natomiast podobała mi się muza.

Jak dla mnie 9/10 (bo pod koniec też się trochę rozczarowałam)

xandra wrote:nie zauważyłam, żeby coś mi się zacinało

Mnie się nie zacinało ! A to jest różnica ! podczas walki z bossami miałem 15-25 klatek na sekundę. Widocznie mam słabszy komputer. W takim razie autorzy kłamią w żywe oczy z wymaganiami.

ihtius wrote:Mnie się nie zacinało ! A to jest różnica ! podczas walki z bossami miałem 15-25 klatek na sekundę.

Miałam na myśli klatkowanie, czy spadek liczby klatek. W sumie można grać na niższej rozdzielczości, gra jest wtedy jeszcze bardziej klimatyczna.

Ihitius, zdaje mi się, że to chyba gra nie dla ciebie bo jesteś całkiem "anty" nastawiony do największych pierdół. Narzekanie na duże, rozbudowane poziomy (jeden z plusów gry) ? Bez komentarza

ihtius wrote:- kiedy wchodzimy na nowy obszar i nie widzimy przeciwników to oni do nas już celnie strzelają z końca ekranu a my ich nie widzimy i nie możemy zaplanować strategii ani taktyki na tę walkę ! Bo oni wszyscy walą do nas oraz atakują nas równocześnie.

To fakt, jak wyjdziesz od razu na środek mapy, to z miejsca zaatakuje cię więcej wrogów.

ihtius wrote:- Celowanie w sprajtową głowę przeciwnika po to, aby go jak najszybciej zabić i stracić jak najmniej amunicji i nie oberwać zbytnio. Czy w latach 90-ych tak było ?! Duke celował w sprajtowe głowy przeciwników, serio ??

ihtius wrote:- żeby przeżyć trzeba cały czas walić headshoty przeciwnikom ! D-E-B-L-I-Z-M do sześcianu !

O ile w Duke'a za dużo nie grałem, o tyle odkąd pamiętam, to w grach FPS najlepszą opcją zawsze był headshot, więc tego zarzutu nie rozumiem.

ihtius wrote:- twórcy pisali na steamie że będzie warsztat steam połączony z grą i nie dotrzymali obietnicy.

To akurat na minus.


Ogólnie w temacie nie wspomniano, że gra padła ofiarą poprawności politycznej i została ocenzurowana z niektórych tekstów, co dla mnie jest największym minusem całej gry, natomiast nie wpływa to radykalnie na jej grywalność, swoją drogą dawno tego nie odpalałem, chyba już czas niebawem.

xandra wrote:Ogólnie gra jest trudna i bardzo łatwo zginąć. Ale wtedy gry były trudniejsze. Dziś po prostu prowadzą za rączkę.

Nie były trudniejsze, choćby dlatego że były quicksave w dowolnym momencie.
Wolfensteiny były łatwe, Doomy były łatwe, Heretic, Hexen były łatwe, Dark Forces było łatwe, Duke był łatwy, Quake'i były łatwe. Wszystkie udane gry miały rozsądne poziomy trudności.

Trudne to były dopiero dodatki do nich oraz te gry, które były po prostu skopane i miały poziom trudności z dupy. np. Blood, Redneck, w które albo grało się jak w grę logiczną, albo na cheatach.